Skrzydlokwiat - zalanie,zasolenie,więdnięcie
Re: Skrzydłokwiat choroba
A nie masz pajęczynek od spodu. Może przędziorek zaatakował.
- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Skrzydłokwiat choroba
Marto,a czy Ty go czasem nie przelałaś?
Re: Skrzydłokwiat choroba
Jeśli chodzi o jakiekolwiek pajęczyny świadczące o przędziorkach to nie zauważyłam żadnej a obejrzałam rośline z każdej strony. Jeśli chodzi o przelanie rośliny to bardzo w to wątpie, podlewam skrzydłokwiata raczej regularnie starając się dostarczyć mu optymalną ilość wody. A jak moge się upewnić że to nie jest przelanie? Powie mi o tym wygląd korzeni?? I jeszcze raz chciałam spytać czy to mogą być objawy jakiegoś rodzaju grzybicy???
Re: Skrzydłokwiat choroba
Przelałaś go tak jak i ja zrobiłem to w tamtym tygodniu
. Identyczny objaw z liśćmi. Teraz się suszy. Wyciągnij bryłę i osusz ręcznikami kuchennymi.

Re: Skrzydłokwiat choroba
Skrzydłokwiat mam już dość długo, kwitnie obficie i rozrasta się szybko. Podlewam go nieregularnie tzn. wtedy, kiedy ziemia na wierzchu jest wyraźnie sucha. Z mojego doświadczenia wynika, że takie traktowanie dobrze mu służy. Przy regularnym podlewaniu łatwo jest roślinę przelać. W różnym okresie kwiat wykazuje zróżnicowanie zapotrzebowanie na wodę, więc lepsze od systematyczności jest sprawdzanie czy podłożu potrzebne jest nawodnienie.martu_t pisze: ... podlewam skrzydłokwiata raczej regularnie starając się dostarczyć mu optymalną ilość wody. ....
Pozdrawiam

Laura
Re: Skrzydłokwiat choroba
Dziękuje za wszystkie porady
. Napisałam wcześniej że staram się podlewać skrzydłokwiata regularnie, ale oczywiście kiedy widzę że ziemia jest jeszcze mokra to odwlekam podlewanie
No ale nie wykluczam, że doszło do przelania skoro tak twierdzicie
Tym bardziej że u mnie w mieszkaniu, w którym mam centralne ogrzewanie zimą jest bardzo ciepło i powietrze jest suche, więc mogłam rośline nieumyślnie przelać chcąc jej zrekompensować te warunki. Jutro sprawdze jak wyglądają korzenie i zobaczymy czy coś z nich wyczytam 




skrzydłokwiat co mu jest
Witam
Ten skrzydłokwiat został przesadzony w marcu.
Od razu po posadzeniu - dodałam do ziemii hydrożelu liście zaczęły wiednąć, były takie w połowie "jakby" złamane. Stwierdziłam, że to przelanie. A raczej uduszenie przez hydrożel, który kumuluje wode.
Trwało to ok 2 tygodni zanim się zrientowałam i przesadziłam duszonego kwiatka.
W każdym razie - mamy teraz czerwiec i roślina ma liście jak szmatka. Wygląda na zmęczoną, w ogóle nie ma błyszczących liści i są cały czas zwiędłe.. Na razie stoi w pudełku, w którym szybko schnie ziemia, żeby korzenie mu odżyły (odrosły) Będzie coś z niej. A może to wcale nie przelanie - tylko coś innego? Co takiego mu jest?
Może po prostu nie lubi przesadzania...? Mam jeszcze 1 sadzonkę i ona zachowuje się trochę lepiej :/

Ten skrzydłokwiat został przesadzony w marcu.
Od razu po posadzeniu - dodałam do ziemii hydrożelu liście zaczęły wiednąć, były takie w połowie "jakby" złamane. Stwierdziłam, że to przelanie. A raczej uduszenie przez hydrożel, który kumuluje wode.
Trwało to ok 2 tygodni zanim się zrientowałam i przesadziłam duszonego kwiatka.
W każdym razie - mamy teraz czerwiec i roślina ma liście jak szmatka. Wygląda na zmęczoną, w ogóle nie ma błyszczących liści i są cały czas zwiędłe.. Na razie stoi w pudełku, w którym szybko schnie ziemia, żeby korzenie mu odżyły (odrosły) Będzie coś z niej. A może to wcale nie przelanie - tylko coś innego? Co takiego mu jest?
Może po prostu nie lubi przesadzania...? Mam jeszcze 1 sadzonkę i ona zachowuje się trochę lepiej :/

-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 1
- Od: 23 cze 2011, o 23:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Nowa Dęba
Re: skrzydłokwiat co mu jest
Mój skrzydłokwiat przez dwa miesiące nie dawał znaku zycia po wsadzeniu do doniczki. Niestety przelałem go wodą, dwa liście uschły, dwa się położyły. Dopiero po 2 miesiącach zaczął żyć. Teraz czekam aż rozwinie mu się nowy liść, ale to już trwa i trwa.
Z tego co gdzieś wyczytałem, to skrzydłokwiaty nie lubią przesadnego nawożenia. Nie wiem czy to prawda czy nie???
Z tego co gdzieś wyczytałem, to skrzydłokwiaty nie lubią przesadnego nawożenia. Nie wiem czy to prawda czy nie???
- cynia
- 200p
- Posty: 326
- Od: 26 lis 2008, o 00:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kieleckie/łódzkie
Re: skrzydłokwiat co mu jest
Skrzydłokwiaty są bardzo wrażliwe na przelanie a także na zasolenie (przenawożenie) gleby, które powoduje, że roślina nie może pobrać istniejących w niej składników i po prostu głoduje.
W instrukcji pisze by skrzydłokwiaty nawozić co 14 dni od marca do września. W okresie spoczynku nie nawozić. Sama tak postępuje i moje skrzydłokwiaty nie narzekają (odpukać
). Polecam też zastosowanie drenażu.
Pozdrawiam.


Pozdrawiam.
Pozdrawia cynia
Re: Skrzydłokwiat - żółte liście
kurcze...!!! chyba doprowadzilam swojego skrzydlokwiata do tego stopnia ze liscie sa oklapnieta i zaczynaja zolknac . jeśli nie będę go podlewala przez najblizszy tydzien. to odzyje mi ????? Bo chyba naprawde przesadzilam....
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22043
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Re: Skrzydłokwiat - żółte liście
Raczej wyjmij go z tej zalanej ziemi,osusz korzenie i wsadź do nowej ziemi,nie podlewaj przez jakiś czas... dzień może trzy ,a potem bardzo delikatnie podlej.
Re: Skrzydłokwiat - żółte liście
wyjelam go z doniczki i musze sie przyznac, ze przegielam totalnie.
A jezeli przytne troche korzenie to nie okalecze kwiatka???
I takie zapytanie na przyszlosc jezeli będę go podlweac raz na tydz. z 300ml wody to wystaczajace jest czy tez za malo????
A jezeli przytne troche korzenie to nie okalecze kwiatka???
I takie zapytanie na przyszlosc jezeli będę go podlweac raz na tydz. z 300ml wody to wystaczajace jest czy tez za malo????
- Majorek
- 500p
- Posty: 571
- Od: 9 lis 2009, o 21:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
- Kontakt:
Re: Skrzydłokwiat - żółte liście
A mi to wygląda jakby "kolegę" zawiało, albo ktoś mu naprawdę uszkodził system korzeniowy i nie ma jak pobierać składników, chociaż w tym drugim wypadku doszłoby też to rulowania się liści, a tego nie zauważyłem. A co do podlewania to sadzimy w substrat wyjątkowo lekki, może być torf wysoki wymieszany z piaskiem i jeszcze jakąś ziemią (np. uniwersalną) lekko to wszystko ubijamy, ale nie zbyt mocno i podlewamy roślinę od spodu, lejąc na podstawek, metodą podsiąkania.
Życzę miłego dnia
Tomek.
Tomek.
-
- 0p - Nowonarodzony
- Posty: 4
- Od: 22 paź 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Skrzydłokwiat ,więdnie - zalanie,przenawożenie,zasolenie
Skrzydłokwiat jakiś czas temu został przeze mnie zalany po prostu gdy go wyciągnęłam z ziemi
szok kwiatek pływał....
Natychmiast go przesadziłam do świeżej ziemi i (dodatkowo zrobiłam dziurki u dołu doniczki) bo wcześniej nie miała gdzie ta woda spływać.
Dodaje zdjęcia stanu korzeni i kwiatka proszę o opinie czy da się go jeszcze odratować????
PS. Zauważyłam ze korzenie są oklapnięte zeschnięte ale gdy ten martwy korzeń zsunę pod spodem są malutkie białe takie jak nitki wydaje mi się ze zdrowe korzenie...sama nie wiem....


Natychmiast go przesadziłam do świeżej ziemi i (dodatkowo zrobiłam dziurki u dołu doniczki) bo wcześniej nie miała gdzie ta woda spływać.
Dodaje zdjęcia stanu korzeni i kwiatka proszę o opinie czy da się go jeszcze odratować????
PS. Zauważyłam ze korzenie są oklapnięte zeschnięte ale gdy ten martwy korzeń zsunę pod spodem są malutkie białe takie jak nitki wydaje mi się ze zdrowe korzenie...sama nie wiem....



- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 19334
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Skrzydłokwiat zalany-co sadziecie o korzeniach i jego stanie
Stan rośliny nie jest najlepszy, ale dopiero następny tydzień, dwa tygodnie pokażą, czy przeżyje, czy nie. Ze zdjęcia korzeni widzę, że duża część zgniła, więc do niczego już się nie przyda. Usuń martwe korzenie, te białe nitki, to wg mnie jedynie ich rdzeń, ale nie sądzę, żeby przez nie roślina mogła pobierać z ziemi wodę i substancje odżywcze. Co zresztą widać o liściach, które są wyraźnie oklapnięte. Po usunięciu martwych korzeni, staraj się pousuwać część liści (tych najsłabszych), po to żeby zbilansować część nadziemną i podziemną. To co zostanie, wsadź do doniczki, wcześniej wysyp na jej dno, np keramzyt, trochę ziemi i normalnie posadź. Następnie postaw w miejscu, gdzie nie będą padać na nią promienie słoneczne, od czasu do czasu spryskuj liście i na początku podlewaj skromnie, stopniowo zwiększając ilość wody. Jeśli przeżyje, to na przyszłość już jej nie zalewaj.
pozdrawiam
pozdrawiam
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta