Co sadzić? Drzewka są CAC-y?! Jak rozpoznać zdrowe?

[Rossynant]

Nie chcę mieszać gdzie indziej, a mam pytanie zasadnicze - w sprawie nabywanych drzewek:
Jak wybrać zdrowe?

Jaki teraz materiał należy kupować, jaka metka, symbol, oznaczenie?
Jest gdzieś (sieć) dostępny wykaz, lista certyfikatów, producentów, zalecenia?
Czyżby materiał kwalifikowany (zdrowy, czysty, "wolny od wirusów") - gdy się zraźnik zarazi czymsik i "kwalifikację" straci - zamiast wyciąć, uznaje się za CAC unijny i sprzedaje dalej w najlepsze?
To co my, biedni amatorzy, mamy robić?

Krótko mówiąc - jak unikać zarazy? Kto jakie ma doświadczenia?
Jest jeszcze czas na dyskusje przed jesienią...

[pomolog]

Temat-rzeka... ale bardzo ważny do dyskusji - tym bardziej, że za kilka miesięcy ponownie ruszycie na zakupy drzewek i innych roślin. Wymagania, nieco teorii, etykiety, paszporty roślin itd. tu:
http://piorin.gov.pl/index.php?pid=156
http://piorin.gov.pl/index.php?pid=168
Normy prawne tu:
http://piorin.gov.pl/index.php?pid=115
Temat materiału CAC w przypadku roślin sadowniczych objaśni nieco ten artykuł:
http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=370
Zapraszam do dyskusji i pozdrawiam

[Rossynant]

Dziękuję, poręczne linki ;) , niemniej tyle to wiem. A praktycznie? Jakie macie doświadczenia?

[pomolog]

A praktycznie to radzę taki materiał omijać szerokim łukiem... Kupować jedynie drzewka kwalifikowane, z paszportem i dokładnymi namiarami szkółkarza. Nie oznacza to, że z całą pewnością wszystko będzie w porządku. Bo sam materiał to - powiedzmy - połowa sukcesu... ale trochę głupio już na początek te szanse zmniejszać ;)
Pozdrawiam serdecznie

[Rossynant]

Ba, jedyne problemy jakie miałem były z drzewkami kwalifikowanym, z odpowiednią metką i wszystkim - przynajmniej kolejne kupowane. Konkretnie wiśnia Groniasta i morea Early Morden. Parę lat kupowałem, z różnych szkółek (ale wszystko koło Krakowa) - wszystko chore, schły po lecie albo marzły pierwszej zimy. Ostatecznie jedna groniasta odbiła prawie na podkładce (była przymrożona, ale widać zdrowa; do sadu sobie z niej wyszczepiłem sam), a morela - kupiłem owoce i zasiałem. Musiał być cały materiał tych odmian czymś zarażony. Każde inne drzewo przyjęło mi się bez kłopotów, a kupuję najdziwniejsze, także w złej kondycji, bo szukam rzadkich odmian i biorę co trafię.

[pomolog]

Było trzeba reklamować (bo to masz paszport) lub przynajmniej powiadomić szkółkarza o zaistniałej sytuacji. Pytanie - gdzie tak naprawdę był problem? Czy kupowałeś prosto ze szkółki? Czy też droga na Twoje "pole" była nieco dłuższa i bardziej skomplikowana? Bo jak już wspominałem - po drodze wiele może się wydarzyć i właśnie "po drodze" jest najwięcej popełnianych błędów...
Pozdrawiam serdecznie

[Rossynant]

A tam, jedno - dwa drzewka reklamować... Inne były dobre. Kiedyś dostałem nowe w zamian (innej odmiany )

[pomolog]

...Parę lat kupowałem, z różnych szkółek (ale wszystko koło Krakowa) - wszystko chore, schły po lecie albo marzły pierwszej zimy. ...Musiał być cały materiał tych odmian czymś zarażony...

A tam, jedno - dwa drzewka reklamować... Inne były dobre. Kiedyś dostałem nowe w zamian (innej odmiany )

To albo gdzieś tu jest brak konsekwencji albo ja już się pogubiłem To był problem, nie było? Wszystkie drzewka chorowały czy jedno, dwa? (a reszta była dobra...) Bo przyznam, w tym momencie za dobrej reklamy swoim regionalnym szkółkarzom nie robisz - a ja akurat raczej słyszałem o nich wiele dobrego
Pozdrawiam serdecznie

[Rossynant]

Ja "kolekcjoner" - sadzę po parę drzewek z odmiany. A kłopot był tylko z Groniastą i Wczesną z Morden, kupowałem następnego roku gdzie indziej (bodaj ze trzy razy wiśnię, a cztery morelę) - i to samo. Stąd podejrzenie że coś było nie tak z tymi dwoma odmianami akurat, inne przyjęły się bez kłopotów. Dodam że było to dawno temu. Chyba jeszcze przed CAC?
Słowa nie powiem na szkółki, zadowolony jestem, nawet z całkiem nieopisanych, zupełnie "lewych" odmian - kupiłem np. "jakąś jasną wiśnię" i "białą czereśnię", nieometkowane - z przypadkowych (niekwalifikowanych) zrazów jak rozumiem, skoro sam szkółkarz nie znał nazwy odmiany! ;) Bardzo ładne drzewka, zdrowe, muszę się zabrać i zidentyfikować w końcu.

[pomolog]

To przyznam, że jestem zaskoczony... bo akurat te dwie odmiany nie wyróżniają się jakimiś większymi problemami przy produkcji materiału. Przypuszczam, że to akurat przypadek (miałeś jakiegoś wyjątkowego pecha)
Pozdrawiam serdecznie

[Rossynant]

Myślę że raczej odmiany miały pecha - bo czemu akurat one? Jedyne drzewka jakie mi się nie przyjęły (nie chwaląc się )

[pomolog]

Nie wiem - pojęcia nie mam
Pozdrawiam

[tytuseee]

Warto wspomnieć w celu uzupełnienia wątku, gdybyśmy mieli kupować drzewka tylko kwalifikowane to nie spróbowalibyśmy większości nowych odmian i starych również, ponieważ aby sadzonka była zakwalifikowana to dana odmiana musi być z doboru, jeśli nie to niezależnie od tego czy szkółka jest kwalifikowana materiał sprzedawany jest jako CAC. Przykład dwóch znanych i cenionych śliw Altana nie może być odmianą kwalifikowaną a Ulena Żółta jak najbardziej i jest tak z przeważająca częścią odmian jeśli weźmiemy ich rozmiar w skali kraju.

[pomolog]

Zgadza się ;) No prawie - bo należy patrzeć na to z drugiej strony... dlatego właśnie likwidacja urzędowych doborów odmian w większości państw unijnych była największym z możliwych błędów ;) W tych właśnie państwach panuje pod tym względem największy chaos i bałagan...
Pozdrawiam serdecznie

[Rossynant]

Cóż, własnie dlatego zacząłem wątek. Mam ochotę trochę sad odnowić - ciekawych odmian nie brakuje, ale niewiele jest kwalifikowanych. Tu zaczyna się problem, a CAC CACowi chyba nierówny? Powstaje pytanie według czego oceniać, skoro nikt nie robi tego za nas .