Może dlatego , że sama sobie je parzę
Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
A mi nawet ziołowe herbatki na spanie nie pomagają.
Może dlatego , że sama sobie je parzę
Może dlatego , że sama sobie je parzę
- AGNESS
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 24802
- Od: 5 wrz 2008, o 16:59
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu bardzo lubię kocimiętkę tworzy śliczne delikatne kobierce i bardzo długo kwitnie...musiałam niestety z niej zrezygnować bo przyciągała wszystkie koty z okolicy, które niszczyły i ją i wszystkie roślinki w pobliżu 
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, wspaniałe masz nie tylko same azalie, zdrowe, pięknie kwitnące, ale najbardziej podoba mi się to co dzięki nim uzyskałaś, wspaniałe, barwne kompozycje, zakątki tak urokliwie, że tylko pozazdrościć 
- AAleksandra
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2777
- Od: 5 wrz 2009, o 10:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Mariolu, to rucola. Dodaje się ją do sałatek.Comcia pisze:ale ja nie mam pojęcia co to jest
Dalu, a stevię sadzisz do gruntu czy w domku w doniczce ? Udało mi się wyhodować trzy maleńkie sadzoneczki nie wiem co dalej z nimi począć .
Dzisiaj dostałam od znajomej sadzonkę majeranku bylinowego. Jestem ciekawa czy faktycznie będzie wieloletni
Uprawę ziółek popieram w pełni
Pozdrawiam serdecznie,
moje wątki
moje wątki
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Olu, stewię, tak jak wszystkie pozostałe zioła, sadzę w gruncie. Oczywiście jest to w naszym klimacie ziółko jednoroczne; nawet dotąd nie próbowałam jej przechować - po prostu co roku kupuję nową sadzonkę.
A rukolę o ostrym, orzechowym smaku bardzo lubię i namiętnie dodaję ją do zielonej sałaty,pomidorów, ogórków i wszelkich sałatek.
Sylwuś, staram się sadzić Rh i inne kwasoluby grupami. Mam dwie takie spore rabaty i teraz po kilku latach sama jestem zadziwiona efektem - te barwne, przenikające się plamy wyglądaja niezwykle pięknie w majowym ogrodzie. Już nawet słyszałam głosy, że ludzie zaglądaja mi przez płot
I - zadziwiająca sprawa- kolory, które by mnie raziły u innych roślin, u azalii nie przeszkadzają. Nigdy nie posadziłabym obok siebie n.p. pomarańczowych i różowych kwiatów...a neonowe barwy Rh zawsze pasują do siebie i pięknie razem wyglądają. Dużo fajniej niż pojedynczo posadzone sierotki...
Agnieszko, po moim ogrodzie śmigają koty sąsiadów, ale jakoś nie zwracają uwagi na kocimiętkę, której mam bardzo dużo. Może dlatego, że mam dwa psy, które gonią koty?
Olu, zioła, aby były skuteczne muszą być stosowane regularnie i przez dłuższy czas. Zależy też, co jest podłożem Twoich problemów ze snem...Jedno jest pewne - melisa czy kozłek lekarski na pewno Ci nie zaszkodzą, a herbatka ziołowa leciutko Cię wyciszy i uspokoi. Ja też sama sobie parzę, bo kto mógłby zrobić to za mnie
Uleńko, mam ze 4 odmiany mięty - najlepsza w kuchni, bo najbardziej aromatyczna jest pieprzowa. A dla ozdoby mam jeszcze taka o kolorowych i taką o karbowanych listkach:

...a stewia to tzw. słodkie zioło. Jest podobno wielokrotnie słodsza niż "normalny" cukier. Mogą ją stosować do słodzenia cukrzycy. Ja dodaje ją do herbaty czy zimnych napojów zamiast cukru :P
Grażynko, tak wygląda stewia:

Mariolko, już wiesz, że na pierwszym zdjęciu jest rukola - gatunek sałaty, bardzo popularny n.p. w kuchni śródziemnomorskiej...
Ewelinko, aktualnej fotki nie mam, ale obiecuję Ci, że w przyszłym tygodniu na pewno zrobię i pokażę.
I na koniec fragment mojego zielnika:

A rukolę o ostrym, orzechowym smaku bardzo lubię i namiętnie dodaję ją do zielonej sałaty,pomidorów, ogórków i wszelkich sałatek.
Sylwuś, staram się sadzić Rh i inne kwasoluby grupami. Mam dwie takie spore rabaty i teraz po kilku latach sama jestem zadziwiona efektem - te barwne, przenikające się plamy wyglądaja niezwykle pięknie w majowym ogrodzie. Już nawet słyszałam głosy, że ludzie zaglądaja mi przez płot
Agnieszko, po moim ogrodzie śmigają koty sąsiadów, ale jakoś nie zwracają uwagi na kocimiętkę, której mam bardzo dużo. Może dlatego, że mam dwa psy, które gonią koty?
Olu, zioła, aby były skuteczne muszą być stosowane regularnie i przez dłuższy czas. Zależy też, co jest podłożem Twoich problemów ze snem...Jedno jest pewne - melisa czy kozłek lekarski na pewno Ci nie zaszkodzą, a herbatka ziołowa leciutko Cię wyciszy i uspokoi. Ja też sama sobie parzę, bo kto mógłby zrobić to za mnie
Uleńko, mam ze 4 odmiany mięty - najlepsza w kuchni, bo najbardziej aromatyczna jest pieprzowa. A dla ozdoby mam jeszcze taka o kolorowych i taką o karbowanych listkach:

...a stewia to tzw. słodkie zioło. Jest podobno wielokrotnie słodsza niż "normalny" cukier. Mogą ją stosować do słodzenia cukrzycy. Ja dodaje ją do herbaty czy zimnych napojów zamiast cukru :P
Grażynko, tak wygląda stewia:

Mariolko, już wiesz, że na pierwszym zdjęciu jest rukola - gatunek sałaty, bardzo popularny n.p. w kuchni śródziemnomorskiej...
Ewelinko, aktualnej fotki nie mam, ale obiecuję Ci, że w przyszłym tygodniu na pewno zrobię i pokażę.
I na koniec fragment mojego zielnika:

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu, tu się z Tobą znów zgadzam, nawet totalnie abstrakcyjne połączenia kolorów tu świetnie się komponują
wręcz na tym chyba cały urok polega, tej wyraźnie zaznaczonej granicy. Co do zaglądających przechodniów, to pierwsza jest pewnie moja Madzia z pracy ;)
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Sylwek, pozdrowienia dla Madzi
A zamiast zerkać, może by weszła na kawusię 
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu cieszy mnie, że nie tylko ja zauważam 'niechlubny' wpływ obecnej pogody ( skądinąd pożądanej przez wielu), na kwitnienie naszych rh. Mógłby się ten upałek wstrzymać do naszych letnich urlopów i dać nam miłośnikom rh nacieszyć się nimi do woli. Najpierw lutowe mrozy, teraz ostre słoneczko, wbijają nam nóż w plecy, ale nie damy się, może przyszły sezon będzie łaskawszy, pamiętam że w zeszłym nie było najgorzej, było chłodniej, przynajmniej w Małopolsce.Dzisiaj pogoda była już zupełnie letnia - w cieniu 25 stopniKwiaty zakwitają i przekwitają w takiej temperaturze błyskawicznie
Szkoda mi wiosny...
Dalu bajkowy masz ogród, czasem kiedy widzę Twoje bardziej 'zielone' zdjęcia, przypomina mi trochę mój, oczywiście nie śmiem się równać, to tylko skojarzenie i znajdywanie podobieństw, w tym przypadku najbardziej kolor
Pozdrawiam Tomek
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś posadziłam w tym roku piwonie, podpowiedz kiedy zakwitną?
- Steasi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3181
- Od: 2 wrz 2010, o 20:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Soczewka/ Płock
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Zgadzam się z Tobą Dalu, każdy ogród ma inną duszę. A to wieczorniki tak pięknie pachną? Siałam w tym roku ale chyba nic z tego nie będzie
W sumie może i dobrze- nie mam gdzie tego sadzic
Rh i azalie piękne, jeszcze posadzone w jednej większej grupie po prostu dech zapierają.Do tego masz masę ziół na rozsadniku- ja posiadam tylko mięte, oregano i melisę ale już się rozglądam za nowymi. Bardzo mnie zainteresowała stewia, musi być bardzo ciekawą roślinką. Szybko rośnie czy to raczej z tych guzdrzących? Na prawdę taka słodka?
Rh i azalie piękne, jeszcze posadzone w jednej większej grupie po prostu dech zapierają.Do tego masz masę ziół na rozsadniku- ja posiadam tylko mięte, oregano i melisę ale już się rozglądam za nowymi. Bardzo mnie zainteresowała stewia, musi być bardzo ciekawą roślinką. Szybko rośnie czy to raczej z tych guzdrzących? Na prawdę taka słodka?
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Daluś a jak długo masz tą stewię ?
Ja swojej pierwszej nie uratowałam przed mszycami i załatwiły mi ją na amen.
Kupiłam następną i teraz mi rośnie w donicach.
Na zimę daję ją do domu i utrzymuję ściętą na półsucho.
A co Ty robisz ze swoją ?
Ja swojej pierwszej nie uratowałam przed mszycami i załatwiły mi ją na amen.
Kupiłam następną i teraz mi rośnie w donicach.
Na zimę daję ją do domu i utrzymuję ściętą na półsucho.
A co Ty robisz ze swoją ?
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- reniazt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1857
- Od: 6 wrz 2007, o 20:42
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Pospacerowałam po Twoim ogrodzie - przepiękne azalie i te wielkokwiatowe i japońskie.
Wszystkie tak zdrowo rosna i pięknie zakwitły.
Zdziwiłam się, kiedy zobaczyłam, że u ciebie już kwitnie rodgersja - ale kiedy spojrzałam na stopkę - to wszystko jasne - u was wszystko wcześniej zakwita.
Wszystkie tak zdrowo rosna i pięknie zakwitły.
Zdziwiłam się, kiedy zobaczyłam, że u ciebie już kwitnie rodgersja - ale kiedy spojrzałam na stopkę - to wszystko jasne - u was wszystko wcześniej zakwita.
- Olusia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11020
- Od: 23 gru 2007, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kościan
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Dalu , mi chodziło o to , że Twój mąż dobrze śpi jak mu Ty ziółka zaparzysz.
W sobotę , goście do grillowanego popijali ziółka , chętniej niż piwo.
W sobotę , goście do grillowanego popijali ziółka , chętniej niż piwo.
-
x-d-a
Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
Olu, tak myślisz? A jakby sobie sam zaparzył, to tak dobrze by nie zadziałały
Może coś w tym jest
Reniu, rzeczywiście chyba w mojej okolicy roślinki szybciej rosną niż w innych, chłodniejszych rejonach. U mnie azalie już, niestety, przekwitają, ale różaneczniki są w pełnym rozkwicie :P
Grażynko, moją stewię kupiłam na początku maja jako dosyć już dużą sadzonkę i posadziłam w gruncie. Ja ją traktuję jako jednoroczną i co roku kupuję po prostu nową
Paulo, stewia rośnie średnio szybko, ale po kilka listków dziennie można z niej skubnąć. Naprawdę jest bardzo słodka - czasami jak mam ochotę na coś słodkiego lubię pożuć sobie jeden listeczek
Wieczorniki pachną mocno, szczególnie jak jest ich kilka lub kilkanaście na rabacie. Ja dostałam kilkanaście malutkich siewek w zeszłym roku od jednego z forumków. I w tym roku mam pięknie pachnący niebiesko-liliowy łan :P
Altiko, wszystko zależy od tego jak dużą sadzonkę piwonii posadziłaś i czy nie posadziłaś jej zbyt głęboko - tego piwonie bardzo nie lubią. Z doświadczenia wiem, że w piwonia w pierwszym roku po posadzeniu raczej nie kwitnie, w drugim kwitnie jednym lub dwoma kwiatami, a w trzecim powinna być już w pełni możliwości kwitnienia. Moja biała Shirley Temple posadzona trzy lata temu w tym roku ma już 16 pąków
Tomku, oj, tak - w tym roku wiosna jest stosunkowo ciepła, a Rh tego bardzo nie lubią
Dlatego musimy sie nimi nacieszyć, bo następne dopiero za rok
Twój ogród jest bardzo piękny i chyba jesteś zbyt skromny w jego ocenie...
Wróciłam właśnie z krótkiego wypadu do Warszawy. I dzisiaj dwie fotki z podwarszawskiego ogrodu mojego brata - pięknego ogrodu wśód starych sosen. Świetnie się tam czują właśnie kwitnące Rh:

...a tak to wygląda dzisiaj u mnie:

Reniu, rzeczywiście chyba w mojej okolicy roślinki szybciej rosną niż w innych, chłodniejszych rejonach. U mnie azalie już, niestety, przekwitają, ale różaneczniki są w pełnym rozkwicie :P
Grażynko, moją stewię kupiłam na początku maja jako dosyć już dużą sadzonkę i posadziłam w gruncie. Ja ją traktuję jako jednoroczną i co roku kupuję po prostu nową
Paulo, stewia rośnie średnio szybko, ale po kilka listków dziennie można z niej skubnąć. Naprawdę jest bardzo słodka - czasami jak mam ochotę na coś słodkiego lubię pożuć sobie jeden listeczek
Wieczorniki pachną mocno, szczególnie jak jest ich kilka lub kilkanaście na rabacie. Ja dostałam kilkanaście malutkich siewek w zeszłym roku od jednego z forumków. I w tym roku mam pięknie pachnący niebiesko-liliowy łan :P
Altiko, wszystko zależy od tego jak dużą sadzonkę piwonii posadziłaś i czy nie posadziłaś jej zbyt głęboko - tego piwonie bardzo nie lubią. Z doświadczenia wiem, że w piwonia w pierwszym roku po posadzeniu raczej nie kwitnie, w drugim kwitnie jednym lub dwoma kwiatami, a w trzecim powinna być już w pełni możliwości kwitnienia. Moja biała Shirley Temple posadzona trzy lata temu w tym roku ma już 16 pąków
Tomku, oj, tak - w tym roku wiosna jest stosunkowo ciepła, a Rh tego bardzo nie lubią
Twój ogród jest bardzo piękny i chyba jesteś zbyt skromny w jego ocenie...
Wróciłam właśnie z krótkiego wypadu do Warszawy. I dzisiaj dwie fotki z podwarszawskiego ogrodu mojego brata - pięknego ogrodu wśód starych sosen. Świetnie się tam czują właśnie kwitnące Rh:

...a tak to wygląda dzisiaj u mnie:

Re: Ogród u stóp Ślęży, czyli moc czakramu
I tu i tam pięknie i barwnie... choć u Ciebie większa asceza w kwestii barw
przynajmniej w tym zestawieniu...



