Wreszcie zawitałam do siebie i Wszystkich serdecznie pozdrawiam
Dziękuję za odwiedziny i bardzo przepraszam za moją nieobecność. Brak czasu, tylko to mogę powiedzieć i bardzo przepraszam.
Mam cichą nadzieję, że znowu będzie tak jak kiedyś, czyli będzie mnie za dużo i u siebie i u Was Kochani. Och ten czas, tak go mało. Nawet jak mam lenia do potęgi "n", to też brak czasu....na leniuchowanie....
Ogródek podnosi się pomalutku. Rosną kwiatki i troszkę warzyw. Bardzo rośnie trawa i chwaściory. Nie nadążam je wyrywać. Mam dużo koniczyny w tym roku. Nie mam pojęcia skąd jej tak dużo u mnie i po mimo wyrywania jest jej jakby więcej? Z nornicami, jak na razie, to nie najgorzej. Młoda kotka biega po ogrodzie, kopie w ziemi, może myszowate czują kota? Zobaczymy co będzie dalej. W ostatni piątek ugryzł mnie, po raz pierwszy w tym roku, komar

Już się zaczynają? Chyba oszaleję?
Oto parę fotek z mego ogródeczka:
Na dziś dosyć. Już jest wtorek a raniutko trzeba wstać. Idę

. Pa, pa
