Takiego łaciatego nie znam
Lusiu, przed chwilą listonosz przyniósł mi nasionka

ale jesteś pistolet

człowiek jeszcze nie pomyśli a Ty już działasz

wielkie dzięki, wieczorem pójdą do piachu
Jak mogę się czymś odwdzięczyć to będzie mi miło. A wczoraj niechcący ciachnęłam kawał korzenia sasanki

Myślałam że to mała siewka, bo nie kwitła i ledwo jeden listek a razem rósł paskudny chwast[taki jak chrzan].I tak nożem dziabnęłam jak mlecz a tam dwa korzenie i jeden sasankowy

Wsadziłam ale marne szanse że przeżyje. Coś pewnie jeszcze zostało.