Ogród Moni cz.4

[majka411]

Moni, już się poprawiłam i zostawiam tu wpis. Ogórd tworzysz z wielkim smakiem i według własneych upodobań.
To będzie twój ogród. Piękny.
Mam tą szałwię, nazwy też nie znam. Ma to być bylina, ale ja nie bardzo wierzę w to co mówią sprzedawcy.
Mam jeszcze inny kolor, jasoniebieski.

[Soczewka]

Moni może się mylę ale wydaje mi się, że jest ona podobna do mojej szałwii zakupionej w zeszłym roku. Faktycznie jest to bylina wieloletnia ale nie w naszym klimacie. Niestety u nas nie przetrzymuje zimy i jest uważana jako jednoroczna.

[Alania]

O dzięki Wam, kochane
Miałam jeszcze dokupić te jasnoniebieskie, o których wspomina Maja, ale własnie wydawała mi się podejrzana ta ich wieloletniość
Szkoda, że nie zimują, bo kwiaty są naprawdę urocze

[Alania]

Acropolis
Kupiłam ją rok temu, bardzo marniutką. Teraz troszkę się zabrała i wypuściła 3 pędy. Kwiaty ma ładne, długo utrzymujące się, liście zdrowe.


Pastella - jedna z moich ulubienic. Piękna, zmienna w barwie, zdrowa.


Cottage Rose - dopiero zaczyna pierwsze kwitnienie


Amelia - zupełnie nie mój kolor, ale ładna i zdrowa

[agrazka]

Mój kolo ma Amelia, mnie właśnie zachwyca

[Józef]

Monia..a nie pamiętasz przypadkiem nazwy tej róży którą mi podarowałaś? ..i gdzie ją kupiłaś?
Baaardzo ładna więc dokupiłbym jeszcze...

[Alania]

Grażynko, ja unikam żółtego, czerwieni i pomarańczowego w ogrodzie. Nie przepadam za tymi kolorami, choć przecież ładne są takie kwiaty i dają dużo 'słońca' na rabatach. Mam tę żółtą lilię z pełnymi kwiatami, kilka odmian liliowców w tych tonacjach i Amelię. Muszę tym 'słoneczkom'
wydzielić jakąś oddzielną rabatkę, bo nie pasują do różu, bieli i fioletu jaki jest wokół.
Józiu, Twoja pomarańczka to Fellowschip. To piękna, zdrowa róża, choć również nie mój kolor. Warto ją mieć choćby ze względu na odporność i ten niezwykły kolor. Jeśli chcesz dokupić, to musisz się udać do sklepu ogrodniczego na Cezarówce (po lewej stronie jadąc w kierunku Jaworzna, zaraz za rozjazdem autostradowym Obawiam się, że jak tam pojedziesz, to możesz się skusić na inne ślicznoty

[Alania]

Dzisiaj troszkę popracowałam w ogrodzie. Zlikwidowałam wielki skalniak. Tato pomógł mi zlikwodować rosnące tam rośłiny i kamienie, a mąż po powrocie z pracy pomógł z wybraniem nadmiaru ziemi, wkopaniem jodły i kilku kwiatów.

Kupiłam dzisiaj kilka ładnych róż, niestety bez nazwy.


i jeszcze 3szt. takich:




No i taka - ma być pnąca, kwiaty półpełne, kolor to taka czerwień, coś jak Eden Rose.


Jak mnie to wkurza, że sklepy nie mają nazw, tylko piszą na karteluszce:


Teraz znowu zanim je zidentyfikuję, to pewnie się okaże, że w kolejnym sezonie będą wymagały zmiany miejsca. Póki co otrzymały dołki na nowej rabacie po skalniaku. Rabata została jeszcze poszerzona, więc mam spoooro miejsca na nowe róże i krzewy Mam nadzieję, że w okolicy jodły będzie wszystko ładnie rosło, bo jodła ma korzeń palowy.

[Józef]

..byłem...Fellowschip niestety nie było ..ale były inne

[Alania]

Józiu, pochwal się co kupiłeś

[elsi]

Moniu, jeśli to taka "żywa" czerwień, to nowa pnąca róża kojarzy mi się z moją Tradition,
nie mam pod ręką jej zdjęcia, ale zobacz tu.
Moja, sadzona minionej jesieni, jest mniej pełna, niż na zdjęciu ze wskazanego wyżej linku.

[Alania]

Elu, Tradition faktycznie jest niemal taka sama - widziałam ją na żywo i kwiaty baaaardzo podobne, jednak nie wydaje mi się, żeby sprzedawali taką nową odmianę w LM bez licencji jako "róża pnąca" Myślę, że może to prędzej jakaś ze starszych odmian, chociaż kto wie...
Ta czerwień nie jest taka typowa czerwona jak np.Pink Piano, tylko z odcieniem rózowego jak w Red Eden. Popatrzę jeszcze na jej kolce i łodyżki.

[Józef]

..sztuk dwie..oczywiście nazw nie pamiętam..jeszcze tak bardzo się nie zaangażowałem..ważne że ładne...

[Alania]

Eee, Józiu, to mi nic nie mówi. Nazwy mi trzeba

[Alania]

Coś mi kwitnie między różami. Na wiosnę był bodziszek, ale wkrótce zawładnęła tym miejscem taka oto roślinka (bodziszek gdzieś tam w środku jeszcze ledwie dyszy). To chyba oregano, albo jeszcze coś innego. Nie wiem, czy to wyrwać, czy ekspansywne, czy co W sumie ładnie wygląda



I jeszcze jedna z nowych nabytków. Również NN. Wygląda na okrywową lub pnącą o wiotkich pędach w typie Excelsy. Kwiaty kolorystycznie bardziej malinowe, średniej wielkości, jak widać, raczej nieduże. No i bądź tu mądra i posadź tak, żeby nie przesadzać za rok



Może ktoś rozpoznaje co to za cudo??

A to też niedawno kupione i zapomniane, że kupiłam
Oczywiście kupione jako 'róża okrywowa' w LM.
Kwiaty nieco większe od Fairy, półpełne, w róznych odcieniach różowego. Może to Fairy, tylko sztucznie podpędzona stąd taka zmiana Okaże się pewnie jeszcze w tym sezonie.