Wszędzie straty w sadzonkach. A roślinki śliczne. Najbardziej zazdroszę Ci obu odmian paciorecznika. Podobno niesamowity wołoduch jeśli chodzi o ograbianie gleby ze wszystkiego, co najlepsze. Al egdybym spotkała cebule, z pewnością bym zaryzykowała.
Pozdrawiam serdecznie





















