Jak się pozbyć drzewa?

[Zielona_Ania]

To już pytanie na które lepiej by się prawnik wypowiedział. Myślę że wchodzimy w obszar prawa cywilnego, bo ziemia jest Twoja, a roślina sąsiadki. Są już takie posty na forum, z cytatami kodeksu, oraz dosyć obszernie opisanymi przykładami z życia wziętymi. Może dotyczą większej skali ale mogą Cię naprowadzić na właściwy tok postępowania. Przeczytaj post jaki wstawił wczoraj maryann w temacie: Odległość drzew od płotu. Jet to artykuł dotyczący zasad dobrego sąsiedztwa i problemu drzew i krzewów. Nie wiem czy macie jakiś regulamin cmentarza, bo miejsce wykupione miejscem, ale chyba nie wszystko można tam robić. Mimo wszystko spróbuj rozmowy z tą Panią, zaproponuj jej przesadzenie tui, czy wymianę na dużo mniejszą roślinę ( co już wcześniej było doradzane).

[prestig]

ja tam na sąsiadów działam roundupem

[nocny_drwal]

Po to mamy język w gębie, żeby się porozumieć W dodatku mówimy w tym samym języku, więc zrozumienie drugiej osoby nie powinno być aż takie trudne.
Rozumiem, że ta pani nie nadaje na tych samych falach, co Ty. Weź pod uwagę, że dla niej ten krzaczor może być czymś bardzo ważnym (szczególnie, jeśli jest to osoba starsza). Usunięcie go, spowoduje zapewne posadzenie kolejnego. A w przypadku odkrycia faktycznej przyczyny zejścia krzaczka, wypowie Ci wojnę.

Odnośnie prawa, (prawnikiem nie jestem) z tego co pamiętam, to jeżeli roślina jest na stałe związana z twoim gruntem, to jest twoja. Tak chyba jest, jak np. komuś wynajmujesz dom z ogrodem. Gdy ten ktoś posadzi drzewa, one stają się trwale związane z gruntem i w przypadku końca wynajmu nie może ubiegać się o zwrot roślin. Wyjątkiem od tego jest np. zadołowanie tymczasowe rośliny w doniczce (ona nie jest trwale związana z gruntem). Czyli teoretycznie, jest to twoja roślina, na twoim gruncie i jeśli ma poniżej 5 lat to możesz wyciąć. Co do wieku u iglaków nie jest to aż tak proste i oczywiste do stwierdzenia, bo rośnie to tałatajstwo jakby chciało a nie mogło i np moje 3 letnie sadzonki mają 30 cm, w wieku 5 lat może będą mieć 50cm...a ktoś patrząc z boku dał by im na oko 2 lata

Tylko pytanie najważniejsze, czy chcesz iść na noże z tą osobą? Nie lepiej porozmawiać, zaproponować pomoc przy przesadzeniu i przesadzić?

[aniawoj]

alinaK - usunęłam Twój niestosowny post. Takich porad na forumogrodniczym nie udzielamy.

[anwi]

Zawsze warto próbować się dogadać. Tym bardziej, że wykupienie miejsca na cmentarzu nie wiąże się z jego dożywotnim nabyciem, tylko jest to coś w rodzaju dzierżawy - płaci się za ileś tam lat, ewentualnie potem przedłuża, więc co do własności - to chyba zarząd tego cmentarza jest jego właścicielem (czy raczej gmina lub parafia). Jeśli masz trudności w nawiązaniu normalnego kontaktu z "sąsiadką", spróbuj pójść do zarządu właśnie, powinni pomóc.

[selli7]

Jakoś przyciąć, trochę podkrzesać się nie da, po co zaraz walczyć z sąsiadem ? Jeśli żywotnik nie straszy (czasami rosną takie wpół suche), ale młody i zielony, to przecież jakiś 'oddech' wśród cmentarnych kamieni

[Kach]

Mam problem z wisterią moja mama zasadziła ja dawno temu przed domkiem letniskowym pnącze rozwaliło nam balkon powyginało szczebelki powchodziło za deski, rynnę we wszystkie możliwe szparki. Miałam tego dość i postanowiłam je ściąć jednak ono ciągle odrasta. Ma bardzo gruby korzeń jak drzewo i nie wiem jak się tego pozbyć, aby nie zaszkodzić innym roślinom i żeby później można było coś tam wsadzić.

[Łysy]

Wystarczy świeżo po ścięciu pniak posmarować roundupem.

[Kach]

ok dzięki spróbuje ;)

[ania1590]

Witam. Proszę o dobrą radę jak pozbyć się z nowozakupionej działki na której ktoś niefrasobliwie na powierzchni 10 m2 (5x2)posadził sosnę zwyczajną, 5 świerków, 3 jałowce jakieś cyprysiki i tuje oraz kilka pomniejszych roślin. Drzewa mają co najmniej 20 lat, wysokie są na 15 m i więcej, wchodzą w okna i wyobrażam sobie co dzieje się z ich korzeniami, jak penetrują w fundament budynku, aby znaleźć miejsce dla siebie. Ponadto są chore, zaatakowane przez pasażyty, częściowo pozbawione igieł z powodu inwazji owadów. Przez co najmniej 10 lat nikt się nimi nie zajmował. Rosną przed południową ścianą budynku, w odległości 5 m od bardzo ruchliwej drogi krajowej. Co zrobić? ania

[Łysy]

Złóż wniosek do burmistrza - jako osoba fizyczna nic nie płacisz.

http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=7&t=19488

[-JERRY-]

Mam u siebie w ogrodzie takie drzewko które swoim wyglądem nic nie przypomina. Chciałbym je usunąć i słyszałem że jest jakiś środek który się leje w korzenie i gnije a potem się drzewko wyciąga. Wie ktoś jak ten środek się nazywa?

Foto nieszczęsnego drzewka...

[krzysztofkhn]

Ja znam najlepszy sposób : siekiera, łopata, 1 godzina i już.
Nie stosuj w swoim własnym ogrodzie takich świństw o które pytasz.

[Waleria]

Raczej pokropić liście Raundapem, czy jak on się zwie, albo czymś podobnym. W przyszłym roku powinno być suche, a z takim łatwiej poradzić.

[nqtv]

Ale to wysuszyć drzewo można też zdzierając korę.