Adenium - Róża pustyni cz.3
Re: Róża pustyni cz.3
Cóż teraz i tak już nic nie poradzę jak trafiłem na trefną ziemie lub nasionka. poczekam aż podrosną i przesadzę a na razie dodam trochę nawozu ale słońca brak
- Akwelan_2009
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7587
- Od: 10 sty 2009, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Radom
Re: Róża pustyni cz.3
Doniczki dopełniają i "wpływają" na bardzo ładną kompozycję z roślinami. Kupione chyba w jednej firmie, bardzo podobne kolorystycznie i w zdobieniu ?
Pamiętaj o bliskich, jeśli chcesz by oni pamiętali o tobie !!!
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
Mieczysław
Sukulenty, ale nie kaktusy cz. I. cz. II. cz. III. cz. IV. cz.V
- sokolica
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3243
- Od: 28 maja 2011, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Róża pustyni cz.3
Kiszi, czy mama, tata, dzieci i wnuki to z własnego wysiewu?
Piękne! Fantastyczne kaudeksy!
Merfis chyba faktycznie liche nasiona, choć ja mam z alle... to moje dwutygodniowe siewki mają już po 3 cm wysokości i dwie pary listków. Ale doświetlam od rana do wieczora żarówą (w deszczowe dni, czyli cały czas
)
ArkadiuS nawozisz co tydzień? Sądzisz, że półtora-miesięczne też już można?

Merfis chyba faktycznie liche nasiona, choć ja mam z alle... to moje dwutygodniowe siewki mają już po 3 cm wysokości i dwie pary listków. Ale doświetlam od rana do wieczora żarówą (w deszczowe dni, czyli cały czas

ArkadiuS nawozisz co tydzień? Sądzisz, że półtora-miesięczne też już można?
- kiszi
- 100p
- Posty: 105
- Od: 4 maja 2010, o 17:33
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Róża pustyni cz.3
Wszystko z własnego wysiewu - te na końcu tegoroczne, w środku roczniaki, największe mają 3,5 roku. Słońce od 13 do zachodu. Starsze podlewam raz w tygodniu. Nawożę co 2 tygodnie nawozem do kaktusów i sukulentów. Jestem zwolennikiem jednego, drastycznego cięcia adeniów - nie wcześniej niż po roku. Jak widać rośliny są bardzo zdrowe i pięknie grubieją, więc chyba dobrze się nimi opiekuję ;) PS. Doniczki mam z tego sklepu: http://jucca.pl/ Pozdrawiam!
Zbyt wiele przypadków złożyło się na to, że JESTEM, by móc stwierdzić, iż jestem DZIEŁEM PRZYPADKU.
- ArkadiuS
- 200p
- Posty: 201
- Od: 25 lut 2011, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wa-wy - Izabelin
Re: Róża pustyni cz.3
Nawadniam co tydzień, nawożę co 2 tygodnie.sokolica pisze:ArkadiuS nawozisz co tydzień? Sądzisz, że półtora-miesięczne też już można?
Zacząłem minimalną dawką nawozić już takie 2-3 tygodniowe ale tylko kilka szt. eksperymentalnie. Rosną do dziś także im nie zaszkodziło ^^
Re: Róża pustyni cz.3
Kiszi@ Geatuluję wytrwałości i talentu w pielęgnwaniu grubasków. Czy masz do sklepu Jucca blisko? Mają jakieś ciekawe kwiatki, np. hibiskusy? Albo coś ogrodowego?
Re: Róża pustyni cz.3
To była moja róża przed ;:5szymka pisze:Podpowiedzcie mi, w którym miejscu przyciąć moją różę
A teraz wygląda tak

Czekam teraz z niecierpliwością na boczne pędy


When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia
Re: Róża pustyni cz.3
A ja bym jeszcze niżej ją przycięła, jakiś 1 cm nad zgrubieniem, a odnóżkę do ukorzenienia 

Re: Róża pustyni cz.3
Hiacynto zasugerowałam się tą radą Arkadiusa,ArkadiuS pisze:szymka - przytnij swoją różyczkę na wysokości tych żółtych liści +/- 1 cm.
Ewentualnie oberwij te żółte, zostaw jedną parę liści powyżej i utnij nad nimi.
Widać że już od samego dołu ma "chęć" puszczać wiele rozgałęzień ^^
poniważ ja w ogóle to bałam się ją gdziekolwiek uciąć
i rosła tak sobie u mnie...
Czy mogłabyś mi zaznaczyć na fotce miejsce, w którym proponujesz ją obciąć?
---------------
Chyba jednak nie da rady edytować tej fotki

When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia
- ArkadiuS
- 200p
- Posty: 201
- Od: 25 lut 2011, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wa-wy - Izabelin
Re: Róża pustyni cz.3
Zostaw dziewczyno tą różyczkę tak jak jest ^^. Nie no żarcik, oczywiście tnij jak sobie życzysz ale ... spójrz poniżej ...
Różyczka cięta zaraz za końcem zgrubienia kaudeksu - 4 kwietnia 2011

tutaj po bardzo długim czasie już zaczyna puszczać młode

Ta sama różyczka 10 minut temu - wyjąłem z podłoża bo albo wywalę (brak już mi na nią sił) albo zmienię podłoże i dostanie jeszcze jedną, ostatnią szansę.


Jak widać przyrost znikomy a przez długi, długi czas w ogóle było go brak.
A tak wygląda teraz (zdjęcie sprzed 10 minut) różyczka cięta tego samego dnia, ale miała uszczknięty tylko czubek (około 0,5cm) - po przycięciu był to bezlistny badyl ...

(usuwałem tło więc może być "pikseloza" przy liściach :P)
i jeszcze inna różyczka z tej samej "parafi" ale miała zostawioną parę liści ...

(też może być "pikseloza"
Nie twierdzę że i u Ciebie będzie identyczna sytuacja ale może warto to przemyśleć ??
Różyczka cięta zaraz za końcem zgrubienia kaudeksu - 4 kwietnia 2011

tutaj po bardzo długim czasie już zaczyna puszczać młode

Ta sama różyczka 10 minut temu - wyjąłem z podłoża bo albo wywalę (brak już mi na nią sił) albo zmienię podłoże i dostanie jeszcze jedną, ostatnią szansę.


Jak widać przyrost znikomy a przez długi, długi czas w ogóle było go brak.
A tak wygląda teraz (zdjęcie sprzed 10 minut) różyczka cięta tego samego dnia, ale miała uszczknięty tylko czubek (około 0,5cm) - po przycięciu był to bezlistny badyl ...

(usuwałem tło więc może być "pikseloza" przy liściach :P)
i jeszcze inna różyczka z tej samej "parafi" ale miała zostawioną parę liści ...

(też może być "pikseloza"

Nie twierdzę że i u Ciebie będzie identyczna sytuacja ale może warto to przemyśleć ??
Re: Róża pustyni cz.3
A oto i moje maluchy (najstarsze około miesiąca, najmłodsza niecały tydzień, o dziwo najmłodsza jest zarazem najgrubsza, naprawdę śliczny z niej grubasek):
Wygrzewają się na słonku razem z plumciami:

Najmłodszy i najgrubszy, obok rodzeństwo dwa dni młodsze:

W dużych doniczkach najstarsze, w małych młodsze:

Maluchy w te deszczowe dni siedziały pod żarówką, dzisiaj wreszcie od rana na słonku, biegam z nimi od okna do okna.
Pozdrawiam
Wygrzewają się na słonku razem z plumciami:

Najmłodszy i najgrubszy, obok rodzeństwo dwa dni młodsze:

W dużych doniczkach najstarsze, w małych młodsze:

Maluchy w te deszczowe dni siedziały pod żarówką, dzisiaj wreszcie od rana na słonku, biegam z nimi od okna do okna.
Pozdrawiam
Re: Róża pustyni cz.3
ArkadiuS przekonaleś mnie, że lepiej zostawić tak, jak jest
I bardzo dziękuję za poglądowe fotki

I bardzo dziękuję za poglądowe fotki

When nothing goes right, go left.
Pozdrawiam, Kasia
Pozdrawiam, Kasia
- ArkadiuS
- 200p
- Posty: 201
- Od: 25 lut 2011, o 20:26
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wa-wy - Izabelin
Re: Róża pustyni cz.3
Do usług ...
Fajne maluszki. W ogóle dwa najpiękniejsze, dające najwięcej radości, stadia rozwoju Adenium to - właśnie etap od nasiona do około 2 miesięcy i potem jak pierwszy raz kwitnie. Hodowca jest wtedy bardzo dumny ze swoich osiągnięć :P
Może i mi uda się jeszcze w tym roku coś wysiać. Wędrują już z Tajlandii nasionka Adenium Obesum, Arabicum i Plumerii. Jak dojdą w miarę szybko trzeba będzie wysiać ^^
Fajne maluszki. W ogóle dwa najpiękniejsze, dające najwięcej radości, stadia rozwoju Adenium to - właśnie etap od nasiona do około 2 miesięcy i potem jak pierwszy raz kwitnie. Hodowca jest wtedy bardzo dumny ze swoich osiągnięć :P
Może i mi uda się jeszcze w tym roku coś wysiać. Wędrują już z Tajlandii nasionka Adenium Obesum, Arabicum i Plumerii. Jak dojdą w miarę szybko trzeba będzie wysiać ^^
Re: Róża pustyni cz.3
Mi zostało jeszcze trochę nasion i Adenium i Plumerii, tylko miejsca w szklarence brak. Chociaż teraz się zwolni, bo zaglądam rano do szklarenki a tam wszystkie nasiona Plumci skiełkowały
Zastanawiam się tylko czy jest jeszcze sens je wysiewać, bo w sumie to już sierpień.
ArkadiuS mam pytanko, zamawiałeś nasionka odmianowe czy mix? Moje odmianowe różyczki i plumcie mnie olałay, w sumie z 30 nasion mam po 3 sztuki odmianowych, za to mixy wzeszły w 100%.

Zastanawiam się tylko czy jest jeszcze sens je wysiewać, bo w sumie to już sierpień.
ArkadiuS mam pytanko, zamawiałeś nasionka odmianowe czy mix? Moje odmianowe różyczki i plumcie mnie olałay, w sumie z 30 nasion mam po 3 sztuki odmianowych, za to mixy wzeszły w 100%.
- eikoden
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1057
- Od: 12 kwie 2011, o 14:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wałbrzych
Re: Róża pustyni cz.3
Też swoje pomierzyłem najstarsze mają ok 8-10 cm wysokości i 4-5 grubości przeważnie 4,5. Nasionka wykiełkowały z ziemi 24 maja. Czyli mają 2 miesiące

ArkadiuS myślisz, że za nisko obciąłeś ? i dlatego nie rośnie ??
A tak to bardzo ładna kolekcja.
Kiszi a można tam zrobić zakupy w detalu bez działalności, bo w sklepie online nie ma tych doniczek?
pzdr

ArkadiuS myślisz, że za nisko obciąłeś ? i dlatego nie rośnie ??
A tak to bardzo ładna kolekcja.
Kiszi a można tam zrobić zakupy w detalu bez działalności, bo w sklepie online nie ma tych doniczek?
pzdr