Moja różanka - rok 2011 - Gosia.

[Deirde]

Księżniczka Sophia okazała się wiedźmą.



Na tym zdjęciu wygląda jak Pastella - trochę jest od ziemi i nawet Pastelle posadziłam obok niej.



Jeszcze chwila - Pink Piano - kolor bardzo mi się podoba.



Moja kochana Red Eden.



Na koniec powojnik flammula który dostałam od AnkiJ - dziś zdejmowałam go z kopru i innych dziwnych miejsc - wszystkiego się czepia i wszędzie rośnie.

[AniaDS]

Tym razem muszę pochwalić powojnik, cudo

[majka411]

[quote="Deirde"]Księżniczka Sophia okazała się wiedźmą.



Witaj Gosiu, i ja jej kibicowałam, a tu taki numerek. Może poczekajmy do następnęgo kwitka, a nuż to jednak księżniczka.

[Deirde]

Oczywiście - poczekam do następnych kwiatów bo te moje pierwsze są jakoś dziwnie zniekształcone. Kwiat jest naprawdę ładny i ciekawy, kwitnie bardzo obficie jak na roczne dziecko i ma piękny ciemno zielony kolor liści. Nadal będę jej kibicować - miałam królową w ogrodzie - musiałam ją wyprosić bo była kapryśna - teraz zobaczymy jak sprawuje się księżniczka - nie wspominam o różnych baronowych, baronach i hrabiach.

[majka411]

- teraz zobaczymy jak sprawuje się księżniczka - nie wspominam o różnych baronowych, baronach i hrabiach.

Pozostała świta sprawuje się dobrze. To tak na wesoło, żeby nie było w tą pogodę smutno.
Gosiu czy będziesz zamawiać tak jak kiedyś pisałaś w tych trzech szkółkach (wtedy je wymiwniłaś).

[Deirde]

Tak - w zależności ile osób się zgłosi - już można listy pisać bo przy zamówieniu jesiennym można wcześniej zamawiać róże. Potem dostaje się ładny rachunek do zapłacenia - w zeszłym roku jedna ze szkółek za wysłanie paczki z różami - coś około 50 sztuk - zażyczyła sobie 30 euro. Zwykle róże wysyłają w październiku - mniej więcej coś po 15 tym.

[oliwka]

Też muszę pochwalić ten powojnik
Do jakiego rodzaju należy?

[Deirde]

Oliwko - jeśli chodzi o ten powojnik to mam dwa bardzo do siebie podobne ale jeden w tym roku nie wypuścił i nie wiem który. Jeden to Paul Farges - Summer Snow - z grupy Vitalba, drugi to clematis flammula czyli południowy - pachnie. Patrząc na zdjęcie to jest to pierwszy tylko że on pachnie i to z kolei sugerowało by drugiego. Pierwszy osiąga rozmiary 7 metrów - drugi 5 metrów.
Z innych powojników mam jeszcze:
Veronica's Choice, Polish Spirit, Arabella, Asao, Violet Elizabeth, Utopia, Matka Urszula Ledóchowska, Warszawska Nike, Jan Paweł II, Nelly Moser, Multi Blue, Comtesse de Bouchaud, Andromeda - miałam jeszcze tanguckiego ale po przesadzeniu nie ruszył, mam jeszcze jedną od forumowiczki.
Zawsze obficie u mnie kwitnie - Utopia, Comtesse de Bouchaud i Andromeda, lubię też Warszawską Nike.

[dodad]

Interesuje mnie Violet Elizabeth, bo nabyłam marną sadzoneczkę i pewnie w tym roku ie doczekam sie kwiatów. Masz może jakąś fotkę?

[Deirde]

Niestety - nie mam zdjęcia - też to była mała sadzonka i nie zakwitła. Akurat Violet Elizabeth i Matka Urszula Ledóchowska to były najnowsze wiosenne zakupy.

[Deirde]

Zakwitł Pink Piano - jednym kwiatem ale ten kolor - bardzo podoba mi się ten róż:



Księżniczka Sophia też wygląda lepiej:



Zakwitła druga ukorzeniona róża - królowa Elżbieta znów się wprosiła do ogrodu - jak ktoś ją chce to z chęcią jesienią wyślę ją do dobrej i opiekuńczej duszyczki.



Cottage Rose.

[Alania]

Będzie gdzieś jesienią dostępna Pink Piano?
Pięknie się zapowiada

[lemka77]

Red Eden piękna wcale się nie dziwię, że tak ją kochasz.

[Deirde]

Monia - na pewno będzie w niemieckich szkółkach, musimy tylko poszukać. My w kilka kupiłyśmy ją wiosną w Rosen Tantau.
Lemka - właśnie, u niektórych osób Eden Rose pięknie rośnie, u mnie ładna jest Red Eden.
Dziś księżniczka jest ładna i delikatna - 1 kwiat na kilkanaście.



Zapowiada się następna róża Meillanda - Lady Romantica - ma kolor biało-kremowy.



Zdjęcie nieszczególne, później będą lepsze.
No właśnie - znów jest problem z Heritage - ma różne kwiaty - jedne ładne, duże i we właściwym kolorze - inne małe, bardziej pełne i białe - może odezwał się w mojej róży Iceberg. Te drugie kwiaty są trochę zniekształcone i pojawiają się już 2 rok.

[AniaDS]

Pamiętam, że w tamtym roku też miała swoistą mutację.
Ciekawa sprawa, u mojej Heritage nic takiego się nie dzieje.

Moja Pink Piano też ma pączusia w końcu