Pozdrawiam Tomek
Ogród piofigla cz.2
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Można było się pomylić, bo nie widać za dobrze, a bukszpanów u nas sporo, bo to sympatyczne rośliny, dające wiele możliwości kompozycyjnych a o łatwości formowania nie wspomnę
Pozdrawiam Tomek
Pozdrawiam Tomek
-
tade k
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6869
- Od: 5 lis 2010, o 20:56
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ogród piofigla cz.2
Witam u Ciebie Tomku. Nie wiem jak nie trafiłem do Ciebie. Nie będę wyliczał co mi się podoba . Powiem krótko wszystko
To , że nie ulegasz chciejstwom tylko tworzysz ogród jest bardzo widoczne. Ciekawe, piętrowe kompozycje iglaków i w ciekawy sposób formowane rośliny. Nie obrazisz się , jak wykorzystam , któryś z Twoich pomysłów z cięciem
Ja tak naprawdę zaczynam z drzewami i krzewami. Mam małą działeczkę i wybieram te , które mają niewielkie rozmiary. Będę szukał inspiracji w tym temacie u Ciebie.
-
x-d-a
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, Twój majowy ogród wygląda przepięknie
Różne odcienie zieleni, cudowne kolorki, śliczne, dorodne zadbane rośliny połączone w niezwykle harmonijne kompozycje
Aż chciałoby sie pospacerować "w takich pięknych okolicznościach przyrody" i nasycić wzrok tymi wszystkimi widoczkami
Wcale się nie dziwię, że spędzasz w ogrodzie mnóstwo czasu - TAKI ogród musi być ogromnie pracochłonny. Ale ten efekt! Gratulacje
Wcale się nie dziwię, że spędzasz w ogrodzie mnóstwo czasu - TAKI ogród musi być ogromnie pracochłonny. Ale ten efekt! Gratulacje
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Ja też gwarantuję, ze efekty są nie tylko widoczne, ale wręcz rzucają się w oczy.
Piękne kule, bogactwo form i kolorów.
Niektóre liliowce u mnie też mają podobny wygląd.
Te krzywe liście to efekt przemrożenia stożka wzrostu.
Jeśli mają zbyt mokro to faktycznie przesadż je w suchsze miejsce.
Najwrażliwsze są te zimozielone.
Piękne kule, bogactwo form i kolorów.
Niektóre liliowce u mnie też mają podobny wygląd.
Te krzywe liście to efekt przemrożenia stożka wzrostu.
Jeśli mają zbyt mokro to faktycznie przesadż je w suchsze miejsce.
Najwrażliwsze są te zimozielone.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Witaj Tadku, cieszę się że w ogrodzie naszym Ci się podoba, każdy ma inne spostrzeżenia i inne wyobrażenia oglądając zdjęcia, nie zawsze się one pokrywają z rzeczywistością, ale to ciekawe jak widzą to inni. Oczywiście buszuj do woli, jeśli tylko coś Ci się spodoba, to będę się cieszył że moje nasadzenia mogą być dla kogoś inspiracją. Ogród jest dość wiekowy i w tej chwili rośliny ratuje jedynie cięcie, bo inaczej łopata, siekiera i piec, a tego na pewno bym nie chciał, jestem do nich przywiązany
Dalu dziękuję Ci bardzo, jesteś bardzo miła. Ciągle dążymy do tego aby nasz ogród był mniej obsługowy ale albo nie wiemy jak to sprawić, albo jest to bardzo trudne, albo nieświadomie lubimy się męczyć
. Cóż, nie skłamię, jeśli powiem ze jest to praca sprawiająca przyjemność i potwierdzi to pewnie wielu z nas
Grażynko cieszę się że tak mówisz, potwierdzasz tym że praca popłaca, dziękuję. Co do liliowców, to wolałbym żeby tam pozostały, nigdy tam nie było tak mokro jak teraz, może to chwilowe, ogólnie to w naszym ogrodzie jest za zwyczaj sucho, jest mnóstwo roślin, ma kto pochłaniać wodę a dużo a nawet bardzo dużo operuje słońce, więc szybko wysycha. Zauważyłem, że psują się też liście rosnącej obok młodej magnolii, to coś podejrzanego się dzieje, coś związanego z glebą, podejrzewam grzyb i będę musiał działać. Co sądzisz, przetrwa ten liliowiec?
Magnolia 'Betty', nie daje za wygraną, jeszcze kwitnie

Azalia japońska 'Scheeperle', posadzona parę dni temu

Widok przez otwarte drzwi szklarni, powoli wypełniającej się sadzonkami (miała w tym sezonie pozostać pusta..eh
)

Jeszcze co nieco pstryknąłem, muszę częściej robić zdjęcia, a nie tylko w niedzielę strzelać ile wlezie, bo traci na tym temat i wychodzi chaos


Pozdrawiam Tomek
Dalu dziękuję Ci bardzo, jesteś bardzo miła. Ciągle dążymy do tego aby nasz ogród był mniej obsługowy ale albo nie wiemy jak to sprawić, albo jest to bardzo trudne, albo nieświadomie lubimy się męczyć
Grażynko cieszę się że tak mówisz, potwierdzasz tym że praca popłaca, dziękuję. Co do liliowców, to wolałbym żeby tam pozostały, nigdy tam nie było tak mokro jak teraz, może to chwilowe, ogólnie to w naszym ogrodzie jest za zwyczaj sucho, jest mnóstwo roślin, ma kto pochłaniać wodę a dużo a nawet bardzo dużo operuje słońce, więc szybko wysycha. Zauważyłem, że psują się też liście rosnącej obok młodej magnolii, to coś podejrzanego się dzieje, coś związanego z glebą, podejrzewam grzyb i będę musiał działać. Co sądzisz, przetrwa ten liliowiec?
Magnolia 'Betty', nie daje za wygraną, jeszcze kwitnie

Azalia japońska 'Scheeperle', posadzona parę dni temu

Widok przez otwarte drzwi szklarni, powoli wypełniającej się sadzonkami (miała w tym sezonie pozostać pusta..eh

Jeszcze co nieco pstryknąłem, muszę częściej robić zdjęcia, a nie tylko w niedzielę strzelać ile wlezie, bo traci na tym temat i wychodzi chaos


Pozdrawiam Tomek
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 31991
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku ja myślę że tego liliowca coś zjada , czasem u mnie też , lepiej użyj jakiegoś środka owadobójczego , ale na pewno przetrwa najwyżej nie zakwitnie w tym roku .
Grażynko to jest jeden z tych starszych moich liliowców na pewno nie zimozielony .
Genia
Grażynko to jest jeden z tych starszych moich liliowców na pewno nie zimozielony .
Genia
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Geniu spróbuję użyć i na grzyba i na robaka. Jest pełno ślimaków, ale one to chyba zjadałyby liście od końca a nie u nasady
Pozdrawiam Tomek
Pozdrawiam Tomek
- kogra
- Przyjaciel Forum

- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Ogród piofigla cz.2
Jeśli tak, to pozostaw liliowca w tym miejscu, zasil go tylko czymś, żeby miał dosyć pokarmu.
Powinien sobie dać radę.
Jeśli w tym miejscu coś się dzieje, to sprawdż czy czasem nie idzie tamtędy instalacja odprowadzająca wodę lub nieczystości / może być przeciek /, lub czy wysokość rabat nie sprawia, że tam ścieka z nich woda i się gromadzi.
Jeśli to grzyb, to zobacz czy rośnie tam mech, łysieje koliście trawa lub pleśniała zimą pod śniegiem.
Także jeśli trawa w tym miejscu jest niższa niż dookoła to to jest na pewno sprawa grzybów.
Jeśli nie, to myślę, że trzeba szukać innej przyczyny.
Powinien sobie dać radę.
Jeśli w tym miejscu coś się dzieje, to sprawdż czy czasem nie idzie tamtędy instalacja odprowadzająca wodę lub nieczystości / może być przeciek /, lub czy wysokość rabat nie sprawia, że tam ścieka z nich woda i się gromadzi.
Jeśli to grzyb, to zobacz czy rośnie tam mech, łysieje koliście trawa lub pleśniała zimą pod śniegiem.
Także jeśli trawa w tym miejscu jest niższa niż dookoła to to jest na pewno sprawa grzybów.
Jeśli nie, to myślę, że trzeba szukać innej przyczyny.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, u Ciebie zaczął się już festiwal kwitnących RH. Krzewy przycięte w równe, kształtne kule wyglądają wspaniale. 
Pozdrawiam. Romek.
Lata wcześniejsze
Lata wcześniejsze
- Sure
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3527
- Od: 5 lip 2010, o 21:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: północ
Re: Ogród piofigla cz.2
Zaglądam z nadzieją, a tu żadnych nowych zdjęć. A ogród wiosną na pewno wygląda coraz ładniej...
pozdrawiam, Agata
ogród Agaty - cz.4
ogród Agaty - cz.4
Re: Ogród piofigla cz.2
Napisałeś: "... może coś pochwalisz kiedyś znowu
dziękuję
"
A pewno, że pochwalę, ale nie zgadniesz co. Tym razem tak bardziej przyziemnie - szklarnię z sadzonkami pomidorów. Podoba mi się Twój rozmach. W moim malutkim tuneliku mieści się tylko 17 sztuk pomidorów i też już został zasadzony z wielkim namaszczeniem. W sobotę 7 maja byłam na wystawie ogrodniczej w Krakowie. Oj, było czym oczy pocieszyć. Wróciłam z łupem w postaci sadzonek liliowców. Wiosna zdecydowanie bardziej zaawansowana niż w Rzeszowie.
A pewno, że pochwalę, ale nie zgadniesz co. Tym razem tak bardziej przyziemnie - szklarnię z sadzonkami pomidorów. Podoba mi się Twój rozmach. W moim malutkim tuneliku mieści się tylko 17 sztuk pomidorów i też już został zasadzony z wielkim namaszczeniem. W sobotę 7 maja byłam na wystawie ogrodniczej w Krakowie. Oj, było czym oczy pocieszyć. Wróciłam z łupem w postaci sadzonek liliowców. Wiosna zdecydowanie bardziej zaawansowana niż w Rzeszowie.
Pozdrawiam. Krystyna.
- piofigiel
- 1000p

- Posty: 1495
- Od: 11 lis 2009, o 17:15
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Ogród piofigla cz.2
Witam serdecznie i mówię śmiało- nieobecność usprawiedliwiona-wiosna
Grażynko bardzo dziękuję za wszelkie informacje, na razie pozostawiłem tego liliowca na miejscu, wygląda coraz gorzej mimo oprysku na grzyba i robaka, jeszcze postanowiłem zaczekać. Od ostatniej mojej wizyty w wątku i na forum, kupiłem 4 liliowce, znam tylko kolory, to pewnie jakieś dawniejsze odmiany, może odporniejsze i też dla mnie bardziej atrakcyjne, nie przepadam za tymi falbalkowymi i przypominającymi zwariowane zasłony okienne kwiatami, podziwiam je u innych, ale sam wolę te najbardziej tradycyjne, można powiedzieć że dzikie, tak mam i nic nie poradzę. Dziękuję Grażynko za troskę, zawsze można na Ciebie liczyć
Romku witaj, tak, lada moment rozpocznie się festiwal, martwią mnie jedynie zapowiadane upały, w maju kiedy pora kwitnienia rh, 30 stopni to według mnie za dużo, a to nasze kochane słoneczko pali...ale cóż wola Boska
Agatko już jestem, bo weckend i więcej czasu, zasuwam w ogrodzie bez opamiętania, lubię to i cieszy mnie ta możliwość poobcowania z przyrodą, pracy mam jeszcze mnóstwo ale powoli jej ubywa, dobrze że wiosna trwa nie długo...
To żart, bez tego, nie wyobrażam sobie życia, to jest jakiś zew
Klio witam. Szklarnia nasza w tym sezonie będzie obsadzona w 1/4, dojdą jeszcze ogórki, których chyba jeszcze nigdy tak późno nie sadziliśmy, ale niestety sił coraz mniej i tak ogromnie zawyżyliśmy postanowienia wiosenne, mieliśmy posadzić 10 krzaków pomidorów.
Nie byłem na wystawie, teraz trochę żałuję, bo byłem na miejscu i mogłem pójść. Czy znasz się na liliowcach? mam obecnie z nimi pewne kłopoty i chętnie wysłucham każdej rady
Ostatnio zrobiłem wiele zdjęć i parę Wam pokażę


Pozdrawiam Tomek
Grażynko bardzo dziękuję za wszelkie informacje, na razie pozostawiłem tego liliowca na miejscu, wygląda coraz gorzej mimo oprysku na grzyba i robaka, jeszcze postanowiłem zaczekać. Od ostatniej mojej wizyty w wątku i na forum, kupiłem 4 liliowce, znam tylko kolory, to pewnie jakieś dawniejsze odmiany, może odporniejsze i też dla mnie bardziej atrakcyjne, nie przepadam za tymi falbalkowymi i przypominającymi zwariowane zasłony okienne kwiatami, podziwiam je u innych, ale sam wolę te najbardziej tradycyjne, można powiedzieć że dzikie, tak mam i nic nie poradzę. Dziękuję Grażynko za troskę, zawsze można na Ciebie liczyć
Romku witaj, tak, lada moment rozpocznie się festiwal, martwią mnie jedynie zapowiadane upały, w maju kiedy pora kwitnienia rh, 30 stopni to według mnie za dużo, a to nasze kochane słoneczko pali...ale cóż wola Boska
Agatko już jestem, bo weckend i więcej czasu, zasuwam w ogrodzie bez opamiętania, lubię to i cieszy mnie ta możliwość poobcowania z przyrodą, pracy mam jeszcze mnóstwo ale powoli jej ubywa, dobrze że wiosna trwa nie długo...
Klio witam. Szklarnia nasza w tym sezonie będzie obsadzona w 1/4, dojdą jeszcze ogórki, których chyba jeszcze nigdy tak późno nie sadziliśmy, ale niestety sił coraz mniej i tak ogromnie zawyżyliśmy postanowienia wiosenne, mieliśmy posadzić 10 krzaków pomidorów.
Nie byłem na wystawie, teraz trochę żałuję, bo byłem na miejscu i mogłem pójść. Czy znasz się na liliowcach? mam obecnie z nimi pewne kłopoty i chętnie wysłucham każdej rady
Ostatnio zrobiłem wiele zdjęć i parę Wam pokażę


Pozdrawiam Tomek
- e-genia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 31991
- Od: 5 wrz 2008, o 19:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Torunia
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku u Ciebie cudnie kolorowo , pełnia wiosny .Pięknie przezimowały Ci Rh u mnie bardzo zmarzły podczas tych ostatnich przymrozków .
Jeżeli chodzi o tego liliowca nic mu nie będzie ,tylko go czasem nie wykopuj , najwyżej nie zakwitnie w tym roku .A to są liliowce starsze te nie falbaniaste .
Piszesz że nie przepadasz za nowymi liliowcami ,wolisz te nie falbaniaste , a ja wręcz przeciwnie od takich nie mogę oderwać oczu .


Jeżeli chodzi o tego liliowca nic mu nie będzie ,tylko go czasem nie wykopuj , najwyżej nie zakwitnie w tym roku .A to są liliowce starsze te nie falbaniaste .
Piszesz że nie przepadasz za nowymi liliowcami ,wolisz te nie falbaniaste , a ja wręcz przeciwnie od takich nie mogę oderwać oczu .


-
elsi
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4838
- Od: 17 sty 2009, o 17:26
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ogród piofigla cz.2
Tomku, w jakich odległościach od siebie sadzisz pomidory w szklarni?
Ja wiem, że teraz Cię stać na duże odległości
, ale chodzi mi o minimalne.
Rh lubię oglądać, ale wydaje mi się, że póki co, u mnie jakoś nie pasują.
Mam jednego (już w kolejnym miejscu) i chyba to wystarczy.
Ja wiem, że teraz Cię stać na duże odległości
Rh lubię oglądać, ale wydaje mi się, że póki co, u mnie jakoś nie pasują.
Mam jednego (już w kolejnym miejscu) i chyba to wystarczy.
Pozdrawiam. Elżbieta
Ogród Elżbiety
Ogród Elżbiety
Re: Ogród piofigla cz.2
Piękny ogród. Widać, że poświęcasz mu dużo czasu więc z tymi siłami to chyba nie do końca tak jak piszesz. Odnośnie liliowców, to bardzo je lubię jednak moja wiedza o ich uprawie nie jest zbyt duża. Chętnie korzystam z rad innych, a na tym forum jest wiele osób zajmujących się profesjonalnie tymi kwiatami. Zdecydowanie wolę odmiany starsze, jednokolorowe lub o zbliżonych barwach, bez tego barokowego przepychu.
Pozdrawiam. Krystyna.


