mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Renia, a co z Twoja ścieżką? Kładziesz na sam żwir? czy dajesz domieszkę cementu?
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Witaj Reniu! Żałuję ,że tak mało zdjęć pokazujesz, zdecydowanie mam uczucie niedosytu...Ale rozumiem Twój brak czasu.
Na tych ostatnich fotografiach widać dojrzałe i bardzo interesujące kompozycje! Bardzo ładnie jest u Ciebie.
Ścieżka z kostki świetna! Tym bardziej chylę czoła,że to Twoje dzieło.Bardzo mi się podoba jej miękki kształt. Czy kostk\ę kładziesz na piasek czy na zaprawę?
Mam podobne zdanie co do agrowłókniny, już pisałam o tym na forum.
Zazdroszczę rozdrabniarki, bardzo by mi się przydała, tyle gałęzi się marnuje.
Na tych ostatnich fotografiach widać dojrzałe i bardzo interesujące kompozycje! Bardzo ładnie jest u Ciebie.
Ścieżka z kostki świetna! Tym bardziej chylę czoła,że to Twoje dzieło.Bardzo mi się podoba jej miękki kształt. Czy kostk\ę kładziesz na piasek czy na zaprawę?
Mam podobne zdanie co do agrowłókniny, już pisałam o tym na forum.
Zazdroszczę rozdrabniarki, bardzo by mi się przydała, tyle gałęzi się marnuje.
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Witajcie
Przepraszam, że trochę mnie nie było. Brak czasu, ale teraz już o 20 robi się ciemno, więc córcia mam nadzieję, że wcześniej pójdzie spać.
Brakowało mi Was, muszę to nadrobić.
Ulu ziemia u mnie fatalna. Najpierw duża walka z perzem, potem dosypywanie z worków i po latach jest w miarę fajna. Tam gdzie się do tego nie przyłożę, to gdy leje jest mokro, jak tylko przeschnie to pustynia i nic nie wyrwę. Budując dom pomieszaliśmy warstwy ziemi. Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba. U mnie tylko z przodu jest porządek, z tyłu pobojowisko.
Helen dziękuję za zaproszenie.
Jestem taka mała złota rączka, tylko czasu mi brak.
Marku zgadzam się z Tobą to przesada
Justyś to nowy aparat, cyfrówka padła. Czekam na powrót
Dorbie kostkę kładłam na diabaz, bez cementu. Tylko boki są na suchym betonie.
Tamaryszku z kostką utknęłam, brakło diabazu. Kładłam tak jak podejrzałam ekipę, która kładła kostkę na podjeździe. Zostało im materiału i chciałam to wykorzystać. Niestety brakło mi diabazu i żwirku granitowego, muszę to dokupić. I tak trwa to już rok.
W składach obok mnie tego nie ma. Przeczytałam, że tej kostki nie kładzie się na piasek. Można na piasku z cementem, ale nie chcę potem czyścić kostki, gdybym się za 5 lat rozmyśliła. Rozdrabniarka jest super. tam gdzie porządnie i grubo wysypałam gałęzie trawa nie rośnie. Żałuję, że tak późno ją kupiłam.
A teraz troszkę mojego ogródka
moja brzoza yuong wypuściła pęd do góry i teraz nie wiem, czy go wyciąć, czy zostawić. Co Wy na to?

żwirowisko to busz, w niektórych miejscach przejść nie można






paprocie żyją








czy widzicie z lewej strony krasnoludka?



oto moja nagroda za nieplewienie: sadzonka pęcherznicy diabolo oraz sadzonka tawułki

I to by było na tyle, muszę jeszcze nadrobić zaległości z odwiedzinami w waszych ogrodach i nacieszyć oko
pozdrawiam

Przepraszam, że trochę mnie nie było. Brak czasu, ale teraz już o 20 robi się ciemno, więc córcia mam nadzieję, że wcześniej pójdzie spać.
Brakowało mi Was, muszę to nadrobić.

Ulu ziemia u mnie fatalna. Najpierw duża walka z perzem, potem dosypywanie z worków i po latach jest w miarę fajna. Tam gdzie się do tego nie przyłożę, to gdy leje jest mokro, jak tylko przeschnie to pustynia i nic nie wyrwę. Budując dom pomieszaliśmy warstwy ziemi. Bardzo się cieszę, że Ci się u mnie podoba. U mnie tylko z przodu jest porządek, z tyłu pobojowisko.

Helen dziękuję za zaproszenie.


Marku zgadzam się z Tobą to przesada

Justyś to nowy aparat, cyfrówka padła. Czekam na powrót

Dorbie kostkę kładłam na diabaz, bez cementu. Tylko boki są na suchym betonie.

Tamaryszku z kostką utknęłam, brakło diabazu. Kładłam tak jak podejrzałam ekipę, która kładła kostkę na podjeździe. Zostało im materiału i chciałam to wykorzystać. Niestety brakło mi diabazu i żwirku granitowego, muszę to dokupić. I tak trwa to już rok.


A teraz troszkę mojego ogródka
moja brzoza yuong wypuściła pęd do góry i teraz nie wiem, czy go wyciąć, czy zostawić. Co Wy na to?

żwirowisko to busz, w niektórych miejscach przejść nie można






paprocie żyją









czy widzicie z lewej strony krasnoludka?




oto moja nagroda za nieplewienie: sadzonka pęcherznicy diabolo oraz sadzonka tawułki


I to by było na tyle, muszę jeszcze nadrobić zaległości z odwiedzinami w waszych ogrodach i nacieszyć oko

pozdrawiam

- Ulcia
- 200p
- Posty: 211
- Od: 1 lip 2011, o 14:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Łochów/Warszawa
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
No nareszcie jesteś. Śliczne są twoje kompozycje! Ja podobnie jak Ty mam zagospodarowaną tylko część ogrodu- tę bardziej przy domu. Niestety reszta czeka na podniesienie terenu, gdyż od 2-óch lat są tak wysokie wody gruntowe, że mam spore jezioro. Kilka roślin mi zmarzło od korzeni, bo woda nie wsiąkła na zimę i była 20 cm warstwa lodu. Mi.in. zmarzły mi winogrona, lawenda, wrzosy, ach szkoda gadać, serce mnie boli. W perspektywie mam dużo miejsca do nasadzeń- to mnie cieszy, ale muszę czekać, bo to pewnie kilka dużych wywrotek ziemi.
POZDRAWIAM. URSZULA, OGRÓD ULCI KLUB MŁODYCH RÓŻYCZKOWYCH EMERYTEK
...I nieprzytomnie biegnąc przez świat
rzucasz na wiatr młodość swoją i urodę.....
...I nieprzytomnie biegnąc przez świat
rzucasz na wiatr młodość swoją i urodę.....
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Witajcie
Jutro muszę narobić zdjęć zapas na zimę
Ulciu po Twojej historii z poziomem wód gruntowych już nie narzekam na swoją ziemię. Ja też mam straty w roślinach, zawsze coś mi padnie. W jednym miejscu wzdłuż ogrodzenia najpierw padł perukowiec o złotych liściach. P, ale jak padła pęcherznica w tym samym miejscu to już nie wiem co tam w ziemi siedzi.
Ależ mi brakuje czasu, czekam na deszcz by coś poprzesadzać.
Może dziś uda się mi Was odwiedzić
pozdrawiam

Jutro muszę narobić zdjęć zapas na zimę

Ulciu po Twojej historii z poziomem wód gruntowych już nie narzekam na swoją ziemię. Ja też mam straty w roślinach, zawsze coś mi padnie. W jednym miejscu wzdłuż ogrodzenia najpierw padł perukowiec o złotych liściach. P, ale jak padła pęcherznica w tym samym miejscu to już nie wiem co tam w ziemi siedzi.

Ależ mi brakuje czasu, czekam na deszcz by coś poprzesadzać.
Może dziś uda się mi Was odwiedzić
pozdrawiam

- Miiriam
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6147
- Od: 13 maja 2007, o 00:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Reniu ... jestem zachwycona twoim ogrodem ... a te trawy - na marzenie - chciałabym kiedyś mieć coś takiego w ogrodzie .. ech , marzenia 

Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Miriam jeśli trawy to Twoje marzenie, to bardzo realne marzenie. Na początku jedno ździebełko chuchałam dmuchałam, a teraz busz trzeba będzie trochę przekarczować.
pozdrawiam

pozdrawiam

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Trochę Cię nie było
U mnie znowu odwilż, ale to może zapowiedź wiosny. Już mnie nosi, bo w ogrodzie jeszcze nie byłam. Chciałabym już zobaczyć, czy spod śniegu coś się pokazuje.

- kamcia
- 500p
- Posty: 856
- Od: 2 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat

pospacerowałam po Twoim ogrodzie, duży i ładnie rozrośnięty azalie


Początki małego ogródka
Pozdrawiam Kamilla
Pozdrawiam Kamilla
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
busz traw rewelacja!
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2749
- Od: 13 lip 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Witaj Reni ! Znalazłam krasnoludka na zdjęciu pod olbrzymimi trawami!
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Też go znalazłam.
Czyżby nowa ogrodniczka nam rosła, a może ogrodnik.
Czyżby nowa ogrodniczka nam rosła, a może ogrodnik.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Witajcie moi mili
Ależ było dziś cudne
, ale jak było zimno brrr
Tylko kilka gałęzi udało się dziś uciąć. Pod sekator poszedł dereń i irga. Spacerując w jednym miejscu dostrzegłam jak się rozsypały nasiona spartyny. Co za osioł zostawia nasiona traw na zimę
Ewciu[/b] już śniegu ani śladu, ale w cieniu ziemia twardziutka, oj twardziutka. A roślinki jakby zimi nie było tak chcą wyłazić, nawet zapomniałam, że w pewnych miejscach tulipany wsadziłam.
Kamilko żwir jest ze żwirowni, ale nie z moich okolic tylko gdzieś z zachodniej Polski. Jest żwir kwarcowy, a nie rzeczny więc trochę kosztował i był dla mnie na wagę złota. A teraz jak widzę jak go ubywa to mi się serce kraje. Moja najłmodsza roznosi kamyki gdzie się da. Tak to lubi.
Dorbi tak lubię ten busz, choć teraz jest tam łyso.
Tamaryszku i Grażynko liczę ,że ten mały krasnoludek to będzie mój pomocnik.Dziś przesadzałam paprocie. I dla niej to była niezła frajda przesypywać tę ziemię. Uwielbiam jej hasła "jedzcie roślinki jedzcie."
Jeszcze nie łapie, że ziemię sypie się tylko do doniczek.
pozdrawiam

Ależ było dziś cudne



Ewciu[/b] już śniegu ani śladu, ale w cieniu ziemia twardziutka, oj twardziutka. A roślinki jakby zimi nie było tak chcą wyłazić, nawet zapomniałam, że w pewnych miejscach tulipany wsadziłam.

Kamilko żwir jest ze żwirowni, ale nie z moich okolic tylko gdzieś z zachodniej Polski. Jest żwir kwarcowy, a nie rzeczny więc trochę kosztował i był dla mnie na wagę złota. A teraz jak widzę jak go ubywa to mi się serce kraje. Moja najłmodsza roznosi kamyki gdzie się da. Tak to lubi.

Dorbi tak lubię ten busz, choć teraz jest tam łyso.

Tamaryszku i Grażynko liczę ,że ten mały krasnoludek to będzie mój pomocnik.Dziś przesadzałam paprocie. I dla niej to była niezła frajda przesypywać tę ziemię. Uwielbiam jej hasła "jedzcie roślinki jedzcie."


pozdrawiam

- piofigiel
- 1000p
- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Witaj Reniu. Rzeczywiście było dzisiaj słonecznie ale zimno, chociaż w słońcu i w zacisznym miejscu można było spędzić mile dzień. Chyba większość z nas, co nieco w ogrodach zrobiło a niektórzy nawet pewnie sporo. Jeśli tylko jest okazja trzeba zawsze jak to się mówi 'popychac' robotę do przodu, żeby wiosna nas nie zaskoczyła nie przygotowanych
Pozdrawiam Tomek

Pozdrawiam Tomek

- MORANGO
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2414
- Od: 4 sie 2011, o 00:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: mój świat, w którym zakwita niejeden kwiat
Przepiękny ogród, a jakie trawy
istne szaleństwo
a jak tam wiosna już zawitała do Ciebie
? Pozdrawiam Ciepło i dziekuje za miły komentarz 



