Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Firletka
500p
500p
Posty: 765
Od: 16 mar 2009, o 16:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Tamaryszku. Jak Ty to robisz ? Powiedz. Planowanie, to rozumię, to najprzyjemniejsze, bo wirtualne i przynajmniej nie czuje się w kościach , ale realizacja i później utrzymanie w ryzach tego , co się zrobiło ! To ogrom ciężkiej , fizycznej pracy ! Po zdjęciach widzę, że mimo drobnej , niepozornej postury , silna i uparta z Ciebie kobitka ! :lol:
Do tego czas, którego , przynajmniej mi, ciągle brakuje.
A więc , jaka jest Twoja recepta na udany i zadbany ogród ? Oczywiście oprócz przytoczonego cytatu z Davida Stevensa dotyczącego tej lżejszej strony ogrodnictwa,że :
?Główną inspiracją przy tworzeniu ogrodu powinna być osobowość właścicieli, a nie moda czy styl propagowany np. w programach tv?, ?nie należy mylić inspiracji z niewolniczym naśladowaniem rozwiązań opracowanych z myślą o kimś zupełnie innym?, z czym się całkowicie zgadzam , i widzę ,że Ty również.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Awatar użytkownika
[Iza]
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1847
Od: 26 paź 2009, o 17:47
Lokalizacja: Poznań

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Nie próżnowałaś widzę. Wykonałaś kawał dobrej rabaty przy nowej rabacie. Nic tak jednak nie cieszy, jak efekty ciężkiej pracy - nawet jak plecy bolą. Ciekawy pomysł z tekturą zamiast agrowłókniny :)
evluk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3673
Od: 16 lis 2008, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Izuś, mój zachwyt dla Twojego ogrodu jest stały i niezmienny. ;:108
A Twoja praca wzbudza mój szczery podziw :uszy
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Dobry wieczór!
Witam wszystkich widokiem moich ulubionych liliowców...
To Cartwheels i Summy Russel.

Obrazek

Obrazek

MARGO2 ? Gosiu, hosty przywiezione przekwitły w donicach, jeszcze ciągle nie posadzone (mam kłopoty ze zdrowiem).
A co do poszukiwania konkretnych odmian, sama widziałaś ? wydawało się ? zwykłe dzwonki szerokolistne ? a są nie do zdobycia...
Wiesz,że sprezentowany liliowiec nie jest biały?
Pewnie,że chcę mieć gąszcz od razu, kto nie chce..? A jeśli coś się rzeczywiście za bardzo rozrośnie, wiesz,że mam gdzie przesadzać. Na razie gąszczu nie widać... Może za rok będę sobie pluła w brodę...
A fiolety...może...Ale nigdy nie lila !

AGUNIADA ? cieszę się, Aguniu, że troche poprawiłam Ci humor ! Tegoroczne ulewy, niszczące kwiaty, są przygnębiające. Ale to nic , w porównaniu do tego,że w zaprzyjaźnionych ogrodach stoi woda..! Trawa i rośliny zalane...
Określenie ?nie dopieszczone zakątki? na moje na pół oczyszczone chwastowiska jest przemiłe!
Ale powiem Ci,że mnie także podbudowują niedoskonałości w innych ogrodach ? wierzę wtedy,że to po prostu etap w tworzeniu ogrodu, a nie tylko moje niedacznictwo. Wiem,że niektóre osoby widok idealnego ogrodu mobilizuje do dążenia do celu, ale mnie to podcina skrzydła, wydaje mi się,że coś takiego jest poza moim zasięgiem. Dotyczy to zresztą nie tylko ogrodu.

DAFFODIL ? Asiu,fajnie, że tak się wspieramy nawzajem opowieściami o swoich doświadczeniach ! Stopniowo zrealizujemy nasze marzenia, zobaczysz.
Dziękuję Ci za ciepłe słowa o moim ogrodzie. Bardzo jestem ciekawa Twojego ! Może zdecydujesz się zaprosić nas do niego...?

MAG ? dzięki, Magda, za wsparcie! Cóż to jest wobec Twojego budowania stawu... Na efekty przyjdzie , oczywiście , poczekać.
Ale ku przestrodze innych zapaleńców, co to wszystko chcą zrobić sami i najszybciej, powiem, że nabawiłam się poważnej choroby rąk przy tej harówce.

JOLA1010 ? coś mi się wydaje, Jolu,że nasze ogrody w rzeczywistości wyglądają trochę gorzej niż na zdjęciach... Wybieramy zawsze te najładniejsze ujęcia. Przynajmniej ja tak robię. Ale jak widać , wiele jest miejsc u mnie albo w ogóle nie ruszonych, albo rozgrzebanych. Mamy co robić przez kolejne sezony!
Rzeczywiście, staram się dobierać kolory. Ale zobacz , jaka mnie w tym sezonie spotkała niespodzianka ? posadziłam lilie w kolorach, które lubię ( tym razem dostałam to, co zamówiłam!), ogniste barwy miały pasować do innych nasadzeń na rabacie, a co wyszło...?
Nigdy nie przypuszczałam,że będę miała coś takiego w ogrodzie ! Wulgarna uroda tych kwiatów jest porażająca....Naprawdę wyglądają jeszcze gorzej, niż na fotografii! Nie wiem , na czym to polega, to chyba nawet nie jest kwestia barwy... Totalna pomyłka, mimo,że kolor niby taki jak chciałam.
(azjatka Linda)

Obrazek

Obrazek


KATIK ? współczuję, Kasiu, tych kolorystycznych niespodzianek. Mnie wkurza, jeśli okaże się,że dostałam nie to, co kupiłam. Co robisz kiedy przydarzy Ci się coś takiego? Zmieniasz wersję rabaty, czy przesadzasz te nowe , nie pasujące rośliny?

AGRAZKA ? ja też, Grażynko, bardzo lubię oglądać relacje z powstawania czegoś nowego. A potem ogladać jak to się zmienia w czasie.
Jeśli lubisz strumyk, to może taka fotka...

Obrazek

Obrazek

MME33 ? dziękuję, Magdo! Czasem myślę,że chyba za dużo kombinuję. Natomiast z pewnością za ciężko pracuję w ogrodzie. Ostatnio czytałam jakiś artykuł, że ogród to nie obóz pracy. Pomyślałam ? to o mnie...
Co do chwastowiska, to zachwycają ewentualnie tylko na zdjęciu...
Kokornak chyba zachorował...Nie podobają mi się jego liście. A w Białym Ogrodzie do kwitnienia zbiera się budleja, a cudne kwiaty ma tojeść orszelinowa ! To dla mnie nowość, jestem zachwycona ich delikatną urodą.
Chyba nie tylko ja...

Obrazek

I śliczna odętka...

Obrazek

Zawsze mi się podobały ciemne , mięsiste liście kopytnika. Ale jakoś nie mogłam dla niego znaleźć miejsca w ogrodzie... A ono sobie czekało pod oknem gabinetu. Jak to jest ,że nie widzimy rzeczy , które mamy pod nosem..?

LUCY09 ? narobiłam się z tymi kłączami, Lucynko, a one ciągle jeszcze odbijają z ziemi. Teraz biorę się za drugą stronę tego zakątka.
A u Ciebie już jest ładnie! Ale my zawsze dążymy do udoskonalania.
Roślinki się przyjęły bardzo dobrze! Muszę poszukać zdjęć.

ABEILLE ? wiesz Wiesiu, też jestem zaskoczona,że mój biały kącik już jest dość zarośnięty, przynajmniej od strony strumyka i pod ścianą.
Nie mogę tego powiedzieć o jego drugiej stronie ? tam jeszcze wiele do zrobienia...Ale tej strony wam nie pokazuję na razie...

SURE ? Agatko,znowu były u mnie ulewy i woda naniosła muł na kamienie. Kamienny mostek był pod wodą...
Natomiast ziemia u mnie taka,że następnego dnia po takiej ulewie przesypuje się między palcami...
Między kopytnikiem posadziłam parzydło blekotolistne (aruncus aethusifolius), cieniolubną bylinkę, przypominającą tawułkę. Rośnie na 30 cm wysokości, w odróżnieniu od dużego parzydła leśnego. Myślę,że z kopytnikiem stworzy fajne połączenie dzięki tak różnym liściom , no i białym kwiatkom.

DODAD ? wiesz, Dorota, ja też czasem nie mogę uwierzyć , ile zrobiłam własnymi rękami w ogrodzie...
I co dzień dziękuję Bogu,że mam ten ogród z dorosłymi drzewami. Uwielbiam moje sosny i dęby, a szczególnie brzozy.
Trawka , o którą pytasz, to turzyca Ptasie Łapki(carex ornithopeda Variegata). To mała trawa, może rosnąć w cieniu. To moja pierwsza kępka, planuję dokupić więcej.
Dzięki za informację o Fujimusume! Chciałabym go zobaczyć na żywo... Myślę o zakupie tego powojnika w przyszłym sezonie. Ale absolutnie nie może być liliowy. Niebieski, ale nie błękit...bardzo intrygujące...
A kopytnik kupowałam! Skąd miałam wiedzieć,że Ty go wyrzucasz... Na szczęście nie był drogi. W bylinowej szkółce na Lubelszczyźnie wszystkie byliny były po 1zł 20 gr. (dokładnie!).
Mam nadzieję, że kopytnik będzie się szybko rozrastał, chciałabym tam mieć szybko zielony kożuch. A kępki parzydełek będę pilnować!

ARTAM ? już się przekonałam, Marto, że nie należy mówić ?nigdy?... Widzisz, nie było specjalnie czasu na pogaduszki w czasie naszego spotkania, na pewno bym Ci powiedziała o koncepcji zakątka w bieli z odrobiną różu. To będzie wydzielony zakątek.
Do doskonałego ogrodu zbliżam się bardzo małymi kroczkami... Wyobrażenia się raczej nie zmienią, natomiast akceptacja tego , co zrobiłam pewnie tak.
A łanów kopytnika nie widziałam...Chciałabym zobaczyć je u siebie . Stąd kopytnik się raczej nie rozlezie, bo on chyba lubi wilgotny cień, a u mnie jest zdecydowanie sucho. To miejsce pod północnym oknem jest jedyne wilgotne, a tam niech sobie szaleje. Ale dzięki za przestrogi ? będę miała baczenie, czy nie dominuje sąsiadów.

JACEKP ? Jacku, dziękuję za dobre słowo ! Bardzo sobie cenię Twoje uznanie.
Będę chronić parzydło,obiecuję. W kolejnym sezonie zdam relację, czy walka była ciężka...

ELSI ? cieszę się, Elu,że chwalisz mój Biały Ogród. Chciałam ,żeby był elegancki i romantyczny.
A z nową rabatą...no, widzisz, będzie miejsce na różowe pomyłki... W zasadzie wszystko się od tego zaczęło ? w to miejsce posadziłam najpierw nie lubiane różowe i liliowe rododendrony,żeby się ich pozbyć ze środka ogrodu. I tak przyszedł pomysł na tę rabatę.
Pomysł z tekturą zaczerpnęłam z jakiegoś programu angielskiego. Na nią sypię korę, ale można wtedy kłaść ją cienko, bo blokadę na chwasty stanowi tektura.
Plusem takiego rozwiązania jest
? taniość, co przy dużym terenie jest ważne
? tektura się rozkłada i nawozi (celuloza)
? nie ma problemu przy jakichkolwiek zmianach na rabacie
Z mojego doświadczenia wynika,ze na sezon starcza. Potem od deszczu tektura coraz bardziej mięknie i silne chwasty przerosną. Więc minusem takiego rozwiązania jest konieczność układania co sezon. Można położyć tekturę podwójnie.
Uważam,że warto spróbować. Ja jestem bardzo zadowolona.
Piszesz,że nie nadążasz z pielęgnacją wcześniej założonych rabat, bo zajmujesz się nowymi nasadzeniami ? ze mną jest dokładnie tak samo! Mam ten sam problem... Marzę o chwili, kiedy posadzę już wszystko, co zaplanowałam i będę tylko pielęgnować. A na razie muszę ścierpieć nieporządek.

RIANE ? lilie od Ciebie, Agatko , rosną bardzo bujnie. Mimo,że za mało wycięłam jałowiec, pod którym są posadzone.
Okropne lilie...No widzisz, zamieniłaś je na okropne zawilce...( kwitnie..?)
A niechciane lilie chętnie przyjmę! Wiesz, przy okazji zamówień cebulkowych...
Co do róży, to moja na pewno nie powtarza kwitnienia. A krzewi się też słabo. Natomiast teraz, jak zwykle, ma już chore liście. Jeśli jej nie wywalę, zrobimy jeszcze identyfikację.

FIRLETKA ? pytasz, Firletko, jak ja to robię..? Ja już tak mam,że jeśli się już w coś zaangażuję , to ciałem i duszą. Zaniedbuję wtedy inne rzeczy. Nie jest to dobre. A teraz jest Czas Ogrodu w moim życiu. I wszystko jest temu podporządkowane.
Więc po pierwsze ? poświęcam temu bardzo dużo czasu. Na szczęście mogę sobie na to pozwolić.
Wszystkie możliwe pieniądze też na to idą. A ponieważ ogród jest duży, kasa idzie na rośliny, a na wynajęcie ludzi do pomocy już nie starcza. Mam nadzieję,że w przyszłości się to zmieni i do najcięższych robót będę mogła kogoś wynająć. Na razie w zasadzie wszystko robię sama. Tak jak napisałaś, to ogrom ciężkiej , fizycznej pracy. I szczerze mówiąc, trochę mnie to przerasta. Właśnie się dowiedziałam,że mam ręce przeciążone i różne schorzenia, może skończyć się operacją.
Tak jak pisałam wyżej, z pielęgnacją trudno mi sobie poradzić ? nie starcza czasu przy zakładaniu nowych rabat. Więc musiałam się pogodzić z chwastami i czasem ?niedopieszczeniem? moich roślinek. Pocieszam się,że może w dużym ogrodzie jest to mniej widoczne.

Moja recepta na udany i zadbany ogród..?
Zadbany - zależy od jego wielkości i możliwości zaangażowania. Mój jest duży, a ja sama, więc postanowiłam,że nie sadzę żadnych wyszukanych roślin, tylko te wymagające minimalnej pielęgnacji, nie chorujące, przystosowane do naszego klimatu i warunków w moim ogrodzie ( sucha i słaba ziemia). Raczej żadne nowinki, tylko sprawdzone odmiany. Mało roślin jednorocznych. Unikam roślin, które wymagają odmładzania albo są krótkowieczne.
Kolejna rzecz, to stosowanie wszędzie roślin okrywowych. Żeby nie dać szansy chwastom i ograniczyć parowanie wody.
Mam nadzieje,że za kilka lat , kiedy cały ogród dojrzeje, wszystko to zafunkcjonuje i ,mimo rozmiarów, będzie do ogarnięcia.

Udany ? według mnie to ogród pełen harmonii ? z moją osobowością , z wnętrzem domu i z otoczeniem, a także z całym kontekstem kulturowym ( nie bardzo mi pasuje np. ogród japoński w Puszczy Kampinoskiej...). I marzę o harmonii kolorów i form w ogrodzie.( I o harmonii z Naturą, a więc ekologiczny).
Ale się rozpisałam... Firletko, a jaka jest Twoja koncepcja udanego i zadbanego ogrodu?

[IZA] ? bardzo się cieszę, Izo,że ta rabata nabiera kształtu. Chcę jeszcze w tym sezonie zrobić jej drugą część.
A tekturę stosuję od zeszłego roku i jestem zadowolona. Spełnia swoje zadanie, a jest tania. I nie muszę potem zębami wyrywać włókniny. Świetne rozwiązanie tymczasowe.

EVLUK ? Ewuniu, wielką radość sprawia mi Twoje uznanie i sympatia. Trzymaj kciuki, żeby sił starczyło!

Na zakończenie jeszcze liliowce, które teraz królują w ogrodzie...

Obrazek
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5858
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Witaj Izo!
Zmartwiły mnie bardzo twoje kłopoty ze zdrowiem :( Musisz się troszkę oszczędzać. Z takimi przeciążeniami stawów nie ma żartów. Mój M. też ma podobne kłopoty a i mnie po ostatnich "kamiennych" wyczynach zaczynają bolec ręce.
Lilie rzeczywiście zbyt .... dominujące oględnie mówiąc :wink: Niektóre kwiaty na zdjęciach w katalogach prezentują się bardzo ładnie a rzeczywistość... lepiej nie mówić.
Tojeść orszelinową zakupiłam w zeszłym roku jesienią, ale chyba nie przeżyła. A szkoda, bo te kitki są śliczne.
Przed odętką zostałam przestrzeżona, że bardzo ekspansywna, więc mam ja na oku a na rabacie różanej rośnie w donicy.
Dziękuję za patent z kartonem. Mam dziś do wysypania jeszcze kawałek nowej rabaty, więc pod spód pójdzie tektura. Zobaczymy jak u mnie się sprawdzi.
Zdrówka ci życzę, oszczędzaj się chociaż wiem jakie to trudne ;:196
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
Awatar użytkownika
Aza
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3346
Od: 10 lut 2008, o 18:33
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Zakopane

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Tamaryszku życzę ci zdrowia, stawy niestety powoli się regenerują lepiej nieco zmniejszyć dawkę pracy. Zaglądam ustawicznie do Twojego ogrodu, zgadzam sie z Twoją filozofią, czasami jeśli praktycznie coś robię wbrew warunkom to nic z tego nie wychodzi. Mój ogród to w zasadzie bagno, dlatego lilie chorują. Lubię oglądać przez płot dopieszczone ogródki, ale gdybym we własnym nie miała dzczy w jakimś zakątku to wydawałby mi się nieprawdziwy.
POZDRAWIAM
OLGA od malamutów
Wątki Azy
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
agrazka
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3191
Od: 22 maja 2005, o 23:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Łódź
Kontakt:

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Masz rację z tym przepracowaniem, człowiek napatrzy się na inne i też chce idealnie, tak się nie da, zwłaszcza jak jedna osoba to robi i na dodatek pracuje zawodowo. Ja zwolniłam, ogród ma dawać przyjemność, a nie choroby i zmęczenie - sama tak sobie tłumaczę :) I powtarzam sobie nie przejmuj się nie musisz mieć idealnie - mam więc dziki ogród z chwastami, bo nikt mi nie pomaga (oprócz M).
Masz piękny ogród, sama go podziwiam ale zdrowie najważniejsze :)
serdecznie - Grażyna - Mój ogród...
Awatar użytkownika
renim
500p
500p
Posty: 624
Od: 30 sty 2010, o 16:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Brakowało mi tych widoczków, dawno tu nie byłam. Lilie są cudne ;:138 , zwłaszcza ten ognisty pomarańcz (wcale dla mnie nie tak wulgarne), pewno wieczorem świecą. U mnie teraz brak kolorów i widzę, że chodzi o lilie. Podoba mi się pomysł z tekturą do ziemi przeciw chwastom. Zastosuję go u siebie, każdy sposób ograniczający rozwój tych mniej lubianych roślinek się liczy.
Życzę zdrówka. Urządzam ogród, aby później móc się nim cieszyć na emeryturze i pielęgnować go, a nawet dalej rozwijać. A jak nie będzie sił, to chyba jeszcze się bardziej rozchoruję. ;:223

pozdrawiam ;:3
x-d-a

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Izo, z wielkim zainteresowaniem przeczytałam Twoje rozważania dotyczące udanego i zadbanego ogrodu. Zgadzam się z Tobą, że utrzymanie w dobrej (nie- idealnej) formie sporego ogrodu to ciężka praca, właściwie przekraczająca możliwości fizyczne jednej osoby, zwłaszcza kobiety. Do tego jest to praca na pełny etat, więc jeśli ktoś pracuje zawodowo i ma jeszcze małe dzieci, to ma baaardzo ciężko ...Można próbować ułatwiać sobie życie, sadząc - tak jak piszesz - rośliny sprawdzone, bezproblemowe, zadarniając powierzchnię okrywowymi. Ja jeszcze dodałabym do tego gęste sadzenie roślin na rabatach, wtedy chwasty z reguły nie mają szans, rabaty ładnie wyglądają, a np. kwasoluby wytwarzają sobie własny mikroklimat i lepiej rosną i kwitną. Ale mimo wszystko uważam, że marzenia o ogrodzie bezobsługowym to są mrzonki. Nie ma takich ogrodów i basta. Nawet trawa i iglaki dookoła (brrr) wymagają wielu zabiegów, żeby wyglądać ładnie i zdrowo.
Czyli ogród zadbany to wg mnie praca, praca i jeszcze raz praca plus dobranie nie sprawiających dużych kłopotów roślinek, dostosowanych do naszego klimatu plus gęste sadzenie i rośliny zadarniające.
A ogród udany? tu sprawa jest bardziej skomplikowana, bo wchodzimy na dość grząski grunt gustów, a o tych się nie dyskutuje ;:224 Ale jest kilka żelaznych zasad (od których też pewnie są wyjątki) - harmonia barw i kształtów, unikanie bałaganu i chaosu, a więc lepiej posadzić dziesięć roślin jednego gatunku, choćby najpospolitszego niż dziesięć różnych, choćby najbardziej wyszukanych...
Temat - rzeka, można by tak jeszcze długo...Ale piękny ogród to jedno, a zdrowie i tak jest najważniejsze! Izo, życzę Ci dużo zdrówka, bo piękny ogród już masz, ale żeby był coraz piękniejszy i cieszył Twoje oczy musisz mieć dużo siły i żelazne zdrowie :P
Awatar użytkownika
JacekP
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 11151
Od: 5 mar 2007, o 13:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa-Zachód

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Marzę o chwili, kiedy posadzę już wszystko, co zaplanowałam i będę tylko pielęgnować.
A wierzysz, że to nastąpi :?: :) Ja pomimo iż podwoiłem czas przeznaczony na ogród ciągle mam chwasty, jakieś tyły w pielęgnacji, o czymś zapomnę, czegoś nie przewidzę. Ale mimo tego, wciąż ogród stanowi niewyczerpane źródło radości.
Ordynarny kolor kwiatu? To dość kontrowersyjne stwierdzenie :lol:
Izo, napisz na pw. kiedy dysponujesz czasem, to może uda mi się wpaść do Ciebie (pięciorniki już naszykowane)
Awatar użytkownika
Firletka
500p
500p
Posty: 765
Od: 16 mar 2009, o 16:19
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Tamaryszku,

udany jest chyba łatwiej osiągnąć niż zadbany, choć jedno z drugim idzie w parze. Często widuje się ogrody uporządkowane, ?posprzątane?, wypielęgnowane , a jednak? coś w nich nie gra,albo ewidentnie coś się z czymś gryzie, zgrzyta lub wręcz kłuje w oczy. To oczywiście kwestia upodobań ale i w jakiejś mierze zachowania zasad kompozycji.
Oceniając ogród bardziej stawiałabym na ?udany? ,czyli harmonijnie zaplanowany, według jasnej ,zrozumiałej koncepcji. W takim ogrodzie małe niedociągnięcia w pielęgnacji nie będą mnie tak razić jak ? De gustibus non est disputandum,więc przykładu nie będzie . :wink:

Jak zadbać o ogród, gdy doba ma tylko 24 godziny, a okres prac w naszej strefie klimatycznej to właściwie 4-5 miesięcy? Najpierw czekam ,żeby się wreszcie rozpuścił śnieg . Potem ,żeby już nie było tych nocnych ,zdradliwych przymrozków.Później pędem nawożę, przycinam , po czym hurtem wylęgają się komary , które żrą jak oszalałe , stadami atakują krety i nornice , które z właśnie wyaerowanego i zwertykulowanego trawnika robią sobie poligon, a rośliny kładą pokotem. Pada , wieje ,przechodzą jakieś szalone burze .Nie wspomnę o zielsku , które po kilku dniach deszczy rośnie jak zmutowane. No a do tego takie tam prozaiczne zajęcia: praca , dom, obowiązki , ?zupy, kupy i pokemony?. ;:36 ;:64 ;:67 ;:86

Przydałaby się jakaś spokojna , godna emerytura i siły dwudziestolatka. O! Wtedy byłby zadbany ! ;:63

A tak poważnie , to tylko czekam na tę chwilę, by choć na trochę wyskoczyć , szarpnąć robotą ile się da, dać się pokąsać mrówkom, komarom i czemu tam jeszcze, nagadać się przy okazji ,że ?końca nie widać? ;:17 aż zastanie mnie szarówka i robi się tak ciemno,że już naprawdę nic nie da się zrobić. To przyjemne zmęczenie. Co tam,że nogi i ręce czarne i domyć się nie chcą ! Nauczyłam się już też godzić ,że nie wszystko musi być idealne. Jeśli nie udało mi się zdążyć ze wszystkim to trudno. Cieszę się tym, co zrobiłam. Ogród ma dawać radość , a nie frustrować, ale do tego musiałam dochodzić dość długo. Ważne Tamaryszku , by się nie przetrenować ? oszczędzaj się , by móc się nim cieszyć ! :wit

Moja recepta: nie ma takiego ogrodu , który podobałby się wszystkim .
Udany ma też wymiar subiektywny : udany jest wtedy , gdy podoba się właścicielowi i gdy on sam dobrze się w nim czuje.
tęsknimy do ogrodów, może dlatego ,żeśmy wypędzeni z raju...
Firletka -Wizytówka
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Witam serdecznie!
Dziś może na biało..?
Navonna w Białym Ogrodzie, ma zaledwie drugi rok, a jaka dorodna!
Hortensja Annabelle.
Nowo posadzona Vivendum ? pachnie oszałamiająco i różowieją jej brzegi płatków, gdy jest zimno. Rośnie na nowej rabacie biało-różowej.
I liliowiec (chyba Joan Senior) - miał być czysto biały, a jest kremowy - ładny, ale musi się wyprowadzić z Białego Ogrodu.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

DODAD ? dziękuję za troskę, Dorotko! Mam nadzieję,że lekarz pozwoli mi pracować w ogrodzie, bo nie wiem, co bym zrobiła. A czy Ty oszczędzasz się przy pracach fizycznych ? Bo zwykle to tak jest, że dopóki nie stanie się cos poważnego, to się lekceważy takie dolegliwości.
Nie wiedziałam , że odętka jest ekspansywna. Będę jej pilnować,a jeśli się rozrośnie (oby szybko!), rozsadzę ją też w drugie miejsce w Białym Ogrodzie.
Czy Twoja tojeść zmarzła? Czy trzeba ją okrywać?

AZA ? dziękuję, Azo! Wszyscy mi od dawna mówili,że powinnam trochę przystopować, ale ja chciałam wszystko zrobić jak najszybciej.
Jest nas trochę osób, czujących się częścią natury...Wbrew naturze można działać, ale w życiu na dłuższą metę nie przyniesie to nic dobrego, głęboko w to wierzę. A w ogrodzie zawsze okupione jest to większym wysiłkiem i wydatkami, a efekt też bywa daleki od oczekiwanego, szczególnie w dłuższej perspektywie.
Lilie na bagnie to nie bardzo...Ale na szczęście jest sporo roślin, lubiących wilgotną glebę! Takie są natomiast całkowicie poza moim zasięgiem...

AGRAZKA ? no, właśnie, Grażynko, też bym tak chciała mieć idealnie..! Ale ostatnio zaczęłam dostrzegać,że nie daję rady i się miotam i muszę coś zmienić w mojej postawie. Jak słusznie napisałaś ? ogród ma dawać przede wszystkim przyjemność, a z pewnością nie może prowadzić do choroby. Niby to wiedziałam wcześniej, ale mówiłam sobie : to jeszcze tylko ten miesiąc, tylko ten sezon...
Teraz przyszło opamiętanie. A może po prostu zmęczenie.
Czyli zwalniamy tempo!!!
Grażynko, ale Twój ogród nie jest dziki i z chwastami..! Może są takie kąciki, ale całość jest pięknie dopracowana.


RENIM ? Reniu, cieszę się,że komuś się podobają te lilie. Może nie usunę ich z rabaty.
Ja także powoli dochodziłam do kolorów w ogrodzie. Większość z nas zaczyna od zieleni. Żeby potem zachłysnąć się kolorem. A na koniec znów dostrzec uroki zielonej barwy.
Na kolor w lipcu na pewno warto mieć lilie i liliowce, które są na dodatek w ogóle niewymagające.
Pomysł z tekturą jest przede wszystkim tani, sama kilka razy dostałam w markecie za darmo. I świetnie się sprawdza jako rozwiązanie tymczasowe, dopóki rośliny się nie rozrosną.

DALA ? dziękuję,Dalu, za życzenia!
Mówimy, Dalu, o utrzymaniu ogrodu w dobrej formie, a jeśli jeszcze dodać do tego - równolegle ? tworzenie go..? To dodatkowe obciążenie.
Masz rację,że bardzo pomaga odpowiednia gęstość nasadzeń. Z czasem , być może, będzie trzeba coś przesadzić, ale to przecież zwykła praca ogrodnika. A całkiem bez pracy się, oczywiście, nie da!
Dla osiągnięcia harmonii, jak napisałaś, ?lepiej posadzić dziesięć roślin jednego gatunku, choćby najpospolitszego niż dziesięć różnych, choćby najbardziej wyszukanych...?.
Ale często większą radość przynosi tych 10 różnych, ale wyszukanych. A ta radość, jak to wielokrotnie pisaliśmy na forum, jest przecież najważniejsza.

JACEKP ? wierzę, Jacku, wierzę,że tej pracy będzie mniej! To mnie trzyma przy życiu! Ale i teraz, mimo wielkiego zmęczenia i kłopotów ze zdrowiem, zdecydowanie ogród jest dla mnie niewyczerpanym źródłem radości.

A na dobranoc takie przekwitnięte czosnki ? też wyglądają malowniczo...

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
dodad
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5858
Od: 21 cze 2009, o 18:22
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska Gorlice

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Anabella niezawodna ;:138
Mam pomysł na ławeczkę w ogrodzie obsadzoną własnie Anabelkami. Zobaczymy czy mi sie nie odmieni :wink:
Białe lilie robią wrażenie.
Ja zachwyciłam się w tym roku Gizmo. Pierwszy raz widzę tak wielkie kwiaty i do tego pachnie ...... oszałamiająco. Musze zamówić jeszcze kilka cebul.
Twój biały zakątek jest taki ... spokojny, dystyngowany, nie wiem jak to opisać.... Bardzo, bardzo lubię zdjęcia z tej części twojego ogrodu.
Tak prawdziwie białego liliowca to chyba nie znajdziesz. Mój Arctic Snow jest biały z cytrynowo-zielonym (lekkim) nalotem
Ogród - moje miejsce na ziemi
Zapraszam serdecznie - moje linki
Pozdrawiam, Dorota
Awatar użytkownika
Alania
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 10449
Od: 17 lip 2008, o 21:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Piękna ta biel i lilie i Anabelle :uszy
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: Mój świat - Tamaryszek -cz.2

Post »

Dzień dobry, chociaż ZNOWU leje...!
Na przekór temu widoczek ze słonecznymi liliowcami

Obrazek


FIRLETKA ? ...chyba chciałaś napisać,że łatwiej osiągnąć zadbany ogród..? Tak wynika z Twojego dalszego wywodu, o ile dobrze zrozumiałam Ja w każdym razie myślę,że tak jest.
BARDZO mi odpowiada Twoje stwierdzenie : ?Oceniając ogród bardziej stawiałabym na ?udany? ,czyli harmonijnie zaplanowany, według jasnej ,zrozumiałej koncepcji. W takim ogrodzie małe niedociągnięcia w pielęgnacji nie będą mnie tak razić ?. Tym bardziej,że rozgrzesza mnie to z tych niedociągnięć pielęgnacyjnych, z których ogarnięciem sobie nie radzę. Co prawda pisałaś o MAŁYCH niedociągnięciach...
Gdyby jakiś początkujący ogrodnik przeczytał tylko Twój opis sezonu ogrodnika, chyba by porzucił to hobby! Ale dalsza część wywodu, pt. ?Mimo wszystko...?, świetnie oddaje nasze nastawienie. Dodać by do tego można te nieliczne (przynajmniej u mnie ) chwile, kiedy z filiżanką herbaty lub kawy spoglądamy zadowoleni na nasze ?dzieło? z tarasu albo przechadzamy się wśród naszych ukochanych roślinek, a buźka się sama uśmiecha...
Ja jeszcze nie nauczyłam się godzić z tym,ze nie wszystko jest idealne ( a w zasadzie nic nie jest idealne...). Ale pracuję nad tym! Ale z pewnością czuję się w swoim ogrodzie szczęśliwa ! Więc chyba jest udany.

Aha, Firletko ? w Twojej wizytówce pokazałaś powojnik ? biały z różowymi brzegami ? co to za odmiana? Może by pasował na moją nową rabatę.

DODAD ? bardzo się cieszę,Dorotko,że mój biały zakątek Ci się podoba ! Bardzo się cieszę,że go założyłam.
Aktualnie jestem na etapie planowania zmian. Tak, tak, wiem,że niedawno przecież był robiony, ale już widzę niedociągnięcia. Np. niektóre rośliny muszą zmienić miejsce, bo po przekwitnięciu brzydko wyglądają.
Annabelle zachwycająca , zgadzam się. Ale denerwują mnie jej uginające się pod ciężarem kwiatów gałązki!
Czy nie macie z tym problemów?
Wydaje mi się,że przycinam ją , jak należy, ale i tak muszę praktycznie wszystkie gałęzie podpierać.
A takie hortensje paniculata ? nic im nie szkodzi, nawet takie koszmarne deszcze, jak ostatnio mamy ciągle. I kwiaty stale piękne!
Ławeczka wśród hortensji... Bardzo romantycznie...
W zakątku, który teraz urządzam, także w pobliżu ławki będą hortensje, ale bukietowe.

Wiecie co..? Policzyłam właśnie,że mam 23 krzewy hortensji !
I jeszcze planuję dokupić. Wiem,że to nic przy zbiorach naszych forumowych kolekcjonerów, ale ja przecież ich nie kolekcjonuję, po prostu mi się podobają i dobrze u mnie rosną.
Mam odmiany:
Annabelle, Pinky Winky, Bobo, Limelight, Kyushu, Tardiva, Dart?s Little Dot,Vanila Fraise (Rehny), Vasterival (Great Star), petiolaris ( 4 szt.). I jedną macrophylla.
Chcę dokupić jeszcze kolejną Limelight I małe ? Dharuma I Wim?Red (kwitnie od czerwca!).Oraz Praecox ? kwitnie w maju , czerwcu.
Znalazłam je na holenderskiej stronie, którą poleciła mi właścicielka jednej ze szkółek na Lubelszczyźnie. Wspominała też ,że szykują się odmiany ogrodowych (macrophyla), które będą kwitły na tegorocznych gałązkach ! Wreszcie nie będzie problemów z przemarzaniem ! Czekam na nie z niecierpliwością.
A może ktoś wie coś na ich temat?
No, teraz po prostu muszę dać zdjęcia hortensji...

Obrazek

Obrazek

A te lilie giganty...Conca d?Or... ( nad Gizmo też się zastanawiałam!)
Mam wobec nich mieszane uczucia. Z jednej strony są takie wspaniałe...ich zapach rozchodzi się w całym ogrodzie, zachwycam się nimi... A z drugiej strony ? ich uroda jest aż przytłaczająca...
Czasem się zastanawiam czy pasują mi do ogrodu...

Ciekawa jestem, czy ktoś z Was ma podobne odczucia wobec lilii OT ?

Zmartwiłaś mnie stwierdzeniem,że nie znajdę prawdziwie białego liliowca...Muszę koniecznie u Ciebie obejrzeć zdjęcia tego Arctic Snow, bo o nim myślałam.

VERTIGO ? ja się rozkochałam w bieli, Moniko, będąc już na forum. Teraz zwykle kupuję rośliny kwitnące w tym kolorze. I sadzę je nie tylko w Białym Ogrodzie. Chociaż ciągle w głównej części ogrodu dominuje ciepła żółć i pomarańcz.
Niestety, nie bardzo mi się podoba połączenie bieli i ciepłej żółci...O, co to będzie...
A skoro było o bieli - to po prostu kwiat rozwaru...

Obrazek

I jeszcze może takie szersze ujęcia, zawsze na takie czekam w Waszych ogrodach...

Obrazek

Obrazek
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”