Róże mrozoodporne
Re: Róże mrozoodporne
Pomysł i dobry ale obawiam się ze jak będziemy tak wszytko wrzucać do jednego worka to się w tym pogubimy.
Najprościej byloby napisać ze wszytkie róże z grupy Rugosa, Centifolia, Gallica, Alba, Damascena oraz większość gatunków botanicznych jest w pełni mrozoodporna w warunkach Polski.
Natomiast np róże "angielskie" są raczej średnio odporne na mróz i w porównaniu do odporności w/w wypadają raczej kiepsko.
To taka moja subiektywna opinia.
Najprościej byloby napisać ze wszytkie róże z grupy Rugosa, Centifolia, Gallica, Alba, Damascena oraz większość gatunków botanicznych jest w pełni mrozoodporna w warunkach Polski.
Natomiast np róże "angielskie" są raczej średnio odporne na mróz i w porównaniu do odporności w/w wypadają raczej kiepsko.
To taka moja subiektywna opinia.
- rose_marek
- -Moderator Forum-.
- Posty: 1282
- Od: 14 wrz 2008, o 09:18
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Oregon, USA
Re: Róże mrozoodporne
Odporność na mrozy to dosyć skomplikowana kategoria, bo w pierwszą zimę
może wymarznąć jedna odmiana róż, a następną zimę ta odmiana przetrzyma,
a wymarznie inna odmiana która przetrzymała poprzednią zimę.
Dlaczego tak jest?
Bo odmiany róż inaczej reagują na następujące zjawiska:
1. Gwałtowny przymrozek jesienią
2. Niska temperaturę zimą
3. Przymrozek wiosną po kilku/kilkunastu ciepłych wiosennych dniach
może wymarznąć jedna odmiana róż, a następną zimę ta odmiana przetrzyma,
a wymarznie inna odmiana która przetrzymała poprzednią zimę.
Dlaczego tak jest?
Bo odmiany róż inaczej reagują na następujące zjawiska:
1. Gwałtowny przymrozek jesienią
2. Niska temperaturę zimą
3. Przymrozek wiosną po kilku/kilkunastu ciepłych wiosennych dniach
Pozdrawiam, Marek
rose_marek_malinki
rose_marek_malinki
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22058
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Róże mrozoodporne
Otóż to...
wymarzanie tych odmian czy tamtych nie jest regułą...
Minionej zimy wyleciała mi całkowicie "Dortmund" powszechnie uważana za mrozoodporną
a żyją i są już teraz w całkiem dobrej kondycji odmiany bardzo wrażliwe .
Mam nadzieje pokazać w niedługim czasie ich pierwsze kwiaty.
Mrozoodporność róż to moim zdaniem temat na luźne dywagacje bo nie można przypisać poszczególnych odmian do sztywnych ram .

Minionej zimy wyleciała mi całkowicie "Dortmund" powszechnie uważana za mrozoodporną
a żyją i są już teraz w całkiem dobrej kondycji odmiany bardzo wrażliwe .
Mam nadzieje pokazać w niedługim czasie ich pierwsze kwiaty.
Mrozoodporność róż to moim zdaniem temat na luźne dywagacje bo nie można przypisać poszczególnych odmian do sztywnych ram .
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: Róże mrozoodporne
To ja dopowiem, ze Iceberg u mnie regularnie wymarza 

- Aga2
- 200p
- Posty: 447
- Od: 31 mar 2009, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kujawsko-pomorskie
Re: Róże mrozoodporne
Dla mie nazwy róż które przetrzymały z zieloną gałązką ponad kopcem jest przydatne .
Wiadomo że różnie może być ale cieszę się Tonia że wymieniłaś je
Wiadomo że różnie może być ale cieszę się Tonia że wymieniłaś je
Pozdrawia Agnieszka.
Mój ogród
Mój ogród
Re: Róże mrozoodporne
Ostatniej zimy wymarzła mi New Dawn,Westerland,,Hokus pokus,Dame de couer,Double delight,Kronerbourg, Mazowsze,Coronado oraz Chopin kupiony w Auchan jesienią (drugi kupiony na wiosnę przetrwał).Świetnie przetrwały zimę wszystkie sadzonki kupione jesienią w Rosarium,głównie historyczne,choć także Eden Rose,First Lady,Abraham Darby i Falstaff oraz Marie Antoinette,Elfe,Barkarole,Biedermaier.I o dziwo ładnie przetrwały zimę dwie róże uważane za szklarniowe:Madelon i Duet (choć ta druga dłużej się zbierała wiosną)kupione na allegro u p.Bogdana.Niestety większość róż,które zostały u niego kupione jesienią padła mi po zimie.Nie przetrwały róże drzewkowe kupione u tego sprzedawcy jesienią (mimo okrycia pnia i korony).
Bez problemu z zimą poradziły sobie Astrid Lindgren,Vanilla Parfume,Alinka,Queen Elizabeth,Ena,Nostalgia,Peace,Handel.
Jestem zwolenniczką wiosennego sadzenia roślin,ponieważ zauważyłam,że lepiej rosliny potrafią poradzić sobie z zimą.Od wiosny do kolejnej zimy zdążą wytworzyć solidny system korzeniowy.Poza tym rośliny kupowane jesienią to trochę taki "kot w worku",zwłaszcza na allegro.Bardzo często zdarzyło mi się,że wiosną nie wypuściły pędów.Były to rośliny najpewniej przetrzymywane w chłodni.A potem sprzedawca zwala wszystko na zimę.A tak wiosną widać od razu,czy się przyjęło,czy nie.
Bez problemu z zimą poradziły sobie Astrid Lindgren,Vanilla Parfume,Alinka,Queen Elizabeth,Ena,Nostalgia,Peace,Handel.
Jestem zwolenniczką wiosennego sadzenia roślin,ponieważ zauważyłam,że lepiej rosliny potrafią poradzić sobie z zimą.Od wiosny do kolejnej zimy zdążą wytworzyć solidny system korzeniowy.Poza tym rośliny kupowane jesienią to trochę taki "kot w worku",zwłaszcza na allegro.Bardzo często zdarzyło mi się,że wiosną nie wypuściły pędów.Były to rośliny najpewniej przetrzymywane w chłodni.A potem sprzedawca zwala wszystko na zimę.A tak wiosną widać od razu,czy się przyjęło,czy nie.
-
- 100p
- Posty: 177
- Od: 11 lut 2010, o 11:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: płn-zach okolice Krakowa
Re: Róże mrozoodporne
Witajcie. Jestem co prawda bardzo początkującą różomaniaczką, najstarsze moje róże pochodzą z wiosny zeszłego roku, ale może tak na zachętę przetrwały zimę wszystkie ok. 40 krzaczków. Ponad połowa była sadzona jesienią i teraz są to piękne krzaki szykujące się do kwitnienia, zarówno róże angielskie jak i okrywowe przetrwały świetnie. Może dlatego, że były to w większości piękne sadzonki kupowane u pana Przemka polecanego na forum:) Co do odmian które przetrwały zimę najlepiej, wystarczyło niewielkie przycięcie tylko, to były to: Rosarium Uetersen, Leonardo da Vinci, Sympatia i wszystkie angielskie. Dodam, że mieszkam na Wyżynie Krakowsko-Częstochowskiej, na dodatek na terenie lokalnego bieguna zimna, ponad 450 m.n.p.m., a temperatura tej zimy dochodziła do 30 st na minusie i jak to na "świeżej" działce budowlanej wiatr głowę chce czasem urwać.
Podsumowując nie mam pojęcia co powoduje, że róże przemarzają lub nie.
Podsumowując nie mam pojęcia co powoduje, że róże przemarzają lub nie.
Pozdrawiam Joanna
- ada.kj
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5075
- Od: 2 gru 2008, o 12:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Róże mrozoodporne
Przyznam się, że mam podobne odczucia na temat sadzenia róż wiosną, pomimo tego, że wielu speców różanych radzi sadzenie jesienne. Pierwszy raz sadziłam róże jesienią w ubiegłym roku - wcześniej wszystkie inne były sadzone wiosną. Z 8 posadzonych jesienią również od p. Bogdana 4 nie przetrwały zimy. Natomiast nie zdarzyło się mi nigdy aby róża posadzona wiosną nie przetrwała zimy. Nie twierdzę,, że róże nie podmarzają - większość drugi rok pod rząd musiałam nisko przyciąć, ale już ładnie rosną, rozkrzewiają się i mają sporo pąków. Natomiast z 46 róż które mam na swojej działce, /kilka ma już pięć lat/, niezawodna i jeszcze nigdy nie przemarzła jest Mary Rose. Ostatnią zimę bardzo ładnie również przeżyła Bonica 82. Nie było na niej widać żadnych śladów mrozowych. Podejrzewam, że duży wpływ na przemarzanie róż w ostatnim roku miała fala ciepła, która była na Dolnym Śląsku w listopadzie ubiegłego roku. Róże po pierwszych wczesnych przymrozkach po nadejściu fali ciepła rozhartowały się i na nowo ruszyły w nich soki. Następnie w grudniu przyszły gwałtowne spadki temperatury i to wg mnie spowodowało, że większość róż przemarzła prawie do wysokości kopczyków.
Co my wiemy to tylko kropelka. Czego nie wiemy to cały ocean.
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
Pozdrawiam cieplutko Ada vel Krysia
Księżycowe rabatki u Adki adolinki
- tralaluszy
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3302
- Od: 5 sty 2010, o 18:46
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Róże mrozoodporne
Chyba już mogę napisać po tej zimie, że zdecydowanie Warwick Castle. Jako JEDYNY z moich zielony na całej długości długachnych pędów.
Pozdrawiam - BabajAGA
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Róże mrozoodporne
Leonardo da Vinci - nie jest różą odporną - wytrzymuje spadki do - 20 stopni, potem przemarza.
Elfe - wytrzymuje do - 18 stopni, mam ją drugi rok i przez całą zimę była okryta.
Chcecie zobaczyć jakie są odporności róż - sprawdźcie na Helpie strefy mrozoodporności.
Elfe - wytrzymuje do - 18 stopni, mam ją drugi rok i przez całą zimę była okryta.
Chcecie zobaczyć jakie są odporności róż - sprawdźcie na Helpie strefy mrozoodporności.
- lemka77
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2080
- Od: 30 cze 2009, o 14:52
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Róże mrozoodporne
No to ja dopiszę Raubritter - absolutnie mrozoodporny. Od ziemi aż po końce pędów zieloniutki po zimie. NO ale on po prostu taki ma byc więc w sumie żaden cud. Reszta moich róż startuje zawsze od kopczyka. Już sie przyzwyczaiłam. Co do zakupów u Pana Bgdana na all to powiem tyle, że ubiegłoroczne jesiennie to totalna porażka- większość przemarzła natomiast te które kupiłam od niego jesienią 2009 rosną do dzisiaj. Oprócz Casanowy. Róze Pana Przemka z tego forum to coś pięknego - przychodzą bardzo ładne sadzonki, które w miom przypadku w 100% przeżyły zimę.
Pozdrawiam Ida
- kania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3205
- Od: 25 maja 2009, o 10:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdańsk i okolice
Re: Róże mrozoodporne
A u mnie na Kaszubach nawet Raubritter czasem podmarza do kopca
. W tym roku jedynie Heidetraum miała całe zielone pędy... ale tylko dlatego, że była cała zakopana.
Wszystkie róże u mnie przycinane są do kopca na wiosnę ale ciekawe, że jeszcze żadna nie wymarzła na amen, zawsze odbijają wiosną.

Wszystkie róże u mnie przycinane są do kopca na wiosnę ale ciekawe, że jeszcze żadna nie wymarzła na amen, zawsze odbijają wiosną.