piszę na forum po raz pierwszy, bo pierwszy raz będę hodowac rośliny na balkonie (na razie podczytywałam wasze wpisy)
Wprowadziliśmy się w zeszłym roku do nowego mieszkania i chciałabym w końcu
![Smile :)](./images/smiles/icon_smile.gif)
Mój balkon jest całkowicie zabudowany - jedna jego ściana jest oszklona (górne szyby całkowicie się otwierają). Na balkonie nie ma odpływu, ani możliwości odprowadzenia wody (kiedy pada zamykamy okna). Dodatkowo stoją na nim meble, których nie ma za bardzo jak wynieść ani przesunąć (wielka zbudawana przez nas skrzynia do siedzenia).
I tu mam do Was pytanie:
Czy moglibyście się podzielić tym, jak radzicie sobie z wodą wypływającą z doniczek?
Czy macie po prostu balkony z których ta woda swobodnie spływa? Czy może stawiacie skrzynie na podstawkach?
Obawiam się, że woda ta może mi zalewać część balkonu i będę musiałają wycierać po każdym podlewaniu. Z kolei podstawki chyba niewiele pomogą, bo ja raczej nie podniosę tak dużej donicy. Są na to jakieś patenty?
Byłabym wdzięczna za odpowiedź,
Marta