no i podoba mi się te przedszkole, ciekawa jestem czy ten piesek to stosuje się do zakazu odwiedzania go
Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
a ja sobie tu poczytałam co pisałaś o wychowywaniu skrętników i już wiem, że po powrocie do domku muszę jedną doniczkę przetransportować do innego pokoju, bo chyba biedulek ma za ciepło tam gdzie stoi... no i proszę jak to dobrze mądrych posłuchać
no i podoba mi się te przedszkole, ciekawa jestem czy ten piesek to stosuje się do zakazu odwiedzania go
no i podoba mi się te przedszkole, ciekawa jestem czy ten piesek to stosuje się do zakazu odwiedzania go
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Sari- cieszę się, że Ci się podoba
Dzwoneczki zaczynają kwitnąć dopiero...ale wnet będą obsypane kwiatami z góry na dół... Wtedy pstryknę zdjęcie ;)
Kociaro- cissusy razem wsadzone, ze względu na oszczędność miejsca. Ale Wiesz, jak będą ślicznie wyglądać, gdy podrosną i "wymieszają" się liście różnych odmian... Już nie mogę doczekać się tego widoku
Arturo- ja wiem, czy ogromną ilość. Razem z ogrodowymi może z 1000 by się uzbierało
Są na forum Osoby, które tyle doniczkowców samych mają
Wiolu- witaj milutko u mnie
Skrętniki zaczynają kwitnienia i wnet będzie cudnie ;) A listeczki skrętników już wpisane w, o ktore Prosiłaś, już dopisane, do Twojej, jesiennej paczki.
Renio- jeszcze troszku i piramida urośnie o jeden poziom. Bo kolejne listki odmianowe fiołków mają do mnie przyjechać i szczepki hojek, które gdzieś muszę ukorzenić...a pojemnik do tego celu...najlepszy
Arlet- hihi...jak u Wszystkich latem
Malo kwitnień, ale za to zachorowałam na trzy choroby w tym roku: fiołkomania, skrętnikoza i hojoba
Będzie kwitnień za rok...
Mniodkowa- piesek ma zakaz wychodzenia na blat kuchenny ;) Ale ja za to mam...coraz mniej miejsca na przyrządzanie przetworów z owoców i warzyw. Wnet przeniosę część prac kuchennych na podłogę
Skrętniczki lubią przewiew i temp.18-20stopni ;) i nie cierpią mokrej ziemi, moje podlewam, co 7-10 dni. Podobnie, jak fiołki afrykańskie.
Skrętniczki parę dni na parapecie i zaczęły pokazywać swoje, urocze buźki. Oto one:



Być może w przyszłym tygodniu będę próbować ukorzeniać w wodzie po 5 listków białego i fioletowego skrętnika. Jeśli się uda, to zrobię małą wyprzedaż na forum. Ale, zapisy dopiero, gdy będą gotowe listeczki. Wcześniej nie chcę zapisywać, bo eksperyment może się nie udać
Kociaro- cissusy razem wsadzone, ze względu na oszczędność miejsca. Ale Wiesz, jak będą ślicznie wyglądać, gdy podrosną i "wymieszają" się liście różnych odmian... Już nie mogę doczekać się tego widoku
Arturo- ja wiem, czy ogromną ilość. Razem z ogrodowymi może z 1000 by się uzbierało
Wiolu- witaj milutko u mnie
Renio- jeszcze troszku i piramida urośnie o jeden poziom. Bo kolejne listki odmianowe fiołków mają do mnie przyjechać i szczepki hojek, które gdzieś muszę ukorzenić...a pojemnik do tego celu...najlepszy
Arlet- hihi...jak u Wszystkich latem
Mniodkowa- piesek ma zakaz wychodzenia na blat kuchenny ;) Ale ja za to mam...coraz mniej miejsca na przyrządzanie przetworów z owoców i warzyw. Wnet przeniosę część prac kuchennych na podłogę
Skrętniczki parę dni na parapecie i zaczęły pokazywać swoje, urocze buźki. Oto one:



Być może w przyszłym tygodniu będę próbować ukorzeniać w wodzie po 5 listków białego i fioletowego skrętnika. Jeśli się uda, to zrobię małą wyprzedaż na forum. Ale, zapisy dopiero, gdy będą gotowe listeczki. Wcześniej nie chcę zapisywać, bo eksperyment może się nie udać
- mis20
- 1000p

- Posty: 2422
- Od: 6 lis 2010, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Justynko ależ cudowne skrętniczki 
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Piękne skrętniczki
, niech długo kwitną
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Gratulacje.
Ale u Ciebie kolorowo. 
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Niech skrętniki ładnie obficie i długo kwitną 
- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Cudowny widok
dzięki takim widokom szerzy się choroba skrętnikowa hihi
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
A ja nie wiedziałem,ze skrętniki lubią chłodniejsze pomieszczenia...
Bardzo ładnie Ci kwitną
Bardzo ładnie Ci kwitną
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Ślicznie Ci kwitną skrętniki
ja mam nadzieję, że nie zachoruję na tą chorobę
zaszczepiłam się na nowe choróbska
trzy mi wystarczą. 
- kociara
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3990
- Od: 10 mar 2011, o 21:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków-małopolskie
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Bardzo kolorowo od tych skrętników - pięknie

Rośliny Krystyny
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=70028 Rośliny Krystyny cz.3
Zapraszam - Krystyna
- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Kolorystycznie bardzo mi się podoba takie zestawienie skrętników: fioletowo-różowo-białe
.
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
parapecik wspaniały
muszę śledzić wątek o sprzedaży coby nie przegapić
a po co w ogóle gotować? :P hihihi wyprzedaż roślinek zrobisz i będzie na obiady w restaurant
muszę śledzić wątek o sprzedaży coby nie przegapić
a po co w ogóle gotować? :P hihihi wyprzedaż roślinek zrobisz i będzie na obiady w restaurant
Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- Anjja
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1738
- Od: 4 sie 2010, o 20:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Skrętolki pięknie rosną, ale jakby miało być inaczej...
Widzę że roślinki ode mnie wstydu nie przyniosły i dają rade maluchy... a jak ciepło na
Widzę że roślinki ode mnie wstydu nie przyniosły i dają rade maluchy... a jak ciepło na
Pozdrawiam Anjja - Ania
Moje wątki
Moje wątki
- Anetta
- 1000p

- Posty: 4142
- Od: 17 sie 2009, o 16:23
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Rypin kuj-pomorskie
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
Justynko ale mi padły siewki malutkie tycie, trudno je utrzymać, a sadzoneczki rosną mi bardzo dobrze, różowy kwitnie cały czas a niebieski z listka wypuszcza małe listeczki więc nie jest ze mną tak źle hehe :P
- justus27
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 16348
- Od: 18 mar 2009, o 18:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Gorlice/małopolska
Re: Zielono mi... w głowie i na parapetach ;)
mis20/Asiu- dziękuje w imieniu skrętniczków. Jestem z nich dumna
Ninod- dziękuję i również pozdrawiam cieplutko ;)
Renio- kolorki są...mieszają się między sobą łodygi kwiatów i przez to pięknie wyglądają. Na dniach do tych kolorków dołączy ciemnobordowy
Arturo223- będą kwitły gdzieś do listopada, a ja Was fotkami zamęczę hihi...
Trzynastko/Celinko- o to właśnie mi chodzi. Gdy choroba na forum się rozwinie, będzie można się listeczkami wymieniać. Bo na razie marniutko jest, jeśli chodzi o wymianę skrętnikową
Mir78- wręcz uwielbiają chłodek, w upalne dni w mieszkaniu potrafią liście omdlewać. Na działce mam świetne okno dla nich, dlatego je tam trzymam
Na następny rok będę musieć wywieźć kolekcję około 20 sztuk, a nie dwie doniczki balkonowe...
Arlet- hmm... Uważaj ;) Jesienią jest wystawa kwiatów w Krakowie...jeszcze Ci przywiozę sadzonkę i nawet "szczepionka" nie pomoże
Kociaro- dziękuję serdecznie. Choroba nadal się rozwija...Ale na razie muszę wyhodować sadzonki z listków odmianowych, jak się uda, to jesienią nabędę kolejne ...listki...
Wiktorio- ja nie przepadam za bladym różem. Ale niektóre kwiatki toleruję w tym kolorze, zwłaszcza, gdy zdobią je dodatkowo kreseczki, piegi lub mają środki w innym kolorze...
Mniodkowa- dziękuję ;) Parapecik hmm..za krótki. Ale musi wystarczyć taki, jaki jest ;) Na szczęście w pomieszczeniu obok, mam podobny i jest pusty prawie...
Chyba się ogłoszę na wątku i będzie: Kto pierwszy, Ten lepszy
Szczerze? Nie lubię jadać w restauracjach. Tam żywność jest "bez smaku". Ja muszę mieć wiejskie jaja, domowy chleb (pieczony w prawdziwym piecu, ewentualnie piekarniku elektrycznym), swojskie wędliny. A warzywa i owoce z działki... Nie cierpię gotowych zupek w proszku i innych dań typu "chińskie dania w proszku". Muszę mieć zdrowe jedzonko...
Anju- te, które nie zabiłam, cudnie rosną ;) Niestety ugotowałam na tym upale, co były, listeczki skrętniczka od Ciebie. Wybaczysz?
Ale się nie Martw...mam nadmiar listków w żłobkach...
Anetto- rozumiem przecież. Ja, niejednego kwiatuszka, sadzonkę, czy dorosłego mam na sumieniu ;)
Dziś odkryłam, iż sadzonka maleńka białego skrętniczka ( minęło zaledwie 3 miesiące od ukorzenienia listka matki) puszcza pędzik kwiatowy. Młodzież chce mi kwitnąć za młodu..
. Drugiego odkrycia dokonałam przy podlewaniu kwiatuszków. Jakieś dwa miesiące temu kupiłam od Agatki06 - sadzoneczkę anturium, dostałam w gratisie drugą. Posadziłam obie razem, ale po niedługim czasie, przeczytałam, że roślinka lubi kwaśne podłoże, przesadziłam drugi raz, dając ładną doniczkę i dosypując do podłoża torfu kwaśnego. I mimo tylu stresów, maleńka sadzonka postanowiła zakwitnąć... Kwiatuszek dopiero wychyla się spomiędzy liści...obfocę, jak podrośnie troszku.
A dziś pada deszczyk... Zatem parę fotek moich zielonych. Fikusik miniaturek szaleje z młodymi przyrostami:

Jego młodszy braciszek wreszcie zaczął rosnąć:

Fittonia zarosła całą doniczkę i zaczyna się ładnie płożyć:

I żeby choć troszku koloru było w moim wątku...jeden z moich bukiecików. Dalia z margaretką:

Ninod- dziękuję i również pozdrawiam cieplutko ;)
Renio- kolorki są...mieszają się między sobą łodygi kwiatów i przez to pięknie wyglądają. Na dniach do tych kolorków dołączy ciemnobordowy
Arturo223- będą kwitły gdzieś do listopada, a ja Was fotkami zamęczę hihi...
Trzynastko/Celinko- o to właśnie mi chodzi. Gdy choroba na forum się rozwinie, będzie można się listeczkami wymieniać. Bo na razie marniutko jest, jeśli chodzi o wymianę skrętnikową
Mir78- wręcz uwielbiają chłodek, w upalne dni w mieszkaniu potrafią liście omdlewać. Na działce mam świetne okno dla nich, dlatego je tam trzymam
Arlet- hmm... Uważaj ;) Jesienią jest wystawa kwiatów w Krakowie...jeszcze Ci przywiozę sadzonkę i nawet "szczepionka" nie pomoże
Kociaro- dziękuję serdecznie. Choroba nadal się rozwija...Ale na razie muszę wyhodować sadzonki z listków odmianowych, jak się uda, to jesienią nabędę kolejne ...listki...
Wiktorio- ja nie przepadam za bladym różem. Ale niektóre kwiatki toleruję w tym kolorze, zwłaszcza, gdy zdobią je dodatkowo kreseczki, piegi lub mają środki w innym kolorze...
Mniodkowa- dziękuję ;) Parapecik hmm..za krótki. Ale musi wystarczyć taki, jaki jest ;) Na szczęście w pomieszczeniu obok, mam podobny i jest pusty prawie...
Chyba się ogłoszę na wątku i będzie: Kto pierwszy, Ten lepszy
Szczerze? Nie lubię jadać w restauracjach. Tam żywność jest "bez smaku". Ja muszę mieć wiejskie jaja, domowy chleb (pieczony w prawdziwym piecu, ewentualnie piekarniku elektrycznym), swojskie wędliny. A warzywa i owoce z działki... Nie cierpię gotowych zupek w proszku i innych dań typu "chińskie dania w proszku". Muszę mieć zdrowe jedzonko...
Anju- te, które nie zabiłam, cudnie rosną ;) Niestety ugotowałam na tym upale, co były, listeczki skrętniczka od Ciebie. Wybaczysz?
Ale się nie Martw...mam nadmiar listków w żłobkach...
Anetto- rozumiem przecież. Ja, niejednego kwiatuszka, sadzonkę, czy dorosłego mam na sumieniu ;)
Dziś odkryłam, iż sadzonka maleńka białego skrętniczka ( minęło zaledwie 3 miesiące od ukorzenienia listka matki) puszcza pędzik kwiatowy. Młodzież chce mi kwitnąć za młodu..
. Drugiego odkrycia dokonałam przy podlewaniu kwiatuszków. Jakieś dwa miesiące temu kupiłam od Agatki06 - sadzoneczkę anturium, dostałam w gratisie drugą. Posadziłam obie razem, ale po niedługim czasie, przeczytałam, że roślinka lubi kwaśne podłoże, przesadziłam drugi raz, dając ładną doniczkę i dosypując do podłoża torfu kwaśnego. I mimo tylu stresów, maleńka sadzonka postanowiła zakwitnąć... Kwiatuszek dopiero wychyla się spomiędzy liści...obfocę, jak podrośnie troszku.
A dziś pada deszczyk... Zatem parę fotek moich zielonych. Fikusik miniaturek szaleje z młodymi przyrostami:

Jego młodszy braciszek wreszcie zaczął rosnąć:

Fittonia zarosła całą doniczkę i zaczyna się ładnie płożyć:

I żeby choć troszku koloru było w moim wątku...jeden z moich bukiecików. Dalia z margaretką:




