Ogród Oli , sezon 2011

[ewamaj66]

Milin bardzo mi się podoba, ale nie będę nawet próbować jego uprawy, klimat nie ten. Twoja roślina, którą uważasz za dwuletnią, może być naparstnicą U mnie takie rosną

[JAKUCH]

Dopiero co pisałam Olu ,że 49 mi sie podoba a tu się okazuje ,że zakwitły u mnie 3 szt Flore Pleno . 9 to liliowiec chyba byłam jeszcze spiąca jak do Ciebie zaglądałam

[maniusika]

U mnie też zaczyna kwitnąć milin , jest łatwy w uprawie a jak się przyjmie to odrosty wyrastają naokoło niego , żebym wiedziała że jest taki intensywny to bym posadziła bo w plastykowym wiadrze a tak już obdarowałam nim swoje córki i innych Znowu posadziłam odrosty w doniczkę ..

[AAleksandra]

Superowy ten physalis ju mam na niego ochotę

Jadziu, relacja z przebiegu "plonów" bedzie na bieżąco Podobno można z krzaczka zebrać ok 2-3kg owoców. Na razie nie jestem tego pewna choć ładnie się rozkrzewiły i sięgają już na wysokość ok 70cm. Owoce na razie malutkie, zielone (podglądałam rozrywając torebeczkę). Psychalis raczej rośnie jak pomidor, bez rozłogów.

Dagmaro, ja tak kolorowo lubię Nawet gdy wychodzi miszmasz. Mój ulubiony sprzedawca różany na all ma nic bogdan_w1. Sprzedaje różyczki całkiem w rozsądnych cenach i dobre gatunkowo. Teraz wystawił exelsę na pniu. Mam na nią ogromną ochotę, ale boję się kupować przed zimą. Z piennymi mam przykre doświadczenia. Może przezimuję ją w tunelu foliowym

Stasiu, ja też nie mogę pozbyć się tego oczarowania jakim mnie lilie obdarowały. No i dobrze Codziennie oglądam je po kilka razy i wciągałm głęboko ich zapach. A każdy rozwijający się nowy kwiat zachwyca na nowo .

Igorku, te moje kępki są nn ponieważ ślimaki zjadły opakowania z wysianych nasion Stawiam na naparstnicę, ale może to być także szałwia. W każdym bądź razie w przyszłym sezonie się o tym przekonam. Nasion nakupowałam całe stosy. Wysiałam i tylko niewielka ilość wykiełkowała. Jak co roku zresztą


Basiu, jesteś wielka To Flore Pleno na 100%. Tylko nie pamiętam od kogo kupowałam . Raczej nie z Lylipolu. Triumphator także strzał w 10. Już niektórym przyporządkowałam nazwy, ale to wcale nie jest łatwe. Na jednej liliowej łodydze czasem rosną trochę inne kwiaty. Czasem to jest inny odcień lub mniej nakropienia i już można mieć wątpliwości co do słuszności nazwy.
Basiu milin i wisteria kwitną po ok 7 latach od posadzenia. Moja wisteria jest kapryśna jeżeli chodzi o kwitnienie. Zielona masa rośnie jak szalona a kwiatami tak naprawdę to cieszyłam się tylko jeden raz. Pozostałe "razy" to pojedyncze kwiatostany, tak na zachętę abym ciągle o nią dbała U Ciebie też zakwitną ale trzeba cierpliwości ...

Olku, milin lubi dużo słoneczka. Potem tylko trochę papu i wody a wystrzeli do góry. Jeżeli sadzoneczka przetrwała majową zimę, to znaczy że da radę Aronia ma cierpki smak, ale trzeba ją trochę przemrozić. Właściwie powinno się ją zbierać po pierwszych przymrozkach, ale czasem jest "gotowa" wcześniej. Można ją wsadzić do zamrażalnika na kilka godzin. Z aroni robię dżemy, soki i ostatnio wyszła pyszna naleweczka
To na ostatniej fotce przypominające miechunkę, to Psyhalis czyli rodzynek brazylijski. Rośnie jak pomidor. Jego owoce można kupić w marketach (nasiona też). Dopiero mam go pierwszy raz i dlatego zdaję relację z jego uprawy. Może ktoś będzie chciał także jego posadzić. Owoce kupne wyglądają jak małe koktajlowe żółte pomidorki. W smaku trochę mdławe, ale mój syn je lubi

A miechunkę także mam, ale panuję nad nią.

Ewo, jak to klimat nie ten dla milinu On wcale nie jest taki trudny w uprawie. Na kwiaty trzeba trochę poczekać, ale liście też ma ładne. A jeżeli to co u mnie wyrosło będzie naparstnicą, to będę miała jej dużoooooo I z tego powodu jestem uradowana ogromnie.

CDN , potem (czyli wieczorową porą)

[basjak]

Olu, ja tez robiłam nalewkę z aroni miała taki apteczny zapsch i smakowała, jak syrop no, smaczny syrop a zbiorami owoców po przymrozkach mnie zaskoczyłaś
Cieszę się, że udało się z nazwami lilii. Kilka, tych najbardziej charakterystycznych odmian, utkwiło mi w pamięci.

[AAleksandra]

okazuje ,że zakwitły u mnie 3 szt Flore Pleno

No widzisz Jadziu, jak ja robię te fotki, że nie można rozpoznać rośliny Flore mnie zaskoczył swą budową. Mam go pierwszy rok. Nawet dwie sztuki Chyba go kupiłam jako bezimienną, bo całkiem nie pamiętam od kogo

Jadziu, przez wiele lat mój milin nie miał odrostów. Jak zaczęłam przy nim kopać, to i on rozpoczął ekspansję. Wiosną czeka mnie również oddzielanie nowych sadzonek.

Basiu, moja nalewka wcale nie ma (jeszcze troszeczkę zostało ) aptecznego smaku. Jest słodziutka, mniam, mniam. Może dla chcących zrobić taki trunek podam przepis :

NALEWKA Z ARONII Ok. 1,5 kg owoców aronii zalewa się 1 litrem spirytusu. Jeśli nie lubimy zbyt mocnych nalewek,można zalać owoce alkoholem o mniejszej mocy, używając 0,5 l spirytusu i 0,5 l wódki. Do tego warto dodać laskę wanilii, 10 goździków, cynamon, skórkę z jednej cytryny. Po zalaniu alkoholem owoców i przypraw, sok pozostawia się w ciemnym miejscu na 6 tygodni. Po tym okresie należy zlać płyn, a pozostałe owoce zasypać cukrem ok. 0,75 kg i znów zostawić na kolejne 6 tygodni. Następnie płyn zlewa się z nad owoców, łączy z pierwszym wyciągiem i znów pozostawia na pewien czas, aby się dobrze połączyły. W przygotowaniu nalewki ważna jest kolejność czynności: najpierw owoce zalewa się alkoholem, następnie po zlaniu wyciągu zasypuje się cukrem. Tylko taka kolejność pozwala na wydobycie pełnego smaku i aromatu z owoców.
Po przemrożeniu aronia traci w większości ten cierpki smak. Podobnie jak jarzębina, ale z nią nie eksperymentowałam. Moja św. pamięci teściowa owoce jarzębiny dodawała do mięs i ryb na zimno czy w galarecie. Raczej wiedziała jak to się robi bo była technologiem żywienia. W każdym bądź razie na półmiskach ładnie to wyglądało choć ja się nie skusiłam aby spróbować jarzębiny. Zawsze kojarzyła mi się z ozdobą na drzewie niż dodatkiem kulinarnym


A Ty Basiu masz tak dużo podpisanych lilijek, że i ja postanowiłam choć w części je podpisać. Mam nadzieję że prawidłowo




To był przegląd moich lilii. Niektóre pewnie trafiły po raz kolejny, ale tak dużo natrzaskałam fotek, że trochę się pogubiłam I tak starałam się tylko wstawić namiastkę tego ci chciałam Więcej nie będę ich pokazywała ( w tym sezonie) , chyba że jeszcze jakaś bardziej atrakcyjna rozchyli swój kwiat.
Następne będą liliowce

Nr 22 to nie Robert a chyba First Crown. Któraś też może być Shoking. Coś mi się za dużo Robertów namnożyło

[JAKUCH]

OLU 80 to MUSCADET A 27 nie będzie to WHITE TRIUMFATOR ma beżowy kolor po zewnętrznej stronie kwiatu

[AAleksandra]

Jadziu ogromne dzięki. 80 -tka to z całą pewnością Muscadet, a 27 to raczej Regale. Biały triumfator z zewnątrz jest zielonkawy a w środku cały biały. Tak wynika z opisu i zdjęcia z katalogu pana Pajdy. Na stronie liliypolu jest informacja o możliwości zakupu CD z indeksem 1000 lilii. Jak otrzymam wiadomość, to dam znać czy uda się go nabyć. W razie czego będzie gdzie się dokształcić w temacie liliowym

A jak już jestem na forum ,to wrzucę moje tegoroczne liliowce

[JolantaG]

OLU ,ale Ty masz lilii .Od groma i co jedna ,to piękniejsza . :P
Hortensja ,którą ANIA- TARA przytoczyła to Pirates Gold ,a variegata ,to ta biało obrzeżona .Mam obie i obie w zeszłym sezonie dobrze kwitły .W tym sezonie na razie zero kwiatów .Jak nie będzie to będę się cieszyć liśćmi ,bo też mają piękne .
Takie ma kwiaty .

[stasia_ogrod]

Oleńko dziękuję za wspaniały spektakl liliowo - liliowcowy ;bajeczne kolory

[AAleksandra]

Jolu, i jeszcze mi mało, mało , mało Jesienią planuję dokupić co nieco.One tak wdzięcznie rozświetlają ogród nawet w taką deszczową pogodę. Patrzę przez szybę i już weselej gdy je widzę. Powinny kwitnąć z każdej strony domu
No jasne Jolu, że masz i te hortensje. U Ciebie prawdziwy Ogród Botaniczny. Masz także zielone łapki i dziwne by było gdyby nie kwitły U Ciebie zakwitną z całą pewnością. Nie powiem, ten Pirat ma kwiat niczego sobie. Oj bedę czekała na jego objawienie. A gdyby nie, to ... masz rację, liście też piękne

Stasieńko, jednym rzuca się na clemki a innym na lilie Tak to już z nami jest Ja dopiero się rozkręcam. Plany zakupowe na przyszły rok ambitne, Powinnam sobie jednak jakiś limit ustalić, bo z torbami pójdę

Właśnie przeglądałam oferty mojego różanego sprzedawcy i na razie mam taką listę. Może mi coś doradzicie lub odradzicie :
Ingrit Bergman
Queen Elizabeth
Róża angielska jak piwonia
Róża parkowa Elmshorn
Karina
Chopin
Drzewkowa exelsa
Angielska morelowa
Rumba
Hit sezonu (DD)
Dolly
Dolcze Vitte
Trojka
Róża okrywowa rosarium
Bonty Bay
Alinka
Hokus pokus
Wizzard
New Dawn pnąca

Niektóre nazwy brzmią dziwnie znajomo, ale jakby celowo zmienione Ten Hit sezonu znowu na liście. Jestem nią oczarowana.

[heliofitka]

Olu myślałam, że dzięki Tobie zidentyfikuję swoje lilie, ale okazało się, że akurat "moje" masz niepodpisane
Ja podobnie, jak ty lubię kolorowy miszmasz, ale jeszcze bardzo daleko mojemu ogrodowi do twojego

[basjak]

Ola, ja też juz dałam sobie spokój z identyfikacją lilii. Kilka pamiętam, a reszcie nie będę szukać nazw...nie chce mi się zbyt dużo było pomyłek, abym mogła spokojnie znaleźć nazwy.
Z róż, wymienionych przez Ciebie na pewno nie kupiłabym Rumby, ma maleńkie kwiatki i bardzo brzydko przekwita...ale to kwestia gustu
Dwa lata temu kupowałam, u tego samego sprzedawcy, parę piennych. Drzewka były ładne, ale żadne nie przetrwało zimy, mimo okrycia. U Ciebie cieplej, więc może sie uda

[ewamaj66]

Queen Elizabeth u kogoś widziałam-ogromny kwiat i chcę ją też Elmshorn od tego sprzedawcy kwitnie od czerwca, ale kwiaty ma drobne w pęczkach, ładny róż. Chopin piękny, długo trzyma kwiaty. Dolce Vite-podobno wrażliwa na mróz, ale kwiat duży, blady z różowym brzegiem, pokazywałam zdjęcie u siebie. Bountry Bay dopiero zaczyna rozwijać pąki, mam ją od wiosny. New Dawn to moja ulubiona pnąca, zdrowa, długo kwitnie, ale śmieci płatkami, a nie każdy to lubi (ja lubię ). Hit to DD, jestem zadowolona, bo się rozrasta i powtarza kwitnienie, jeszcze nie widać oznak plamistości. Rumba kwitnie cale lato, zmienia kolor aż do prawie białego, wtedy trzeba obciąć kwiat, dosyć odporna na mróz, ale nie na plamistość. Pozostałych nie mam Mnie się podobają wszystkie te róże i sto tysięcy innych

[Comcia]

Olu - jestem po prostu zdziwiona ilością lilii i liliowców jaką posiadasz.
Na dodatek podziw mój budzi to że w większości potrafisz je nazwać