Tam gdzie rosną kaktusy... i nie tylko- Paula

[blabla]

A nie można tej rury w piwnicy zaizolować? Temperatura powinna się obniżyć.

[fera64]

Kurde czemu w mojej b. nie ma większego wyboru ;/ Ale szczerze, nie chce mi się znowu zeskrobywać to substratopodobne coś z korzeni i się z tym mordować

[Reposit-08]

Ja również mam u siebie kilka kapryśnych. Pocieszam się tym, że doszło wiele nowych zdolnych do kwitnienia, a jak będzie to zobaczymy

Kasiu odziwo nie było tak najgorzej. Nie musiałam się tak strasznie męczyć. A jak już Paula wspominała (chyba w moim wątku) trafiło się gdzieniegdzie i trochę kamyczków
Ale przecież nie u wszystkich tak mogło być

[bebos]

Paula - a czemu nie dodajesz zdjęć przez fotosik - jest prościej! Jak otwierasz okno, w lewym górnym rogu jest do odznaczenia wybór: miniaturka (automatycznie zaznaczona) lub Zdjęcie 500px (jak to odznaczysz, będzie OK).
Wcześniej oczywiście musisz zmniejszyć rozdzielczość zdjęć (np. w Microsoft Office Picture Manager). Ja stosuję zwykle kompresję do sieci web, czasem większe foty do dokumentów. Tam też kadruję i przycinam zdjęcia, żeby nie rozciągać wątku niepotrzebnie.

Ciekawa jestem, jakie rodzaje z rodziny Crassulaceae Ciebie interesują?. Dzisiaj wklejając nowe fotki sprawdziłam, że Graptopetalum należy też do tej rodziny, wcześniej zdziwiło mnie, że i Adromischus...oprócz Crassula i Sedum pewnie mnóstwo rodzajów. Trafiłaś może na jakiś wątek z kolekcją doniczkowych sukulentów z tej rodziny?

[theoria_]

Dzięki za odwiedziny
Agnieszko jesteś u mnie zawsze mile widziana
Anetko jestem bardzo ciekawa co przygarnęłaś. U mnie jest odmienny problem z miejscem do zimowania. Mam fajny, oszklony, nieużywany ganek ale niestety barak w nim jakiegokolwiek ogrzewania i podejrzewam, że zimą temperatura spada tam znacznie poniżej zera
Kasiu nie było tak źle z przesadzaniem. Najgorsze było poszukiwanie korzeni u Titanopsis - podejrzewałam już, że w ogóle ich nie ma.
Beatko Jako przyczynę zmiany serwisu z Fotki na Imageshack pozwolę sobie zacytować wypowiedź Tomka w wątku Artura:

Wstawiaj fotki na http://imageshack.us/ Mogą być do 1,5M i nie ma redukcji rozdzielczości.

Jak dla mnie, w tej chwili, to argument nie do przebicia.
Moje zainteresowania nie są na razie sprecyzowane, podobają mi się pojedyncze rośliny (szerzej na ten temat później, bo jestem poza domem i nie chce mi się teraz szukać).

[mgr_]

Ale po co "wsadzać" do sieci takie duże zdjęcia jak i tak monitor tego nie wyświetli. Wystarczy spokojnie format ok 1000x750 pikseli (to mniej więcej pół ekranu full HD) w rozdzielcześci 72 pksele na cal (w takiej rozdzielczości wyświetlają obraz monitory), a takie zdjęcie zajmuje maksymalnie 300 kb.

[blabla]

Uważam, że obecnie standardem zdjęć jest 1024x768, przy rozsądnej kompresji to ~300kB. Oczywiście rozdzielczości monitorów są coraz wyższe. Chyba standardem teraz jest rozdzielczość 1680x1050 pixeli, czyli coś 1,7M. Osobiście często lubię robić i wklejać oryginalnej rozdzielczości zdjęcia (rzędu 10M pikseli) w przypadku gdy jest to np. fotka całej kolekcji lub kuwety z wysiewami lub większej ilości roślin. Dzięki temu powiększając fotkę do proporcji 100% można spokojnie obejrzeć sobie każdą roślinkę z osobna.

[mgr_]

Taki argument do mnie przemawia, ale w przypadku pojedyńczych roślin .... nie ma sensu liczyć ziaren pyłku.
Z drugiej strony trzeba mieć na uwadze że jeszcze nie wszyscy mają stałe łącze z przepustowością kilku kilobitów na sekundę i takie zdjęcie może się "ciągnąć" kilka minut Mnie by na pewno coś trafiło.

[blabla]

Nie wierzę, że ktoś może jeszcze dziś używać modemu. Jeśli ma Internet mobilny to transfery liczy się w GB. A jeśli ktoś używa sieci przez komórę to chyba z natury rzeczy nie przegląda w ten sposób fotek, bo niby jak?

[mgr_]

kb (kilobity) to chyba faktycznie trochę przesadziłem, ale realne prędmości domowych sieci to raczej Mb (megabity) na sekundę. Przy mojej prędkości 1 Mb/s plik 10 MB ściąga się 2-3 minuty

[blabla]

Zdjęcie o rozdzielczości 10M pikseli dobrze skompresowane waży 1,0-1,5MB. Przy łączu 1Mb ściąga się 8-12 sekund.

[bebos]

Wybaczcie, ale jestem zdecydowanie przeciwna dużej rozdzielczości zdjęć na publicznych forach i portalach! Jej zmniejszenie nawet do kilkunastu KB niczego nie ujmuje w miarę dobrym fotkom na takich stronach - tyle że nie ma sensu ich powiększać - ale po co? (z wyjątkiem zbiorówek - tu zgadzam się)
Czy wam po utworzeniu nowego postu, odpowiedzi lub edycji na tym Forum strona się czasem na trochę zawiesza, albo nie zawsze jest aktywny podgląd wszystkich zdjęć. U mnie tak - i to jak korzystam z netu nawet w nocy (a mam szybki internet - zresztą u innego operatora sieci też). Ciekawe dlaczego...
A w regulaminie Forum stoi, żeby oszczędzać 'pojemność' - nie nadużywać animikonek, unikać cytowania zdjęć itp...Czyli jest jakiś problem z bitami, czy nie?

[theoria_]

O rety, nie spodziewałam się, że ten temat wzbudzi aż tak wiele kontrowersji.
Jak już pisałam moja znajomość z Imageshack dopiero się rozpoczyna i na razie jestem w fazie testów - szukam opcji, które najbardziej będą mi odpowiadały. Trochę nie rozumiem Waszych reakcji. Jak sami wiecie Internet stał się łatwo dostępnym źródłem informacji i to właśnie od nas zależy czy będzie tym rzetelnym. Nie uważam, że wstawianie zdjęć w wysokiej rozdzielczości może temu szkodzić a wręcz przeciwnie właśnie temu służy. Chyba każdy z nas próbował na własną rękę identyfikować swoje rośliny przy pomocy dostępnej wyszukiwarki i w tym momencie takie właśnie zdjęcia (a nie te w formacie znaczka pocztowego) były najbardziej pomocne. Tak jak mówisz Beato może moje działanie to kropla w morzu potrzeb ale gdyby więcej osób wstawiało takie czytelne zdjęcia roślin, które jak niejednokrotnie powtarzałaś różnią się szczegółami, pewnie identyfikacja nie była by już takim problemem i nie trzeba by marnować sobie oczu na tych miniaturkach (które moim zdaniem niepotrzebnie zaśmiecają globalne zasoby). Inną kwestią jest rozwój technologii, który napędzają właśnie zwiększające się wymagania użytkowników - gdyby nie one nie mielibyśmy teraz filmów w technologii full hd, bezstratnej kompresji plików audio czy właśnie zdjęć wysokiej rozdzielczości a co za tym idzie dysków twardych o dużej pojemności (liczonych w terabajtach). Obecnie przywiązuje się większą wagę do jakości a nie do ilości - i bardzo dobrze!

Rozumiem, że nie każdy musi posiadać monitor o wysokiej rozdzielczości lub szybkie łącze - jak ja - ale wydaje mi się, że świat jednak wciąż będzie się rozwijał i to co teraz budzi tyle kontrowersji wkrótce będzie standardem.
W związku z powyższym wracam się do Was z prośbą o nie dyskryminowanie osób z lepszym sprzętem lub o słabym wzroku i zamieszczanie zdjęć o większej rozdzielczości, aby wszyscy mogli z nich korzystać z wielką przyjemnością i pożytkiem.
Jak zapewne zauważyliście zdjęcia z naszego forum bardzo często pojawiają się jako jedne z pierwszych wyświetlanych grafik Google - Moi Drodzy, świat na nas patrzy - nie róbmy sobie obciachu

[blabla]

Ja dodam tylko, że zawsze można w post wkleić miniaturkę fotki z linkiem do oryginału. Jeśli komuś wystarczy miniaturka o słabej rozdzielczości to jest ok. Natomiast jak ktoś chce obejrzeć oryginalne, pełne zdjęcie to klika w miniaturkę i czeka na ściągnięcie się oryginału o pełnej rozdzielczości.
Zwróćcie uwagę, że Imageshack daje miniaturki z informacją o jakiej rozdzielczości jest fotka i ile ona waży. Posty z miniaturkami nie robią problemów przy przewijaniu w górę i w dół całego wątku, takie strony ładują się szybko i bezproblematycznie. Natomiast wklejanie fotek nawet średniej rozdzielczości bezpośrednio do postu, zwłaszcza w dużych ilościach sporo utrudnia przeglądanie wątków. Koniecznym jest ciągłe przewijanie strony, by dotrzeć do najświeższego postu na samym dole strony.
W dawnych czasach, gdy używano modemów też obowiązkowo stosowano miniaturki, które ważyły 2-3kB i ładowały się praktycznie natychmiast. Dopiero do nich były podpięte oryginalne fotki, odpowiednio linkowane koniecznie z opisem ile ważą, by za każdym razem użytkownik mógł samemu zadecydować, czy chce taką fotkę ściągać czy też nie. Myślę, że mam takie skrzywienie z przeszłości dlatego staram się używać miniaturek zdjęć i pozwalam czytającemu post zadecydować, czy chce zobaczyć oryginał, czy wystarczy mu miniaturka.
Jak już piszemy o fotkach to bardzo fajnie jest, gdy są opisane - czasem nawet sama nazwa rodzajowa wystarczy.

[fera64]

Polecam lepszą stronę niż fotosk czy Image. Jest po angielsku ale ma wiele lepszych opcji - photobucket nie ma problemów z miniaturkami jak i pełną rozdzielczością.