Od blisko roku jestem właścicielką pięknego liściastego kwiatka. Zawsze rósł raczej zdrowo i systematycznie. Ale kilka tygodni temu wystrzelił w górę jak oszalały i teraz zaczął gubić liście. Przez ostatnie pół roku zajmował się nim mój tata i dopiero kiedy trafił w moje ręce zaczął tak kaprysić. Uwielbiam go i bardzo nie chciałabym żeby usechł. Więc proszę o pomoc

Za dużo wody, światła... czy czegoś za mało?


