Kawa - pielęgnacja, brązowe liście oraz inne problemy w uprawie
- Alan1980
- 50p
- Posty: 91
- Od: 20 lip 2006, o 21:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płońsk
- Kontakt:
Kawa - pielęgnacja, brązowe liście oraz inne problemy w uprawie
Hej! Od prawie roku hoduje kawę w doniczce. Jest to dosyć urokliwa roślinka, ale jak zauwżyłem trudna w hodowli, gdyż od samego początku są z nią problemy. Latem rosła dosyć szybko i wszystko było w miarę ok. Teraz powoli traci liście od dołu rośliny. Liście te powoli brązowieją na obrzeżach i później usychają. Jak myślicie czy coś z nią nie tak?. Jeśli ktoś ma kawkę w domu to proszę o poradę co do jej hodowli i dobrego utrzymania
Pozdrawiam
Pozdrawiam
witaj Alan1980,
Ja mam w domu kilka kawek. To co opisujesz jest najprawdopodobniej spowodowane przelewaniem rośliny.
Na początku trudno wyczuć ile wody kawa potrzebuje. Najprościej sprawdzać unosząc doniczkę, kiedy jest lekka troszkę podlewamy. Lepiej żeby podłoże trochę przeschło niż było zbyt mokre.
Zdarzało mi się, że jak kawa potrzebowała wody to lekko spuszczała listki w dół, powoli więdła. Po podlaniu szybko je unosiła.
Warto też pamiętać, że jest jesień, jest mniej słońca i tym samym mniej wody potrzeba.
Dobrze też jest dać kawie w zimie okres spoczynku.
Powodzenia!
Ja mam w domu kilka kawek. To co opisujesz jest najprawdopodobniej spowodowane przelewaniem rośliny.
Na początku trudno wyczuć ile wody kawa potrzebuje. Najprościej sprawdzać unosząc doniczkę, kiedy jest lekka troszkę podlewamy. Lepiej żeby podłoże trochę przeschło niż było zbyt mokre.
Zdarzało mi się, że jak kawa potrzebowała wody to lekko spuszczała listki w dół, powoli więdła. Po podlaniu szybko je unosiła.
Warto też pamiętać, że jest jesień, jest mniej słońca i tym samym mniej wody potrzeba.
Dobrze też jest dać kawie w zimie okres spoczynku.
Powodzenia!
pianiwo,
nie do końca zgadzam się z tym słońcem - u mnie jedna kawa stoi na południowym oknie, a w upalne dni wynosiłam ją na bezpośrednie słońce na południowym balkonie i miała się świetnie.
Słońce bardzo szkodzi kawie (i każdej innej roślince równiez) jeśli się ją wcześniej spryska wodą.
Alan1980,
zapomniałam dodać, że kawa lubi być zraszana wodą - robię to kilka razy dziennie. Jeśli masz twardą wode, warto ją uprzednio przefiltrować.
nie do końca zgadzam się z tym słońcem - u mnie jedna kawa stoi na południowym oknie, a w upalne dni wynosiłam ją na bezpośrednie słońce na południowym balkonie i miała się świetnie.
Słońce bardzo szkodzi kawie (i każdej innej roślince równiez) jeśli się ją wcześniej spryska wodą.
Alan1980,
zapomniałam dodać, że kawa lubi być zraszana wodą - robię to kilka razy dziennie. Jeśli masz twardą wode, warto ją uprzednio przefiltrować.
Re: Kawa
Alan1980 pisze:Hej! Od prawie roku hoduje kawę w doniczce. Jest to dosyć urokliwa roślinka, ale jak zauwżyłem trudna w hodowli, gdyż od samego początku są z nią problemy. Latem rosła dosyć szybko i wszystko było w miarę ok. Teraz powoli traci liście od dołu rośliny. Liście te powoli brązowieją na obrzeżach i później usychają. Jak myślicie czy coś z nią nie tak?. Jeśli ktoś ma kawkę w domu to proszę o poradę co do jej hodowli i dobrego utrzymania
Pozdrawiam
Też mam problem ze swoją kawą... Kwitła bujnie i dość wysoko a od pewnego czasu traci liście i jest jakaś dziwna...To moj ulubiony kwiat w mieszkaniu i chciałabym mu jakoś pomóc. Może jest to spowodowane zmianą mieszkania?? Wczesniej miałam raczej suche i ciepłe, teraz jest tu trochę chłodniej..Sama nie wiem
Kocham zakręty na drodze...Zawsze zastanawiam się co jest za kolejnym i idę dalej...
Kawa Ci kwitła??? Wow! Musisz ją mieć ponad 3-4 latka? ;) pozazdrościc ;)
Możliwe, że zmiana klimatu tak na nią działa, a do tego jeśli ją podlewasz podobnie jak w suchym mieszkaniu, to może miec za dużo wody.
No i nawóz... czy używasz jakiegoś?
Warto też sprawdzić czy nie ma żadnych robali w doniczce.
To naturalne, że kawa od czasu do czasu traci troche listków. Jeśli nie jest to oczywiście w dużych ilościach.
Możliwe, że zmiana klimatu tak na nią działa, a do tego jeśli ją podlewasz podobnie jak w suchym mieszkaniu, to może miec za dużo wody.
No i nawóz... czy używasz jakiegoś?
Warto też sprawdzić czy nie ma żadnych robali w doniczce.
To naturalne, że kawa od czasu do czasu traci troche listków. Jeśli nie jest to oczywiście w dużych ilościach.
pozdrawiam
M.
M.
Jeśli chodzi o te liście to gubi ich wyjątkowo dużo Pare gałązek ma już zupełnie łysych Przestawiłam ją do najcieplejszego pokoju w mieszkanku, wydaje mi się, że sie troszke podniosła... Ale te łyse gałązki mnie przerazają...Pewnie długo teraz poczekam aż mi zaktwitnie znowu....
Nie stosowałam do tej pory żadnego nawozu. Nie za bardzi się znam na tym i nie wiem jakiego użyc.
Pozdrowionka,
Finnuala
Nie stosowałam do tej pory żadnego nawozu. Nie za bardzi się znam na tym i nie wiem jakiego użyc.
Pozdrowionka,
Finnuala
Kocham zakręty na drodze...Zawsze zastanawiam się co jest za kolejnym i idę dalej...
Ja stosuję koreczki nawozowe. Działają ok 6 miesięcy.
Poza tym nawóz do roślin zielonych tez jest dobry.
A owocki z tych kwiatków były?
Możesz zajrzeć też tutaj:
http://www.cytrusik.pl/index.php?option ... &Itemid=33
Poza tym nawóz do roślin zielonych tez jest dobry.
A owocki z tych kwiatków były?
Możesz zajrzeć też tutaj:
http://www.cytrusik.pl/index.php?option ... &Itemid=33
pozdrawiam
M.
M.
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2644
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Ja siałam kilka razy- nasiona kupione w sklepie ogrodniczym. Tylko raz nasionko wzeszło. nawt ładna była roślinka, ale spadła z parapetu i złamała się u podstawy, wyrzuciłam. I już nie udały się potem żadne siewy...może jeszcze kiedy spróbuję, bo warto- roślina ma fajne zielone, karbowane listki.
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec
- Nela
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2644
- Od: 18 paź 2006, o 17:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Rzeszów
Do tej pory nie robiłam notatek z prac przy kwiatach- teraz chyba zacznę- bo nie potrafię nic konkretnie powiedzieć. Jak się robi tylko dla siebie to się za bardzo nie zwraca uwagi na czas- bo to kiedyś nastąpi, a za ile to jakby nie do końca ważne. Grunt, by roślinka sasiana czy rozsadzona żyła i rosła...Wszystko się dzieje jakby w międzyczasie- zajmujemy się innymi a poprzednie spokojnie wschodzą...itp
Biedny, kto gwiazd nie widzi bez uderzenia w zęby... St.J.Lec