U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
-
anna63
- 100p

- Posty: 193
- Od: 23 sty 2011, o 10:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk górny
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Witaj Gosieńko ,dzisiaj deszczowo więc prac ogrodowych nie będzie za to mam czas na zaległości forumowe
Obejrzyj sobie stare zdjęcia swojego ogrodu ,kurczę ale się wszystko rozrosło
ciekawa jestem jak miewa się nasturcja 
- magda2003
- 200p

- Posty: 410
- Od: 20 lis 2009, o 18:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Terni/Włochy
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Gosiu hortensja cudna, piękny kolorek. Poziomki smakowite. Ja niestety nie pamiętam nawet ich smaku ...
Ja moje truskawy już wszystkie zjadłam, były smaczne, słodkie i pachnące 
-
Lucy2na
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
poziomeczki mniam mniam ....ja też już bym zjadła sobie
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Jowa witaj
zapraszam częściej
Aniu DS, mnie też bardzo ciekawi ta róża
Jolu, te dzwonki wszędzie by dobrze wyglądały
Lucy, częstuj się
Twoje sadzonki, które kupowałaś też będą niedługo owocować. To były poziomki czy truskawki?
Madziu, hortensja miała na początku całkiem blade kwiaty, każde następne są coraz ciemniejsze, te które teraz się rozwijają są już od początku fioletowe.
Aniu, właśnie kilka dni temu przeglądałam zdjęcia. Szok jak się wszystko szybko rozrasta.
Nasturcja ma się świetnie, posadziłam ją przy murze i podwiązałam do rosnącego tam bluszczu, bardzo urosła.
Ciekawa jestem widoku jak zakwitnie, to był mix, kwiaty mogą być w kolorze żółtym, pomarańczowym i czerwonym.
Dosiałam więcej nasion wprost do gruntu, ale jeszcze nie wykiełkowały.

zapraszam częściej
Aniu DS, mnie też bardzo ciekawi ta róża
Jolu, te dzwonki wszędzie by dobrze wyglądały
Lucy, częstuj się
Twoje sadzonki, które kupowałaś też będą niedługo owocować. To były poziomki czy truskawki?
Madziu, hortensja miała na początku całkiem blade kwiaty, każde następne są coraz ciemniejsze, te które teraz się rozwijają są już od początku fioletowe.
Aniu, właśnie kilka dni temu przeglądałam zdjęcia. Szok jak się wszystko szybko rozrasta.
Nasturcja ma się świetnie, posadziłam ją przy murze i podwiązałam do rosnącego tam bluszczu, bardzo urosła.
Ciekawa jestem widoku jak zakwitnie, to był mix, kwiaty mogą być w kolorze żółtym, pomarańczowym i czerwonym.
Dosiałam więcej nasion wprost do gruntu, ale jeszcze nie wykiełkowały.

- agatka123
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4159
- Od: 23 sty 2011, o 21:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Małgosiu wszystko tak pięknie Ci rośnie , aż miło popatrzeć 
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Gosia, wszystko u Ciebie rośnie jak na drożdżach !!!!
Pięknie
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Agatko, Aga - na razie wszystko rośnie i to mnie bardzo cieszy
...a rosłoby jeszcze lepiej, gdyby nie kos - niszczyciel
Czy wszystkie rośliny będą się czuły dobrze w moim ogrodzie okaże się za rok albo dwa lata.
Dzisiaj walczyłam z mszycami na lubczyku, oderwałam kilka pędów, które były najbardziej zaatakowane, mokrymi palcami oczyściłam listki, utopiłam mszyce w wodzie i wylałam do kanału na ulicy. Na lubczyk przyniosłam kilka biedronek, w najbliższym czasie okaże się czy dadzą sobie radę z mszycami.
Przy okazji zaopatrzę się w jakiś preparat na mszyce.
I tu mam pytanie:
czy środki chemiczne przeciw mszycom można stosować na zioła i warzywa?
lubczyk i moja tajna broń biologiczna przeciw mszycom

Dziwiłam się, że nie wschodzi fasolka i ogórki. Przyłapałam kosa na gorącym uczynku, wydziobał kiełek ogórka, który dopiero co wychylił się z ziemi. Wysiałam jeszcze raz nasiona ogórków, tym razem sposobem Forumków, żeby było szybciej - na mokrej chusteczce higienicznej i wykiełkowane wsadziłam do ziemi. Poprzykrywałam słoikami i plastykowymi przezroczystymi pudełkami. Pozostaną przez jakiś czas w tych szklarenkach. Zauważyłam że przykryte rosną szybciej, mają cieplej i gleba lepiej trzyma wilgoć. No i są zabezpieczone przed kosem
teraz są na takim etapie rozwoju

pomidory malinowe, największy ma średnicę 4 cm
na krzakach pomidorów też zauważyłam pojedyncze mszyce

dzisiaj schrupaliśmy pierwszą marchewkę
rzodkiewki ładnie urosły

...a rosłoby jeszcze lepiej, gdyby nie kos - niszczyciel
Czy wszystkie rośliny będą się czuły dobrze w moim ogrodzie okaże się za rok albo dwa lata.
Dzisiaj walczyłam z mszycami na lubczyku, oderwałam kilka pędów, które były najbardziej zaatakowane, mokrymi palcami oczyściłam listki, utopiłam mszyce w wodzie i wylałam do kanału na ulicy. Na lubczyk przyniosłam kilka biedronek, w najbliższym czasie okaże się czy dadzą sobie radę z mszycami.
Przy okazji zaopatrzę się w jakiś preparat na mszyce.
I tu mam pytanie:
czy środki chemiczne przeciw mszycom można stosować na zioła i warzywa?
lubczyk i moja tajna broń biologiczna przeciw mszycom

Dziwiłam się, że nie wschodzi fasolka i ogórki. Przyłapałam kosa na gorącym uczynku, wydziobał kiełek ogórka, który dopiero co wychylił się z ziemi. Wysiałam jeszcze raz nasiona ogórków, tym razem sposobem Forumków, żeby było szybciej - na mokrej chusteczce higienicznej i wykiełkowane wsadziłam do ziemi. Poprzykrywałam słoikami i plastykowymi przezroczystymi pudełkami. Pozostaną przez jakiś czas w tych szklarenkach. Zauważyłam że przykryte rosną szybciej, mają cieplej i gleba lepiej trzyma wilgoć. No i są zabezpieczone przed kosem
teraz są na takim etapie rozwoju

pomidory malinowe, największy ma średnicę 4 cm
na krzakach pomidorów też zauważyłam pojedyncze mszyce

dzisiaj schrupaliśmy pierwszą marchewkę
rzodkiewki ładnie urosły

- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Gosiu , u mnie pełno mszyc na różach , pelargoniach . Na warzywach nie mam . Ale wiem , że są chemiczne środki na warzywa , owoce i zioła , np. firmy Bayer . Oczywiście musisz takie kupić , które mają małą toksyczność , na opakow. pisze i krótki termin karencji .
Po oprysku nie spożywać do np. 7 dni , po tym terminie można , ale należy zachować ostrożność . A może tak na mszyce środki biologiczne , np. wywar z wrotycza , pokrzywy , czosnku ?
Gratuluję pierwszych plonów
.
Po oprysku nie spożywać do np. 7 dni , po tym terminie można , ale należy zachować ostrożność . A może tak na mszyce środki biologiczne , np. wywar z wrotycza , pokrzywy , czosnku ?
Gratuluję pierwszych plonów
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Dziękuję Jagódko, wypróbuję wywar z czosnku i inne domowe sposoby, chemia dopiero w ostateczności.
- AgaNet
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5200
- Od: 26 sie 2010, o 11:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Szkocja
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Smakowicie te warzywka wyglądają
Co do mszyc - myslę ze dobrze zrobiłaś
Można też spróbowac je po prostu zmyć z liści warzyw strumieniem wody... a chemia tak jak piszesz - w ostateczności.
U mnie też są w sklepach opryski na maszyce przeznaczone do warzyw i owoców z krótszym okresem karencji
- Aancyk
- 1000p

- Posty: 1155
- Od: 20 lis 2010, o 17:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Ależ masz dorodne warzywka
Cały ogród wygląda po prostu pięknie. Co do mszyc to ja wczoraj róże i wierzby psikałam wodą z kropelką płynu do mycia naczyń, można też takim roztworem ścierać je bezpośrednio z liści. Słyszałam też że można rozcieńczonym mlekiem (pół na pół).
- megi1402
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2149
- Od: 1 lis 2010, o 00:28
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Köln
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Dzisiaj od rana pada deszcz. Na lubczyku siedzą pod liściem dwie mokre biedronki, mszyc już nie ma. Nie wiem czy deszcz je zmył, czy biedronki zjadły, w każdym razie po problemie.
Dziewczyny, poczytałam o mszycach i opryskach, oprócz tego co zostało już wymienione, można też pryskać colą, wywarem z papierosów, roztworem mydła - i wszystko jest mniej lub bardziej skuteczne. Najbardziej naturalne wydaje mi się zmywanie strumieniem wody, ewentualnie oprysk wodą z dodatkiem płynu do naczyń. Przy małej ilości mszyc powinno wystarczyć, nie ma potrzeby sięgania po chemię.
Kupno preparatu chemicznego sobie daruję, przynajmniej na razie. Chemia oprócz mszyc zabija zwykle biedronki i inne pożyteczne żyjątka. Po jakimś czasie mszyce znowu się mnożą, a ich naturalnych wrogów już nie ma - łatwo przewidzieć, co dzieje się dalej.
Dziewczyny, poczytałam o mszycach i opryskach, oprócz tego co zostało już wymienione, można też pryskać colą, wywarem z papierosów, roztworem mydła - i wszystko jest mniej lub bardziej skuteczne. Najbardziej naturalne wydaje mi się zmywanie strumieniem wody, ewentualnie oprysk wodą z dodatkiem płynu do naczyń. Przy małej ilości mszyc powinno wystarczyć, nie ma potrzeby sięgania po chemię.
Kupno preparatu chemicznego sobie daruję, przynajmniej na razie. Chemia oprócz mszyc zabija zwykle biedronki i inne pożyteczne żyjątka. Po jakimś czasie mszyce znowu się mnożą, a ich naturalnych wrogów już nie ma - łatwo przewidzieć, co dzieje się dalej.
- Jagodka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5401
- Od: 24 sty 2011, o 22:03
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Gosiu , jestem za eko
.
Ja u siebie , to nawet rozgniatam , na rożach i pelargoniach . Na warzywach - pod folią mam wszystkie - , to nie widzę , by pojawiły się mszyce . Sprawdzaj często , bo wystarczy , by parę przeżyło , to zaraz cała kolonia się zrobi
.
Kurcze , teraz mi się przypomniało , że ja też mam lubczyk , ale wśród host zasadzony , by było bliżej podbiegnąć w razie potrzeby . Muszę go ooblookać .
Ja u siebie , to nawet rozgniatam , na rożach i pelargoniach . Na warzywach - pod folią mam wszystkie - , to nie widzę , by pojawiły się mszyce . Sprawdzaj często , bo wystarczy , by parę przeżyło , to zaraz cała kolonia się zrobi
Kurcze , teraz mi się przypomniało , że ja też mam lubczyk , ale wśród host zasadzony , by było bliżej podbiegnąć w razie potrzeby . Muszę go ooblookać .
Pozdrawiam i zapraszam serdecznie na wirtualny spacer - Jagódka
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
Spis moich wątków Wątek aktualny- część 6
Wątek sprzedażowy Moje tęsknoty ...malowane czesanką , pisane piórem ...
-
jola z izer
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 951
- Od: 9 paź 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Pierwsze sukcesy warzywne
, pysznie smakują. A teraz po tej - a właściwie w czasie - awantury ogórkowej, to naprawdę najbezpieczniej mieć własne warzywa. Co do mszyc, to ja mam klęskową ilość na wiciokrzewie. Usiłuję codziennie zmywać ostrym strumieniem wody, ale efekt jest mizerny. Chyba jednak będę musiała uciec się do chemii. A biedronek w tym roku jakoś u mnie mało.
-
anna63
- 100p

- Posty: 193
- Od: 23 sty 2011, o 10:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk górny
Re: U Jasia i Małgosi czyli megi w mini-ogrodzie
Sukces rzodkiewkowy gratuluję
moje kwiatki na rukoli wprost piękne
obiecuję ,że te zdjęcia wsadzę ale ciągle czasu brak
Te mszyce b. dobrze gnojówką z pokrzyw się zwalcza dodając kilka kropli płynu do naczyń ,można też zrobić na szybko taki 12 godz wyciąg z pokrzywy .Jak mszyc nie dużo to po prostu ściągaj je mechanicznie .

