Mój ogródek - kogra - 2cz. 2008r

[chatte]

To u nich będzie już lato Ja tak kocham lato, a wiosny nawet doczekać się nie mogę...
Jestem juz zmęczona tym czekaniem

[kogra]

To zobacz na swój wawrzynek - o ile dobrze pamiętam to też go masz. Na nim już widać wiosnę u mnie, to u Ciebie tym bardziej.

[chatte]

Nie, Grażynko, ja nie mam wawrzynka. Ale pączki na krzewach to jeszcze za słabe oznaki wiosny. U mnie "złamany" krokus jeszcze nawet listka nie wystawił, co mówic o innych. Miejscami ziemia nie odmarzła nawet

[goni@k]

Mnie się też chce już wiosny jak widzę takie kolorowe kwiatki
Gdzieś czytałam ,że tegoroczna wiosna zawita wcześnie i mam wielką nadzieję ,że tak sie stanie

[kogra]

To znowu mi się coś pokićkało - a myślałam, że to u Ciebie widziałam wawrzynka. Nic się nie martw, będzie dobrze. A nawet gdyby przyszły mrozy, to nasze roślinki będą miały większe szanse na przetrwanie.

Małgosiu - a jak u Ciebie z wiosną ? Wszyscy już chcielibyśmy do ogrodu i na powietrze wyjść z tych murów. Ale już niedługo. :P

[chatte]

Mrozy? Grażynko, nawet nie wymawiaj tego słowa, bo jeszcze wywołasz wilka z lasu!
Wiosna już blisko, tylko do mnie zawsze przychodzi na końcu
Pewnie Gosia znów będzie mnie podejrzewać, że coś przeskrobałam ;)

[kogra]

Ostatnia to chyba do mnie ,bo przecież mieszkam na podgórzu. Ale jak tylko słoneczko przygrzeje na dłużej to zobaczysz jak roślinki będą wyskakiwać z ziemi i nadrobią zaległości.

[chatte]

Ja mam jakiś dziwny mikroklimat. Zobaczymy, czy prędzej będzie wiosna u Ciebie, czy u mnie ;)
Tymczasem zmykam spać, bo już ledwo na oczy widzę. Dobranoc Grazynko

[kogra]

No mnie też. To dobrej nocki.

[kogra]

A wszystkim, którzy tu zajrzą dziś wieczorem
http://pl.youtube.com/watch?v=Sp0ccQVy1 ... re=related

[basow@]

Zajrzałam,
obejrzałam ( odinstalowana chwilowo karta dźwiękowa ) a posłucham jutro w pracy......
Pa,pa

[jol_ka]

witaj Grażynko! zaglądam z rana żeby powiedziec DZIEŃ DOBRY
widzę, że pamiętałaś o ostatkowych gosciach i muzyczkę zostawiłaś
miłego dnia!

[kogra]

Małgosiu - dzięki, że wpadłaś, to na dobranoc było, ale może być i na dzień dobry.
Życzę miłej pracy

Joluś - tak, tak, zabawa była przednia i muzyczka też, goście walili drzwiami i oknami - można by tak powiedzieć - a od dzisiaj tylko śledż , jak napisała Ulka. Więc smacznego śledzika i miłego dzionka dla Ciebie

[gucia]

Ostatnia to chyba do mnie ,bo przecież mieszkam na podgórzu. Ale jak tylko słoneczko przygrzeje na dłużej to zobaczysz jak roślinki będą wyskakiwać z ziemi i nadrobią zaległości.

Oj, masz Grażynko rację! Wczoraj było u mnie ciepło, więc poobcinałam suche badyle kwiatów i zajrzałam pod liście!
Prawie wszędzie jest zieloniutko! I tak się zastanawiam, czy to dobrze, jak przyszłyby mrozy, to lepiej nie myśleć co się stanie!

[kogra]

I właśnie dlatego ja nigdy jesienią nie sprzątam ogródka do "gołej ziemi ". Pozostawiam wszystkie badyle i liście aż do wiosny. Sceptycy powiedzą - no tak i wszystkie choroby razem z tymi liściami infekują nowe, wyrastające rośliny. Otóż nie - też tak kiedyś myślałam. Mróz, chłód sprawia, że wszystko pozostaje w stanie uśpienia. Dopiero wiosną, kiedy temp. odpowiednio wzrośnie, wtedy zaczyna się rozwój grzybów i bakterii. Jeśli wyczujemy ten moment i przedtem zdążymy wszystko uprzątnąć - liście, badyle - wtedy nic się nie stanie a nasze roślinki spokojnie przezimują pod naturalną osłoną i przymrozki nic im nie zrobią.
Robię tak już od kilku lat i nie mogę powiedzieć, żeby moje rośliny chorowały więcej od tych, które były na zimę wygrabione. Poza tym jesienne deszcze i wiosenne roztopy nie powodują wymywania z wierzchniej warstwy gleby wartości pokarmowych dla roślin. Ziemia też jest pulchniejsza i rozlużniona a nie zbita i twarda. A w nturze przecież jest tak samo i czy przez to trawa i dzikie kwiaty rosną gorzej ?