Witajcie w poniedziałek!
Igor, moja Arabella ma drugi rok, W zeszłym nie kwitła wcale, bo został doszczętnie zjedzona przez ślimaki. W tym chroniona przez niebieskie granulki zakwitła pięknie.
Majka, niebieskie ufo frajda głównie dla dzieci, ale przyznam się, że i ja chętnie poleżę na materacu we wodzie
Nowa rabatka ciągle jeszcze czeka na dokończenie. Dziś jadę po klony nad kaskadę, zobaczę co jeszcze uda mi się upolować.
Polka na razie dzielnie dobie radzi, wypuszcza nowe pędy, na razie takie na 1,2m. Otworzyła pąki.

Lawenda, no cóż zobaczymy za rok. Teraz wygląda tak. Przycięłam 2/3 od strony trawy.
Grażynko, w tym właśnie problem, że mnie się nie bardzo podoba. Jakoś inaczej sobie ją zaplanowałam a wykonanie mi nie wychodzi. Ale wczoraj dowiozłam jeszcze budulca więc może coś dziś się uda. Na razie efektu nie ma bo brak obsadzenia i tarasu (ma zachodzić lekko na kaster)
Jola, żebyś wiedziała jak ja żałuję
Małgosia, to raczej małopolska i śląsk zrobiły nalot na lubelszczyznę
Też tak mam. Praca w ogrodzie to najlepsze antidotum na złości
Wiesiu witaj

Mam nadzieję, że moja Polka będzie równie zachwycająca jak twoja. Już teraz nie mogę się na nią napatrzeć chociaż ma dopiero kilka kwiatków.
Lawendę częściowo przycięłam, zostawiłam trochę kwiatów dla motyli, ale jak przekwitnie przytnę mocniej. Muszę poczytać kiedy najlepiej to zrobić, żeby się nie pozbyć krzewów.
Igiełko, szkoda, że nie dałaś znać. Następnym razem zapraszam na kawkę.
Kilka słonecznych dni i znów zrobiło się kolorowo
Liliowce w łanie, a raczej w łaniku

Taki zakwitł mi po raz pierwszy. Kolor w rzeczywistości bardziej morelowy. Bardzo mi się podoba
