
Papryka do gruntu. Część 1
Re: Papryka do gruntu.
Teraz to chyba jak będziesz trzymał w domu, papryka siana w marcu teraz zaczyna owocować- zajęło jej to ok 5 miesięcy, to policz sobie kiedy zaowocuje Ci siana aktualnie... tyle że nie w gruncie 
			
			
									
						
										
						
- 
				koldi56
- 20p - Rozkręcam się... 
- Posty: 25
- Od: 25 kwie 2011, o 15:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Papryka do gruntu.
witam, mam problem z papryka, część juz ma duże owoce a na niektorych jak sie owoc zawiąże to usychaja i opadaja takie o wymiaracj 1cm
			
			
									
						
										
						- patasko
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Papryka do gruntu.
Moja największa papryka, Czy ktoś może w przybliżeniu podać nazwę odmiany? Nawet nie wiem jakiego ma być koloru jak dojrzeje, bo kupiłem na straganie  
 

			
			
									
						
										
						 
 
Re: Papryka do gruntu.
Koldi, może być to spowodowane złymi warunkami atmosferycznymi moje też mają po pare owocó i nowych nie wiążą  
 
Patasko, wątpliwe czy ktoś poda odmianę, a kolor albo czerwony albo pomarańczowy
			
			
									
						
										
						 
 Patasko, wątpliwe czy ktoś poda odmianę, a kolor albo czerwony albo pomarańczowy
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Papryka do gruntu.
Moje pierwsze tegoroczne zbiory, to papryka ostra Peperoncino. Już po degustacji, jeszcze mnie język pali po kolacji  :P 

			
			
									
						
							
Pozdrawiam, Maciek.
			
						- 
				Kasencja
Re: Papryka do gruntu.
No więc poszperałam na necie i znalazłam te nasiona, których opakowanie mi zginęło, a które kupiłam w Tesco. Jest to papryka słodka, mix odmian.
A tak teraz wyglądają:
W gruncie:
 
  
  
W namiocie:
 
  
			
			
									
						
										
						A tak teraz wyglądają:
W gruncie:
 
  
  
W namiocie:
 
  
Re: Papryka do gruntu.
a co moze byc powodem opadywania calegom kwiatu?i czy papryka chili jest 1-roczna\?
			
			
									
						
										
						- 
				69adrien69
- 30p - Uzależniam się... 
- Posty: 30
- Od: 10 lut 2010, o 11:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Papryka do gruntu.
niska temperatura
suche podłoże
papryka chili jest wieloroczna, ale w polskich warunkach niestety nie wytrzymałby zimy w gruncie.
			
			
									
						
							suche podłoże
papryka chili jest wieloroczna, ale w polskich warunkach niestety nie wytrzymałby zimy w gruncie.
C18H27NO3 my love.
Pozdrawiam, Adrian.
			
						Pozdrawiam, Adrian.
- 
				x-suzana
- Konto usunięte na prośbę.
- Posty: 2342
- Od: 15 gru 2009, o 11:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Papryka do gruntu.
kasencja, wow, piękne papryki  
   
  
			
			
									
						
										
						 
   
  
Re: Papryka do gruntu.
Mam już dosyć deszczu! od 2 tygodni pada ciągle lub przelotnie, wczoraj tylko było pogodnie, musiałem wywalić 1 krzak bo zaczęły mu gnić pędy i owoce, kilka zielonych wielkości jabłka z innych sadzonek również wylądowało na kompoście bo porobiły się miękkie wilgotne plamy  
			
			
									
						
										
						
- patasko
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2347
- Od: 26 maja 2011, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bytków k. Katowic
Re: Papryka do gruntu.
Wyciągnij to z tego kompostownika i spal. To jest szara pleśń.Adrian89 pisze: kilka zielonych wielkości jabłka z innych sadzonek również wylądowało na kompoście bo porobiły się miękkie wilgotne plamy
- Suppa
- Przyjaciel Forum - gold 
- Posty: 2016
- Od: 6 mar 2008, o 09:53
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum
Re: Papryka do gruntu.
Ładne Kasiu, zwłaszcza te żółte   
 
U mnie na razie nie gniją i mają mnóstwo owoców, do tego stopnia, że nie przywiązane do palików poprzewracały się w czasie ostatnich ulew..
 
 
			
			
									
						
							 
 U mnie na razie nie gniją i mają mnóstwo owoców, do tego stopnia, że nie przywiązane do palików poprzewracały się w czasie ostatnich ulew..
 
 
Pozdrawiam, Maciek.
			
						- 
				Kasencja
Re: Papryka do gruntu.
Suppa no właśnie u mnie też na krzaku jest dużo   . Te na pierwszym zdjęciu dzisiaj policzyłam
 . Te na pierwszym zdjęciu dzisiaj policzyłam   , jest 26 sztuk takich dużych, a ile jeszcze malutkich
 , jest 26 sztuk takich dużych, a ile jeszcze malutkich   .
 .
Krzaki niziutkie, ale baaardzo rozłożyste. Ciekawe jaki kolor będą miały jak dojrzeją. Na opakowaniu był tez kolor fioletowy. Chciałam właśnie ten kolor mieć
A póki co w namiocie w końcu... 
 
 
   
			
			
									
						
										
						 . Te na pierwszym zdjęciu dzisiaj policzyłam
 . Te na pierwszym zdjęciu dzisiaj policzyłam   , jest 26 sztuk takich dużych, a ile jeszcze malutkich
 , jest 26 sztuk takich dużych, a ile jeszcze malutkich   .
 .Krzaki niziutkie, ale baaardzo rozłożyste. Ciekawe jaki kolor będą miały jak dojrzeją. Na opakowaniu był tez kolor fioletowy. Chciałam właśnie ten kolor mieć

A póki co w namiocie w końcu...
 
  
   
Re: Papryka do gruntu.
patasko pisze:Wyciągnij to z tego kompostownika i spal. To jest szara pleśń.Adrian89 pisze: kilka zielonych wielkości jabłka z innych sadzonek również wylądowało na kompoście bo porobiły się miękkie wilgotne plamy
Niestety nie można u nas palić ognisk, do tego zostały już przysypane innymi odpadkami, ziemią i przyspieszaczem rozkładu..
Re: Papryka do gruntu.
A u mnie papryczki zostały totalnie zdominowane przez dynię. Zaczynam być coraz bardziej zły na siebie, że posadziłem w tym roku (po raz pierwszy w życiu) dynię, w ilości dwóch na kompostowniku... To co te dyńki robią z przestrzenią, to się w dyńce nie mieści  . Że do sąsiadów weszły, to mały pikuś, bo się dogadałem z nimi, że to co wyrośnie u nich, to ich i już... Ale dynie zaczęły atakować moje papryki, a na to mojej zgody nie ma.
 . Że do sąsiadów weszły, to mały pikuś, bo się dogadałem z nimi, że to co wyrośnie u nich, to ich i już... Ale dynie zaczęły atakować moje papryki, a na to mojej zgody nie ma.  
 
Jutro wydam im wojnę, bo papryczki dla mnie są ważniejsze, niż byle dynia... nawet giant.
			
			
									
						
										
						 . Że do sąsiadów weszły, to mały pikuś, bo się dogadałem z nimi, że to co wyrośnie u nich, to ich i już... Ale dynie zaczęły atakować moje papryki, a na to mojej zgody nie ma.
 . Że do sąsiadów weszły, to mały pikuś, bo się dogadałem z nimi, że to co wyrośnie u nich, to ich i już... Ale dynie zaczęły atakować moje papryki, a na to mojej zgody nie ma.  
 Jutro wydam im wojnę, bo papryczki dla mnie są ważniejsze, niż byle dynia... nawet giant.






 
 
		
