Kwiatoterapia u Asi *** część II
- asia0809
- 1000p 
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Monia, masz rację, z dużymi drzewami nie ma co przesadzać zwłaszcza w różanym ogrodzie.
Słońce musi być i już. Choć przyznam Ci się, że dużych drzew to Ci trochę zazdroszczę.
Z kurczakami będzie kłopot jeśli się okaże, że to jednak koguty. Duży kogut już na nie patrzy wilkiem.
Jeśli to są kurki to on by chętnie powiększył haremik, w przeciwnym razie pewnie będzie chciał wypowiedzieć im wojnę.
Wtedy będę maluchom szukała nowego domu.
			
			
									
						
										
						Słońce musi być i już. Choć przyznam Ci się, że dużych drzew to Ci trochę zazdroszczę.
Z kurczakami będzie kłopot jeśli się okaże, że to jednak koguty. Duży kogut już na nie patrzy wilkiem.
Jeśli to są kurki to on by chętnie powiększył haremik, w przeciwnym razie pewnie będzie chciał wypowiedzieć im wojnę.
Wtedy będę maluchom szukała nowego domu.
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
No tak, wtedy kłopot. Sądzę, że jednak wśród 3 szt. może się znaleźć jakiś mężczyzna   Kiedy będzie wiadomo?
  Kiedy będzie wiadomo?
			
			
									
						
										
						 Kiedy będzie wiadomo?
  Kiedy będzie wiadomo?- dodad
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
NO tak, na temat dużych drzew  w ogrodzie to ja coś wiem   Owocowe olbrzymy mam
 Owocowe olbrzymy mam   
 
A u sąsiada z płotem od zachodniej strony jeden potężny orzech juz jest a widzę, że drugi rośnie w zastraszającym tempie 
 
żeby chociaż coś ładnego sadzili
			
			
									
						
										
						 Owocowe olbrzymy mam
 Owocowe olbrzymy mam   
 A u sąsiada z płotem od zachodniej strony jeden potężny orzech juz jest a widzę, że drugi rośnie w zastraszającym tempie
 
 żeby chociaż coś ładnego sadzili
- jola1010
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 1650
- Od: 4 cze 2007, o 18:39
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: DOLNOśLąSKIE
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
oj  jakie słodziaczki kochane...super uchwycony etap wykluwania kurczaczków z jaj  
 
Pozdrawiam Jola.
			
			
									
						
										
						 
 Pozdrawiam Jola.
- asia0809
- 1000p 
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
A co Monia? Masz ochotę na wacika?vertigo pisze:No tak, wtedy kłopot. Sądzę, że jednak wśród 3 szt. może się znaleźć jakiś mężczyznaKiedy będzie wiadomo?
 
 Dorotko, a gdzie bez tych wielkich drzew urosłoby takie cudne hostowisko?
Ale to fakt, że orzech do najpiękniejszych drzew nie należy. Może chociaż trochę orzechów spada po Twojej stronie.
Jolu,
 . Moment klucia został wychwycony przypadkiem.
 . Moment klucia został wychwycony przypadkiem. Była już pierwsza w nocy jak nagle jajo zaczęło do nas gadać z tego inkubatora.
Było słychać kurczaka przez skorupkę
 . Niesamowite wrażenie.
 . Niesamowite wrażenie.- Alania
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Hmm, mam ochotę, ale jeszcze nie teraz   
  
			
			
									
						
										
						 
  
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Orzechy na szczęście jeszcze nie lecą ale liście i owszem. Niestety ten orzech rośnie w bliskim sąsiedztwie oczka i będę mieć jesienią kłopot   
 
Sama mam na działce bardzo dużego orzecha, ale to odmiana o ogromnych owocach z bardzo cienką skorupka i mimo wszystko się jej na razie nie pozbędę
			
			
									
						
										
						 
 Sama mam na działce bardzo dużego orzecha, ale to odmiana o ogromnych owocach z bardzo cienką skorupka i mimo wszystko się jej na razie nie pozbędę
- 
				Soczewka
- 1000p 
- Posty: 2982
- Od: 9 mar 2010, o 10:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Skierniewice
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Słodkie maleństwa, w ogóle nie przypominają wacików. Myślałam, że będą takie małe białe puszki  
			
			
									
						
							
Pozdrawiam Monika
Zapraszam do mojego ogrodu
			
						Zapraszam do mojego ogrodu
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, teraz już rozumiem dlaczego porzuciłaś forum.
Masz nową miłość 
 
Nie dziwię się.
Ogród jak zwykle zachwyca
			
			
									
						
										
						Masz nową miłość
 
 Nie dziwię się.
Ogród jak zwykle zachwyca
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu - jestem zdziwiona że wśród tylu zamawiających zapamiętał mnie. Przypuszczam o kogo chodzi - kobiety zamawiają z nią. Moje zamówienie do niego już poszło - tym razem ponad 200 róż - mały hurt. Mimo tego ruchu w Sangerhausen - czy dałoby się zrobić ze spokojem zdjęcia? Myślałam o wyjeździe  w przyszłym roku.
			
			
									
						
										
						- asia0809
- 1000p 
- Posty: 2279
- Od: 27 lut 2007, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Monia (Vertigo), nie ma sprawy. Jajo jest codziennie, skuteczność moich kur 100%, 21 dni w inkubatorze i masz kurczaki   .
 .
Dorotko, wiem o jakim orzechu piszesz, moja siostra przywozi takie od koleżanki. Rewelacja!
Monia (Soczewka), też myślałam, że będą białe , nawet zaczęłam się martwić czy nie odzywają się jakieś geny pradziadków.
 , nawet zaczęłam się martwić czy nie odzywają się jakieś geny pradziadków.
Gosiu (Margo), masz rację, kurczaki potrafią być wciągające.
Dziś ogród znów pływa więc nie potrafię się o nim pozytywnie wyrazić. Szkoda tylko tych tonących roślin.
Znów kilka pójdzie do wymiany. Muszę się rozejrzeć za roślinami strefy bagiennej. Może ryż????
Dla ryżowców, jak znalazł .
 .
Gosiu (Deirde), pamiętał i to z nazwiska. Nawet nie wiesz jak ono zabawnie brzmi wymawiane przez Czecha.
 i to z nazwiska. Nawet nie wiesz jak ono zabawnie brzmi wymawiane przez Czecha.
Dopiero po chwili domyśliłam się, że chodzi o Ciebie.
Do Sangerhausen najlepiej wybrać się w tygodniu. Ja byłam w niedzielę i pewnie stąd takie tłumy choć teren jest na tyle rozległy, że spokojnie można pooglądać i obfotografować, co też uczyniłam.
Jak się zobaczymy to wypalę Ci płytę ze zdjęciami na rosę.
Nie wiedziałam, że już posłałaś zamówienie do Sipa, chociaż... ja już właściwie nie mam miejsca .
 .
			
			
									
						
										
						 .
 .Dorotko, wiem o jakim orzechu piszesz, moja siostra przywozi takie od koleżanki. Rewelacja!
Monia (Soczewka), też myślałam, że będą białe
 , nawet zaczęłam się martwić czy nie odzywają się jakieś geny pradziadków.
 , nawet zaczęłam się martwić czy nie odzywają się jakieś geny pradziadków.Gosiu (Margo), masz rację, kurczaki potrafią być wciągające.
Dziś ogród znów pływa więc nie potrafię się o nim pozytywnie wyrazić. Szkoda tylko tych tonących roślin.
Znów kilka pójdzie do wymiany. Muszę się rozejrzeć za roślinami strefy bagiennej. Może ryż????
Dla ryżowców, jak znalazł
 .
 .Gosiu (Deirde), pamiętał
 i to z nazwiska. Nawet nie wiesz jak ono zabawnie brzmi wymawiane przez Czecha.
 i to z nazwiska. Nawet nie wiesz jak ono zabawnie brzmi wymawiane przez Czecha.Dopiero po chwili domyśliłam się, że chodzi o Ciebie.
Do Sangerhausen najlepiej wybrać się w tygodniu. Ja byłam w niedzielę i pewnie stąd takie tłumy choć teren jest na tyle rozległy, że spokojnie można pooglądać i obfotografować, co też uczyniłam.
Jak się zobaczymy to wypalę Ci płytę ze zdjęciami na rosę.
Nie wiedziałam, że już posłałaś zamówienie do Sipa, chociaż... ja już właściwie nie mam miejsca
 .
 .- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 25227
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Może trzeba zrobić jakiś staw który zbierałby wodę opadową.
			
			
									
						
										
						- Georginia
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 6066
- Od: 10 lis 2009, o 16:47
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sochaczew
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu chodziło mi o tego zielonego chrząszcza u mnie też są takie,Nie myślałam o szkodnikach. 
			
			
									
						
										
						
- 
				daffodil
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2217
- Od: 22 lut 2011, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Beskidy
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu  gratuluję kurczaczków. Są przesłodkie i takie maciupeńkie....  No i wycieczki - musiało być naprawdę fantastycznie, co widać po zdjęciach. Super, że mogłaś to obejrzeć  
			
			
									
						
										
						
- AniaDS
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 14304
- Od: 23 sie 2008, o 00:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
- Kontakt:
Re: Kwiatoterapia u Asi *** część II
Asiu, jakie śliczne maleństwa   
 
W pełni rozumiem Twoją miłość do nich, to takie małe cuda
			
			
									
						
										
						 
 W pełni rozumiem Twoją miłość do nich, to takie małe cuda










 
 
		
