U Oliwki
- dodad
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5858
- Od: 21 cze 2009, o 18:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska Gorlice
Re: U Oliwki
Piękny ten różany pokój u ciebie. Leżaczek tam postawić i napawać się widokami i zapachami.
Studiuję uważnie te twoje różyce, bo jesienią mam zamiast stworzyć "kawałek" takiego żywopłotu różanego, ale zastanawiam sie czy to miejsce, które na nie mam przeznaczone nie będzie zbyt ciemne. Jest to ok. 6m pomiędzy orzechem i gruszą. Na razie stoi tam taka budowla ogrodowa, ale do rozbiórki. Jak zwolni mi się to miejsce muszę dokładnie zaobserwować ile tam dziennie jest słońca.
Studiuję uważnie te twoje różyce, bo jesienią mam zamiast stworzyć "kawałek" takiego żywopłotu różanego, ale zastanawiam sie czy to miejsce, które na nie mam przeznaczone nie będzie zbyt ciemne. Jest to ok. 6m pomiędzy orzechem i gruszą. Na razie stoi tam taka budowla ogrodowa, ale do rozbiórki. Jak zwolni mi się to miejsce muszę dokładnie zaobserwować ile tam dziennie jest słońca.
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Asiu, tak myślałam nad Dortmund. Nie jest bardzo wysoka jak na pnącą, zdrowa, odporna na mróz, powtarza kwitnienie. tylko nie wiem, czy Ci się spodoba, bo kwiaty ma pojedyncze, za to wielkie i naprawdę piękne.
Może nie do końca zrozumiałam, ale Stanwell na tę pergolę to raczej nie. Nie dorośnie to 2,5 metra, a Lykke ją przerośnie.
Wydaje mi się, że dla Lykke to albo jakaś ogromna konstrukcja, albo puścić ją na duże drzewo.
Eclair, taka liczba to naprawdę nic wielkiego
, czytałaś, co pisze Bagienka?
Bagienko, mogę tylko podziękować i pozazdrościć takiego widoku. Bo ten rugosowy żywopłot to musi być coś i to przez cały sezon, jak zauważyłaś
Ewo, witaj
Co do Lykke, to wiem od Marysi ( a ona od państwa Chodunów), że Lykke pojawi się u nich dopiero jesienią. Tak więc masz trochę czasu na wytłumaczenie Twojemu M, że jest to odmiana niezbędna do życia
Nie wiem ale może przekonaj go tym, że to róża niewymagająca opieki i zabiegów, a może tym że właśnie takie coś obrastało zamek śpiącej królewny
Pink ma tak z 1,80. Podcinam jej boczne gałęzie, żeby mniej miejsca zajmowała.
Kasiu, nie mam. A tak w ogóle te dwie odmiany są bardzo podobne do siebie. Porównywałam zdjęcia na stronach R. i szczerze mówiąc, to dużych różnic nie widzę.
Doroto, sporo starych odmian toleruje mniej słońca, tak samo rugosy. Oczywiście, odbija się to na obfitości kwitnienia.
Ale na przykład taki Mozart rośnie u mnie pod jabłonią. Cały dzień jest tam taki świetlisty półcień, a on kwitnie oszałamiająco
I jeszcze może mój malutki Dortmund:


Jest u mnie pierwszy sezon i sama sobie robię wyrzuty, dlaczego nie posadziłam go wcześniej?
Może nie do końca zrozumiałam, ale Stanwell na tę pergolę to raczej nie. Nie dorośnie to 2,5 metra, a Lykke ją przerośnie.
Wydaje mi się, że dla Lykke to albo jakaś ogromna konstrukcja, albo puścić ją na duże drzewo.
Eclair, taka liczba to naprawdę nic wielkiego
Bagienko, mogę tylko podziękować i pozazdrościć takiego widoku. Bo ten rugosowy żywopłot to musi być coś i to przez cały sezon, jak zauważyłaś
Ewo, witaj
Co do Lykke, to wiem od Marysi ( a ona od państwa Chodunów), że Lykke pojawi się u nich dopiero jesienią. Tak więc masz trochę czasu na wytłumaczenie Twojemu M, że jest to odmiana niezbędna do życia
Pink ma tak z 1,80. Podcinam jej boczne gałęzie, żeby mniej miejsca zajmowała.
Kasiu, nie mam. A tak w ogóle te dwie odmiany są bardzo podobne do siebie. Porównywałam zdjęcia na stronach R. i szczerze mówiąc, to dużych różnic nie widzę.
Doroto, sporo starych odmian toleruje mniej słońca, tak samo rugosy. Oczywiście, odbija się to na obfitości kwitnienia.
Ale na przykład taki Mozart rośnie u mnie pod jabłonią. Cały dzień jest tam taki świetlisty półcień, a on kwitnie oszałamiająco
I jeszcze może mój malutki Dortmund:


Jest u mnie pierwszy sezon i sama sobie robię wyrzuty, dlaczego nie posadziłam go wcześniej?
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: U Oliwki
Dortmund-piękny.
i bardzo żałuję,że sadzonka którą kupiłam 2 lata była do wyrzucenia.W R jej nie ma a tez bardzo ja chciałam 
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Już nie ma?
No właśnie stamtąd mam. Kupowałam jesienią.
Może dopytaj, kiedy będzie?
No właśnie stamtąd mam. Kupowałam jesienią.
Może dopytaj, kiedy będzie?
- katja
- 500p

- Posty: 666
- Od: 2 paź 2008, o 13:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/ogród Mazury Zachodnie
Re: U Oliwki
Teraz w doniczkach mają trochę okrojoną ofertę. Trzeba czekać do jesieni.
Pozdrawiam
Kasia
Kasia
- Aszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4039
- Od: 16 wrz 2008, o 15:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pólnocna wielkopolska.Strefa 6B
Re: U Oliwki
Ja jesienią nic u nich nie zamawiałam bo...byłam nieobecna na Forum
-rozumiesz
a w ofercie wiosennej było,że niedostępne
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: U Oliwki
Dziękuję za informację, będę musiała chyba przesunąć Pink Grootendorst
Pokazałam M Lykke, wzbudziła należny podziw. Faktycznie, niezbędna do życia
Wymyślę dla niej miejsce.
- abeille
- 1000p

- Posty: 5035
- Od: 4 mar 2009, o 12:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: spod Paryża
Re: U Oliwki
Oliweczko, szukam Cię i wygladam od dłuższego czasu po całym forum.
Gdzieś ktoś puścił słuchy że właśnie otwierasz swój własny watek a ja jakoś na niego nie wpadłam.
A to on już jest i to jaki zaawansowany.
Teraz mi nie uciekniesz, jak już raz Cię dopadłam to wpisuję się by Cię mocno trzymać
a potem sobie obejrzę wszystko powolutku, rozkoszując się każdym widoczkiem
Gdzieś ktoś puścił słuchy że właśnie otwierasz swój własny watek a ja jakoś na niego nie wpadłam.
A to on już jest i to jaki zaawansowany.
Teraz mi nie uciekniesz, jak już raz Cię dopadłam to wpisuję się by Cię mocno trzymać
a potem sobie obejrzę wszystko powolutku, rozkoszując się każdym widoczkiem
Cieplutko pozdrawiam Wiesia
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
Wątki Pszczółki
Wątek Wisienki i nasze klimaty "Francja znana i nieznana"
- gosia07
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4585
- Od: 1 gru 2009, o 20:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: U Oliwki
Oliwko witaj
Gapa ze mnie ale ile miałam wspaniałej lektury do czytania oglądania podziwiania 
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Witajcie wszyscy
(wszystkie
)
Kasiu, koleżanka mnie zamawia na wspólne zamówienie właśnie teraz w donicach, ale też się obawiam, że połowy nie będzie z tego, co chcę.
Zawsze w donicach mają mniejszy wybór.
Olu, może będzie jesienią? Chyba warto, widziałam kilkuletni okaz w ogrodzie pokazowym pobliskiej szkółki i robił wrażenie. Dlatego też zdecydowałam się w końcu na zakup. Od razu dałam jej podporę, żeby się potem nie męczyć z podwiązywaniem.
Ewo, szybko działasz
Może ta szopa na deski? Brat powinien być zadowolony, bo kiedy kwitnie, to roi się na niej od pszczół
Wiesiu, witaj
Tu jest tyle wątków, że łatwo przeoczyć. Cieszę się, że wpadłaś
Gosiu, też witam serdecznie
miło mi, że się ciekawie czytało i ogladało.
A teraz może jeszcze jedna rabatka z różami w roli głównej. Młoda, bo założona 2 lata temu. Jest tak jakby przedłużeniem jednej części tej wielkiej. Nie wiem, czy pamiętacie, jak pisałam o ścieżkach: trawiastej, kamiennej i ceglanej. Otóż ceglana kończy rabaty bylinowe, a takim "zamknięciem" są dwie Alby: Madame Plantier po lewej i Maxima po prawej.
Dalej był trawnik i krzewy.
No i kiedyś mnie olśniło! Jeżeli poprzesadzam kilka krzewów i przekopię trochę trawnika, to będzie miejsce na nowe róże.
Tak zrobiłam, za Madame Plantier powstała rabata o nieregularnym kształcie, obrzeżona cegłami. Oprócz róż ( Elfka, A Shopshire Ladd, First Lady, Pastella, Leonardo i NN) są tam posadzone czosnki.
Wiosną dałam tam też kilka żurawek.
Aha, jest jeszcze powojnik i kępa kocimiętki i dwa miskanty (tak się kończą moje plany oszczędnych, jednorodnych nasadzeń :P )
Zdjęcie wczesnowioenne:

Kilka tygodni później:

I jeszcze później, już widać czosnki:


w czerwcu króluje tam Madame Plantier:

I koniec zdjęcie z wczoraj: czosnki przekwitły, alba też, za to kwitną inne, a miskant Morning Light robi się coraz większy:

Kasiu, koleżanka mnie zamawia na wspólne zamówienie właśnie teraz w donicach, ale też się obawiam, że połowy nie będzie z tego, co chcę.
Zawsze w donicach mają mniejszy wybór.
Olu, może będzie jesienią? Chyba warto, widziałam kilkuletni okaz w ogrodzie pokazowym pobliskiej szkółki i robił wrażenie. Dlatego też zdecydowałam się w końcu na zakup. Od razu dałam jej podporę, żeby się potem nie męczyć z podwiązywaniem.
Ewo, szybko działasz
Wiesiu, witaj
Gosiu, też witam serdecznie
A teraz może jeszcze jedna rabatka z różami w roli głównej. Młoda, bo założona 2 lata temu. Jest tak jakby przedłużeniem jednej części tej wielkiej. Nie wiem, czy pamiętacie, jak pisałam o ścieżkach: trawiastej, kamiennej i ceglanej. Otóż ceglana kończy rabaty bylinowe, a takim "zamknięciem" są dwie Alby: Madame Plantier po lewej i Maxima po prawej.
Dalej był trawnik i krzewy.
No i kiedyś mnie olśniło! Jeżeli poprzesadzam kilka krzewów i przekopię trochę trawnika, to będzie miejsce na nowe róże.
Tak zrobiłam, za Madame Plantier powstała rabata o nieregularnym kształcie, obrzeżona cegłami. Oprócz róż ( Elfka, A Shopshire Ladd, First Lady, Pastella, Leonardo i NN) są tam posadzone czosnki.
Wiosną dałam tam też kilka żurawek.
Aha, jest jeszcze powojnik i kępa kocimiętki i dwa miskanty (tak się kończą moje plany oszczędnych, jednorodnych nasadzeń :P )
Zdjęcie wczesnowioenne:

Kilka tygodni później:

I jeszcze później, już widać czosnki:


w czerwcu króluje tam Madame Plantier:

I koniec zdjęcie z wczoraj: czosnki przekwitły, alba też, za to kwitną inne, a miskant Morning Light robi się coraz większy:

- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: U Oliwki
Wcześniej nie wspomniałam o Dortmund. Rozpoznałam ją u mojej sąsiadki wiosną po przejrzeniu FO. Pełna nadziei zapytałam ją w maju czy mogę dostać patyczek do ukorzenienia. I się okazało-przemarzła! Całe lata u sąsiadki rosła i przybierała na objętości. Ten rok był okropny dla róż 
- oliwka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5839
- Od: 24 mar 2008, o 13:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj. śląskie
Re: U Oliwki
Nie kopczykowała?
Czy tylko jej może pędy przemarzły?
Widać rzeczywiście był kiepski, skoro kilka osób pisało o przemarznięciu takiej Flammentanz, która dla mnie była nie do zdarcia.
Przypuszczam, że to po tym ociepleniu w środku zimy, przez które śnieg stopniał, a potem dowalił mróz.
Czy tylko jej może pędy przemarzły?
Widać rzeczywiście był kiepski, skoro kilka osób pisało o przemarznięciu takiej Flammentanz, która dla mnie była nie do zdarcia.
Przypuszczam, że to po tym ociepleniu w środku zimy, przez które śnieg stopniał, a potem dowalił mróz.
- Deirde
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7332
- Od: 18 cze 2007, o 10:41
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: U Oliwki
Podziwiam - ładnie wyglądają. Właśnie wysyłałam zamówienie do Czech na jesień - 8,50 zł za róże to niezła cena i wybór większy mają niż jest w R. Trochę się na nich wkurzyłam za pewne zamówienie i już tam nie kupuję. Ciekawe jak wyglądają róże w donicach od nich.
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: U Oliwki
Oliwko, a jednak jest w Twoim ogrodzie kolorowa rabatka, podoba mi się przejście z róż historycznych do współczesnych. Domyślam się, że jak jest stoliczek i krzesełka, to jest to miejsce w którym lubisz przebywać. Z wyrazistych róż widzę czerwoną pewnie to ta nn. Ta plama kolorystyczna przyciąga wzrok. Kolor czerwony wyostrza nasze zmysły. Pobudza do przemyśleń i działania ( no oczywiście w ogrodzie ). 
- ewamaj66
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 21494
- Od: 19 lut 2011, o 16:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warmia
Re: U Oliwki
Flammentanz przemarza mi regularnie
Kwitnie w parterze od trzech lat. Dortmund nie przemarzała nigdy wcześniej rosnąc przy ścianie domu sąsiadki. Taki klimat. Taka karma?

