Będę przychodziła i podziwiała.
Ogródek pod dębami, cz. 3
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Czesław ma powody do dumy, ty też. Pięknoty z tych liliowców. Dla mnie jak na razie nr 1 to Stella d'Oro. Moje jeszcze potrzebują trochę słonecznych dni i deszczowych też. Ale gdzie mi z moimi zwyklakami do twoich 50
Będę przychodziła i podziwiała.
Będę przychodziła i podziwiała.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7197
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu, a ja mam różne manie i nie ma wśrod nich liliowcowej
Piękne są lilie i będę u Ciebie podziwiała, ale jak napisała 100krocia, boli, że tek krótko kwitną
Będe wpadała
Piękne są lilie i będę u Ciebie podziwiała, ale jak napisała 100krocia, boli, że tek krótko kwitną
Będe wpadała
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
o raju tyle liliowców...muszą fantastycznie wyglądać ja mam zaledwie 2 
-
izaziem
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4182
- Od: 22 sty 2008, o 16:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: kaszuby
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu to chyba czas pomyśleć o 'biletowanym' wstępie do Twojego ogrodu
To już konkurencja np dla Wojsławic
Mogę być pierwszą zwiedzającą?!
Mogę być pierwszą zwiedzającą?!
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Teresko, będziesz i ty miała 50 albo nawet więcej. Zobaczysz za rok lub za dwa lata
100krotko, oj boli, boli, że każdy kwiat trwa tylko jeden dzień. No ale czasem z takiej jednej kępy liliowca wyrasta aż kilkanaście pędów i na każdym jest kilka kwiatów, i wtedy nie widać tej krotkotrwałości kwitnienia. No ale na taką kępę trzeba poczekać kilka latek.
Małgocha, ale mnie rozbawiłaś, śmiałam się na głos
I wiesz co? Znalazłam w ogródku twoją szczękę, leżała pod jednym z liliowców. Oddam ci na najbliższym spotkaniu
Klaryso, no widzisz, a mnie jakoś Stella d'Oro nie zachwyca. Wolę te nowsze odmiany, chociaż nie wszystkie. NIe przepadam za czerwonymi. Mówisz o swoich zwyklakach. Ja także mam cynamonowca i nie uważam go za pośledniego. Ma jedną wadę, strasznie się rozrasta swoimi rozłogami i wchodzi w inne rośliny. Ale mam go jeszcze od czasów, gdy mieszkaliśmy w starym domu.
Pamelko, mówisz, że nie masz akurat liliowcowej manii. A ja nie mam iglakowej, choć rośnie ich u mnie kilkadziesiąt. Są tylko tłem dla pozostałych roślin. I jak do tej pory nie miałam manii różanej. Niestety, chyba się ona jednak zaczyna.
Haszko, ja przed rokiem miałam chyba sześć czy siedem
Zobaczysz, zanim się obejrzysz, będziesz miała więcej niż ja
Izoziem, proszę bardzo. Jeśli chcesz zwiedzić, to serdecznie zapraszam do realu. Miło mi cię będzie poznać
100krotko, oj boli, boli, że każdy kwiat trwa tylko jeden dzień. No ale czasem z takiej jednej kępy liliowca wyrasta aż kilkanaście pędów i na każdym jest kilka kwiatów, i wtedy nie widać tej krotkotrwałości kwitnienia. No ale na taką kępę trzeba poczekać kilka latek.
Małgocha, ale mnie rozbawiłaś, śmiałam się na głos
Klaryso, no widzisz, a mnie jakoś Stella d'Oro nie zachwyca. Wolę te nowsze odmiany, chociaż nie wszystkie. NIe przepadam za czerwonymi. Mówisz o swoich zwyklakach. Ja także mam cynamonowca i nie uważam go za pośledniego. Ma jedną wadę, strasznie się rozrasta swoimi rozłogami i wchodzi w inne rośliny. Ale mam go jeszcze od czasów, gdy mieszkaliśmy w starym domu.
Pamelko, mówisz, że nie masz akurat liliowcowej manii. A ja nie mam iglakowej, choć rośnie ich u mnie kilkadziesiąt. Są tylko tłem dla pozostałych roślin. I jak do tej pory nie miałam manii różanej. Niestety, chyba się ona jednak zaczyna.
Haszko, ja przed rokiem miałam chyba sześć czy siedem
Izoziem, proszę bardzo. Jeśli chcesz zwiedzić, to serdecznie zapraszam do realu. Miło mi cię będzie poznać
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu dużo juz liliowców Ci kwitnie i wszystkie śliczne. U mnie większość to młode roślinki, niektóre z 2-3 pędami....a są i takie z pojedynczym....więc kwiatuszki są ulotne jak motyle....chwilka i ich nie ma, na nacieszenie się ich kwiatuszkami przyjdzie mi poczekać jeszcze ze 2 latka, kiedy się rozrosną....
Ja mam też ponad 50 kępek....ale cóż z tego jak już widać, ze niektóre sie dublują....już dziś wydałam sąsiadce jedną sporą kępę żółciutkiego....bo okazało się, że drugi identyczny kwitnie w innej części ogrodu
Ja mam też ponad 50 kępek....ale cóż z tego jak już widać, ze niektóre sie dublują....już dziś wydałam sąsiadce jedną sporą kępę żółciutkiego....bo okazało się, że drugi identyczny kwitnie w innej części ogrodu
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Agness, ja też mam dużo tegorocznych odmian z jednym pędem i nawet się nie spodziewałam, że w ogóle będą kwitnąć. Jak na razie wszystkie zgadzają się ze zdjęciem z katalogu. Pisałąm już wcześniej, że udało mi się kupić w miejscowym centrum ogrodniczym ogromne odmianowe kępy z kilkoma pędami po 14.50zł.
Mój najstarszy odmianowy liliowiec, pomarańczowy, ma teraz 17 pędów. Ale będzie kwitł dopiero za jakiś tydzień. No ale jest już u mnie sześć lat.
Mój najstarszy odmianowy liliowiec, pomarańczowy, ma teraz 17 pędów. Ale będzie kwitł dopiero za jakiś tydzień. No ale jest już u mnie sześć lat.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wando, doceniam urodę odmianowych, co nie znaczy, ze zwyklaki nie zachwycają. Czekam na nie, oj czekam. Stella d'Oro podoba mi się ze względu na to, ze jest taki czysty i nieprzekombinowany. Z tegorocznych mam 2 odmianowe białe (będą kwitły) i czerwony ( pamiętam, ze w twoim ogrodzie nie ma czerwieni). Czekam na twój festiwal liliowców-50 kęp
.
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Ten zwykły cynamonowiec przebył długą drogę. Rósł przed wielu laty w naszym starym ogrodzie i bardzo się rozrastał podziemnymi odłogami. Niespecjalnie go lubiłam i kiedyś wyrzuciłam całe kępy na kompost. Wtedy akurat trwała budowa naszego obecnego domu. Mój mąż, gdy zobaczył te kępy na kompostowniku, wziął jedną, przewiózł na plac budowy i zasadził, bo było mu szkoda tych skazanych na zagładę kwiatów. Były chyba pierwszą "cywilizowaną" rośliną na nowej działce. I od tamtej pory są z nami. To jego kwiaty. I co roku pilnuje, czy już kwitną.

W moim ogrodzie raczej nie występuje kolor czerwony. Ale jest kilka wyjątków. Na przykład ta stara odmiana liliowców Camfire. Dobrze komponują się z korą dębu, a więc niechaj sobie rosną i kwitną na czerwono.

Kiedy siedzę sobie na tarasie, bardzo lubię patrzeć na tę młodą brzózkę "Youngii". Słoneczko prześwieca łagodnie przez jej drobne ażurowe listeczki i robi się tak jakoś świetliście i pogodnie. W tle widać różową peruczkę perukowca, który kiepsko zniósł zimę, ale jakoś się w końcu pozbierał.


W moim ogrodzie raczej nie występuje kolor czerwony. Ale jest kilka wyjątków. Na przykład ta stara odmiana liliowców Camfire. Dobrze komponują się z korą dębu, a więc niechaj sobie rosną i kwitną na czerwono.

Kiedy siedzę sobie na tarasie, bardzo lubię patrzeć na tę młodą brzózkę "Youngii". Słoneczko prześwieca łagodnie przez jej drobne ażurowe listeczki i robi się tak jakoś świetliście i pogodnie. W tle widać różową peruczkę perukowca, który kiepsko zniósł zimę, ale jakoś się w końcu pozbierał.

- Sabcia
- 200p

- Posty: 202
- Od: 17 kwie 2011, o 11:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Okolice Wodzisławia Śląskiego
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wando powiedz mi czy brzózka na ostatnim zdjęci to odmiana szczepiona na pniu na "płaczącą" czy zwykłą tak prowadzisz?? Mogę prosić dokładniejsze zjecie
Marzy mi się brzoza w ogródku ale nie mogą sobie pozwolić na pełnowymiarową, a szczepioną znalazłam ale po 220 zł a na tyle mnie nie stać.
Śliczny ten Twój ogródek
Taki romantyczny
Marzy mi się brzoza w ogródku ale nie mogą sobie pozwolić na pełnowymiarową, a szczepioną znalazłam ale po 220 zł a na tyle mnie nie stać.
Śliczny ten Twój ogródek
pozdrawiam Sabina
Zapraszam do mnie
Zapraszam do mnie
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Nie dziwię się, że lubisz patrzeć na tę brzózkę- gdy spaceruje parkiem lub przy jeziorze w słoneczny dzień, tez tak mam. Uwielbiam te promienie przeslizgujące sie przez szczeliny w listkach.
Czekam z niecierpliwością na kolejne odsłony liliowców. Polubiłam je bardzo

Czekam z niecierpliwością na kolejne odsłony liliowców. Polubiłam je bardzo
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Sabciu, ta brzoza, czyli Youngii, jest formą szczepioną, płaczącą. Moja kosztowała 40 zł. Nie zajmuje dużo miejsca i jest urocza. Na razie mam tylko takie zdjęcie, ale na dole pozostaje niewidoczny tylko cienki pieniek.
Dkny, ja w ogóle najbarziej spośród drzew lubię brzozy, a te małe w szczególności, są takie... rozczulające.Lilowców będę jeszcze mieć sporo, bo już kolejne sposobią się do kwitnięcia

Dkny, ja w ogóle najbarziej spośród drzew lubię brzozy, a te małe w szczególności, są takie... rozczulające.Lilowców będę jeszcze mieć sporo, bo już kolejne sposobią się do kwitnięcia

Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Wandziu, brzozy Youngii zdecydowanie mi brakuje! ta forma płacząca jest niezwykle romantyczna moim zdaniem... muszę ją zdobyć i posadzić w pobliżu oczka...
dobrej nocy!
dobrej nocy!
- Jagusia
- 1000p

- Posty: 3189
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ogródek pod dębami, cz. 3
Coraz bardziej skłaniam się do kupna takiej mini-brzózki. Na duże niestety nie mam miejsca w ogrodzie... a Ty tak ładnie o swojej piszesz... rozmarzyłam się....
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki

