Witajcie kochani
Oliwko, akurat to jest jeden z nielicznych bambusów co sie nie rozłazi. Dlatego go wybrałam i bardzo
go lubię
Aga, jestem coraz bardziej załamana tą jesienną aura, bo w dodatku widziałam dzisiaj jakieś ptaki odlatujące na
południe, to zdecydowanie za szybko
Aguś, ale masz szczęście na pogodę, bo w tym roku to prawdziwa katastrofa. Liczę że chociaż zima przyjdzie
później i jesień będzie ciepła i długa. Z koleusków purpurowych jestem bardzo zadowolona, bo pieknie mi urosły
z siewu, ale je rude na które tak liczyłam są strasznymi mikrusami. Już ich nie bedę siała a poszukam jakiś innych o
ciekawych wybarwieniach. Niby nie kwiat a bardzo dodaje koloru na rabatach i w donicach.
Eluś milutka, cieszę się bardzo widząc Cię na nowo na forum.

Dziękuję za miłe słówa i współczuję walki
z żółtym szczawikiem. Tak jak mówią u nas jest to prawdziwa plaga szkółek i można ją przynieść do domu we wszystko
jakiej doniczce. Dobrze żę realizujesz swoje plany ogrodowe i bardzo jestem ciekawa zmian. Wiem że nic nam nie
pokażesz zanim nie osiągniesz perfekcji i w Twoich oczach zniana będzie doskonała. Więc czekam z niecierliwością.
Aneczko, tego lata w tym roku naprawdę nie mieliśmy zbytnio, tylko co na lekarstwo. Dobrze chociaż że wiosna była
ładna i ciepła bo jak nie to by było po okropnej zimie brzydkie lato
Krysiu, tą jesień niestety bardzo się odczuwa, taka przedwczesna i liście lecą z drzew, i wiatry szargają i ptaki odlatują.
Chociaż dawno nie widziałam prognoz długoterminowych by zabardzo się nie załamywać. Nie poddajmy się pogodowym
chandrom.
Agatko, korzystajmy z każdej ładnej chwili i słonecznego promienia choć u mnie też zamiast żołędzi zaczęły spadać
już tegoroczne migdały. Na ogół zbieramy je w październiku
Adrianko, witaj powakacyjnie, zgadzam się na jesień ale czemu tak szybko ...
Moniczko, witaj i Ty po wakacjach, dla Ciebie powrót z cieplejszych krajów to pewnie był szok, bo my to już przywykliśmy
Dorotko, może jesień i zima w tym roku będą przychylniejsze dla nas, spragnionych słońca ogrodniczek
Grażynko, no pewnie że dwa brzydkie lata to wzupełności wystarczy. Potem będą tylko piękne i to na długo
Ja też już dałam spokój roślinkom i wiele od nich nie wymagam, ciesząc się tym co jeszcze daje radę kwitnąć.
A na przyszły rok to nie odpuścimy
Na poprawę zszarganych i wystawionych na próbę humorów wysyłam Wam kilka jeszcze ogrodowych fotek
Jedyny wybarwiony a nie zbrazowiały kwiat 'Vanille et Fraise'
