Ewuś, dzięki że wpadłaś ... 

 .
Wiesz, ja nie mam Kenta, niestety 

 . Ala-Georginia wstawiła u mnie różę, bardzo przypominającą Kenta właśnie. Próbowałyśmy identyfikować. Więc to jej zapytaj, gdzie go zdobyła 

 . Zaraz, zaraz, czy on jest jakiś wyjątkowy? Napisz mi szybko, bo zeżre mnie ciekawość.
A Elmshorn chyba w naturze ma taką zmienność koloru, bo ja tylko podsypałam mu w kwietniu trochę nawozu do roślin kwitnących, no i podczas sadzenia dodałam mu obornika. Jam niewinna ... 

 .
Aha, ta mężowska róża jeszcze pod znakiem 

 , bo na Glorię Dei jakoś nie bardzo mi wygląda.
A powojniczki to młodziaki jesienne lub wiosenne. Dostały kompost do dołka i wiosną trochę nawozu do kwitnących. Rosną same ... 

 . 
Gosiu, tak jak i Ty uważam, że ta różyczka NN jest za żółta na Glorię Dei. Nic to, szukamy dalej dla niej imienia ... 

.
Majko, cieszę się, że spodobał Ci się Piilu. Jest naprawdę uroczy. Myślę, że pasowałby do róż, mających kwiaty w zimnych kolorach, np. białych, purpurowych, wpadających w fiolet. Mój Elmshorn (pastelowy odcień różu) rośnie obok i raczej gryzą się kolorystycznie.
Asiu, mnie również było bardzo miło Cię poznać!!! Faktycznie, tyle się działo, że absolutnie nie wyczerpałyśmy wszystkich możliwych tematów do rozmowy 

 . Koniecznie musimy to jeszcze nadrobić 

. Do chwili obecnej i raczej jeszcze długo, będę wspominać wizytę w Twoim pięknym ogrodzie. Ech ... 
A teraz posłuchajcie, co mi się przytrafiło: 
otóż, zakupiłam wiosną sadzonkę Eden Rose, zakochana po uszy w tej róży przez forum oczywiście. Posadziłam ją pieczołowicie w donicy, przed domem i każdego dnia oglądałam, jak rośnie 

 . Niezmiernie cieszyłam się, gdy pokazały się najpierw listeczki, a potem pierwsze malutkie pączki. Rosły, rosły, powiększały się, aż pewnego dnia ujrzałam maleńką smużkę koloru płatków. I był to kolor ...pomarańczowy ... 

 ... 

 ... 

 ...
A wygląda to tak:
 
 
  
Wszystko mi jedno, co to za odmiana, bo najgorsze jest to, że NIE JEST TO MÓJ WYMARZONY EDEN ... 
 
   
  
  ...