Witam w ogrodzie u Aguniady

[bonia244]

Aguś ale przewertowałam tych stron widzę że zakupy w ND się udały choć ginko nie ma ale jak był przymrożony to nie ma co żałuję że mnie też nie było mam nadzieję że jeszcze nie raz przyjedziesz i się umówimy

[joannakr0508]

Ach te Twoje brzózki są takie urocze zresztą cały Twój ogród jest bardzo ładny

[[Iza]]

To się nazywa ogród - taaaka przestrzeń!! Tak się rozłożyć na tej trawce - sielanka Czy masz sztuczne nawadnianie?

[x-ag-a]

dzieńdoberek wszystkim przepraszam za ilość stron do przewertowania żeby zobaczyć zakupy ;) same się jakoś nabijąją ;-)
Jule, pięciornika można przycinać - u mnie akurat są posadzone na przodzie rabat, a za nimi są wyższe krzewy... krzewuszka będzie na pewno większa niż pięciornik - zastanów się jeszcze
Witaj Stachu ponownie - nabytki są, i owszem wiesz, że to nieuleczalna choroba ;) lęcę sprawdzić zaraz czy piwonie u Ciebie już zakwitły...
Bożenko - żałuję, że nie mogłyśmy wybrać się tam razem, ale pewnie jeszcze nie raz będzie okazja... ND czy Rawa są niedaleko ode mnie, trasą śmignęłam w 45min... warto było pojechać! a Ginko jeszcze będzie mój ;)
Joasiu - dziękuję
Iza - witaj ponownie ogród nie jest taki znowu wielki, ale trawki trochę jest... w sam raz na relaks na kocyku tak, mamy nawadnianie i dziękuję sobie do dziś, że M. mnie do tego przekonał... chciałam to wszystko sama z węża podlewać... ;)
Myszko - dzień dobry mój nowy gościu, dziękuję za odwiedziny i miłe słowo
Gat, rozgość się z kawą - dobry miałaś weekend?

dla wszystkich świeżo parzona

[beja0100]

Dzień dobry Aguś, witam przy porannej kawce (już drugiej)
Piękny dzień się u nas zapowiada zapowiada, mam nadzieję, że u Ciebie też, więc życzę miłego dnia

[x-ag-a]

Beatko, u nas też przepiękna pogoda od rana... szkoda, że w pracy a nie na ogrodzie, ale cóż... byleby do 16ej
miłego!

[Jule]

Tak, tak, zostawie na razie. po prostu chcialam Krzewuszke trzymac na siedzaco, zeby byla w formie niezawysokiej "kupki" z Pieciornikiem na plasko (ona rosnie pod iglakiem) - no ale moge Pieciornika tak trzymac a Krzewuszce z tylu pozwolic na rozczapierzenie i przycinac tylko gore.

[x-ag-a]

dokładnie to miałam na mysli - będzie slicznie

[merle]

witaj Agnieszko,

obejrzałem kilka ostatnich stron - wątek pędzi aż miło
ogród na zdjęciach pięknie się prezentuje, a te zakupy... dereń kousa - bajka.
Można spytać ile Cię ów dereń kosztował?

[x-ag-a]

Witaj Marcin - dzięki za ponowne odwiedziny, cieszę się, że Ci się u mnie podoba derenia szukałam od jakiegoś czasu - raz, że trudno go dostać, dwa - cena w Wawie 150zl.. w szkolce 50km od Wawy zaplacilam 60zl. Jest roznica, prawda?
Mme33 - dziękuję w imieniu trawnika! dziś muszę go opryskać na dwuliścienne, bo z bliska nie jest taki dywanowy....

[gatita]

Aga, obejrzałam fotki i jestem pod wielkim wrażeniem Twoich zakupów I także pod wrażeniem róznic w cenie !!!
Modrzew jest cudowny, i dereń.... i wiciokrzew.... i wszystko Zazdroszczę Ci bo u mnie już nie mam miejsca na nowe nasadzenia No chyba, że na jakiś mało ekspansywny krzaczek
A powiedz co z ginko ? Będziesz jeszcze próbować ?
A mój weekend dobry Razem z mężem bawimy się w rekonstrukcję historyczną i ten weekend był militarny.

[x-ag-a]

hej Gat cieszę się, że i Tobie podobają się moje nowe nabytki... różnice w cenach powalające! pewnie wróciłabym z kilkoma roślinami wiecej, ale mimo, ze mam kombi, to i tak jechałam z modrzewiem we włosach ;-) najbardziej zadowolona jestem, ze dostałam Kouse i Inverse... gdyby Dissectum był zdrowszy, to miałabym go za jedyne 50zł... z Ginko się waham... szczepiony na pniu łatwiej okrywać, z drugiej strony u mnie robi się gęsto i musiałabym mu dać soliterowe miejsce na trawniku... jeszcze zobaczymy
jaką rolę odgrywałaś w rekonstrukcji? ;)

[aagaaz]

Fakt ceny są powalające..Taka różnica to sporo..

Gat pewnie jakąś królową grała

[gatita]

No niestety nie królową To był okres II Wojny, a ja byłam snajperką co strzela do Niemców.

[x-ag-a]

witaj Małgolinko co tam u Ciebie w ogrodzie słychać? siadaj z popołudniową i opowiadaj
miejsca teoretycznie nie mam, ale trawnik zawsze można stopniowo ograniczać, czyż nie?
Gat, nie namawiam tylko zaczepnie proponuję przecież ;-)