Moniko, Ty u mnie a ja u Ciebie

hortensjowo chyba mnie zarazisz... Pinky Winky też mi się podoba, a o pozostałych, wymienionych przez Ciebie odmianach, muszę poczytać

miłego dnia! i oby pozostał tak słoneczny do końca
Kasiu, wszystko już wiesz a propos oprysków

w róże coraz bardziej wsiąkam, a w sobotę jadę wykopywać do koleżanki jakąś piękność pnącą i intensywnym różu

obawiasz się róż? masz już miejsce? ;)
Lemko, witam Cię ponownie i dziękuję za dobre słowo

czy mam czas na odpoczynek? miewam ;) zaczyna się zawsze od siadania na tarasie z kubkiem kawy, a po chwili i tak jestem w rabatach
Iwonko, powiem Ci, że mam zakusy na powiększenie ogrodu, ale w obecnej sytuacji się nie da... mam jeszcze sporo ziemi w okolicznej wsi, po dziadkach, którą darzę wielkim sentymentem i pewnie zostanie (ta ziemia) przy mnie - nawet ostatnio M. sugerował żebym tam zrobila ogród różany... to byłaby namiastka plantacji, bo powierzchnia duża ;)
a co do kolorystyki w ogrodzie - mnie brakuje konsekwencji - zbyt dużo barw mi się podoba i nie mogę jej poskromić
