Aniu - dlatego ja pozbyłam się podobnych do siebie róż - wole mieć różne odmiany - nich Tobie ładnie kwitną.
Na dziś dzień zrobiłam zdjęcie Caramelli - bardzo lubię ją i mogłabym mieć nawet 3 sztuki w ogrodzie.
Hermitage - niewiele różni się od First Lady - chyba tym że jego kwiaty są ułożone na łodydze prosto w górę, a Pierwsza Dama na kwiaty lekko opuszczone w dół.
Red Leonardo da Vinci - rozetka w takiej delikatnej czerwieni.
Lions Rose.
Zaczęłam stosować podpisy na zdjęciach - może więc pojawić się napis - foto-rosa, rosa-net i Deirde - to będą moje podpisy pod zdjęciami, mam nadzieję, że to chwilowo przystopuje pojawianie się moich zdjęć w różnych miejscach. Tym bardziej że już zobaczyłam zdjęcia z Rosy na all - przy róży Berstein Rosa.
A teraz coś milszego - przycięłam róże Louise Odier - jak się okazało było to trafna decyzja ponieważ mam teraz dużo kwiatów - wcześniej kupiłam książkę - Róże pachnące - autorstwa Heide Rau - a tam był przepis na galaretkę z róż:
przygotować do 20 kwiatów z róży pachnącej, 1 kg cukru żelującego 0,5 litra białego lub czerwonego wina.
obrać płatki z kwiatów, obciąć jasną podstawę każdego płatka, zalać winem i podgrzać niemal do wrzenia, szczelnie przykryć i zaparzać przez 15 minut. Przecedzić wywar i przestudzić. Dodać cukier żelujący, zagotować i mieszając gotować przez 4 minuty.