Maju Korony zdobyczne. Dostałam jesienią. Nie mam więc jakichś większych doświadczeń w tej materii. Posadziłam w dobrej przepuszczalnej ziemi z kompostem w cieniu modrzewia od południowo-wschodniej strony i tyle. Gdy kwitły nawoziłam, żeby cebule zgromadziły energię na przyszłoroczne kwitnienie. Gdy łodygi zżółkły,ścięłam. I na razie o nich zapomniałam 

. Zobaczymy, co będzie wiosną.
Marysiu, ta plastykowa obwódka jest niestety słabym punktem naszych kałuż. Ciężko ją zamaskować. Ale jeszcze trochę i doczekamy się 
 
   
  
 . Ze słupem gorzej 
 
 
Ale nie będę się na niego wkurzała, bo to niczego nie zmieni. Kadruję tak, żeby nie właził...
Ewo, Aparacik w domu 

  Zaraz polecę obejrzeć fotki. Uporządkujesz papierzyska i będziesz miała spokój. U nas już słonecznie. Różyce dadzą sobie radę. Ty ogarniesz całość i dobry nastrój wróci 

.
U mnie pobojowisko. Drewutnia przestała istnieć 

  I to najważniejsze. Prace remontowe związane z zamknięciem wiatrołapu przewidziane na co najmniej tydzień, a potem drugie tyle, żeby to uprzątnąć.
Fotorelacja po ukończeniu prac.
Wczoraj powstała część rabatki biało-żółto-niebieskiej. Posadziłam ostróżki, rudbekie, wielosił, skalnicę i epimedium, wszystko w okolicy żylistka.
Kilka fotek z różnych części ogródka.
Uwaga pająki!
Rojniki, na lewo patrz!  
 
 
  
  
Mila udaje brak zainteresowania. 
Ślimak (są wszędzie 

 po ostatnich deszczach) lewituje. Takiemu żadne podłoże nie straszne. Dzieci mozolnie zbierają, wynosimy, a one ciągle są. 
 
 
Ogrodnik w sieci 
 
  
  
   
Clematis szaleje. Landani jeszcze piękna...
 
 
   