Jadziu nie pamiĘtam ,czY P.Tomszak miał ten powojnik,ale można to sprawdzić...pomolestować Tosię i udać się na wycieczkę na południe.,..
Teraz czas na kwitnące powojniki...bardzo chciałam duże i zdrowe...więc większość mam Viticelli...teraz mam z nimi zawrót głowy...łapią się wszystkiego co popadnie i wystarczy moment zaniedbania i braku kontroli,i pnie się w te stronę co nie powinien...
Comtesse de Bouchaud ,dałam mu pergolę a on dalej w niebo patrzy...zdrowy ,3 m to jego wzrost
Jackmani ,wielkokwiatowy super powojnik o nasyconym atramentowym kolorycie...u mnie związał się w supeł...upodobał sobie kierunek ...ziemia...
Jerzy Popiełuszko ,wielkokwiatowy ...kompaktowy ,niższego wzrostu do 1,7m, długo kwitnie polecam...
Viticella -Purpure Plena Elegans...to jest prawdziwy gigant,chyba za małe łuki przymocowałam,nic to za rok pomyślę o większych


Viticella Mme Julia Correvon z niedobitkami Mme Plantier...Viticella Walenburg toż to gigant podobny do Plena Elegens...wigor nieziemski



Jadziu potem kolejne wkleję..
Grażka a u mnie jak zwykle gaury się wysiały...nie wiem jak to się stało... przekwitnięte kwiaty od razu urywałam...Ale gdyby Ci coś z nimi nie wyszło ,to u mnie sadzonki rosną...
Boltonia to mocny zawodnik,nie straszny jej mróz...Tylko słońce kocha ...,lepiej wtedy kwitnie...Lubie tę bylinę...jedynie co jej zagraża to ślimaki ,ale tylko we wczesnym stadium...
Aniu rzeczywiście te małe kwiatki cl.aromatica nie przeszkadzają w kwitnieniu ,a kolor kontrastuje jak trzeba...Clematis dopiero wsadzony , w kolejnym roku mógłby się bardziej rozrosnąć...byleby nie jak viticella
Danka Eden nie zwiesza głów ,u mnie sterczą i w niebo zerkają...














