Mój ogródek - kogra - 2cz. 2008r

chatte · Post » 2 lut 2008, o 23:22

Grażynko, dla jednej roslinki to chyba sabat zbędny, same Twoje czary wystarczą ;) Skup sie tylko i rzuć mocny czar. Nie wierzę, zeby to mogło nie poskutkować

kogra · Post » 3 lut 2008, o 15:05

Ja już rzuciłam, ale czy poskutkuje ??? ;:1

Dzisiaj zaświeciło słoneczko więc poszliśmy na spacer zaczerpnąć świeżego powietrza. Wiosny nie widać ale za to na Olzie pływa mnóstwo ptactwa wyczekując na pokarm wrzucany do wody przez ludzi.

chatte · Post » 3 lut 2008, o 21:38

Grażynko, ja wierzę, ze Ci sie uda, jak poswięcisz dostatecznie duzo uwagi temu myszowatemu ;)
Zdjęcia jak zwykle urokliwe

I pomysleć, ze to początek lutego!

kogra · Post » 4 lut 2008, o 17:15

Izuniu - dzisiaj poświęciłam szczególnie dużo uwagi myszopłochowi - dołożyłam eksperymentów. Mam nadzieję, że coś z tego będzie i że chociaż jedna roślinka z tego urośnie.
Bardzo dziękuję za niespodziankę w kopercie

Jesteś kochana. Jutro część posieję do kubków.
Sprawiłaś mi wielką radość

gucia · Post » 4 lut 2008, o 17:36

Ale widoczki, dlaczego w Łodzi takiej rzeki nie ma!!

Trochę życia mam już za sobą , ale jeszcze takiego myszowatego nie widziałam!

jol_ka · Post » 4 lut 2008, o 18:34

eksperymentuj z 'myszowatym' Grażynko, jakby trzeba było poczarować w grupie to ja się piszę na taki sabacik

o ile mnie do swojego grona przyjmiecie..

a widoczki cudne..

kogra · Post » 4 lut 2008, o 19:47

Guciu - nie jesteś jedyną, która takiego cudaka widzi po raz pierwszy w życiu. Ja też do nich należę. Teraz robię eksperymenty z myszowatym i zobaczymy co z tego wyjdzie.
Takiej rzeki nigdzie chyba nie ma jak w Cieszynie. Po jednej stronie Polska, po drugiej Czechy, a tylko jedno miasto. Latem można przejść na sucho w skarpetkach, zimą prześliznąć z jednego brzegu na drugi bez rozbiegu a kiedy przyjdzie powódż zaleje oba kraje i jest szersza od Wisły. Dużo ludzi już zginęło

, kiedy były powodzie.

Joluś - zawsze jesteś mile widziana w każdym gronie, nie tylko czarodziejskim. A sabacik jakiś z pewnością jeszcze będzie i to nie jeden, bo czarodziejek / czytaj: dobrych wróżek / jest tu dostatek. I wszystkie bardzo dobrze czarują

chatte · Post » 4 lut 2008, o 20:31

Grażynko, Twoja radość jest moją radością

Jestem przekonana, ze z myszowatego cos bedzie, bo Tobie zalezy i masz juz grono fanów tej oryginalnej roslinki

Musimy cierpliwie poczekać

kogra · Post » 4 lut 2008, o 20:43

Izuś - zaklepałam i już rośnie.

chatte · Post » 4 lut 2008, o 20:48

Nasionka, czy myszowaty?

kogra · Post » 4 lut 2008, o 20:57

Myszowaty oczywiście a nasionka w drugiej kolejności.

chatte · Post » 4 lut 2008, o 21:00

No to trzymam za myszowatego

Za nasionka chyba nie trzeba

kogra · Post » 4 lut 2008, o 21:23

Kochani.... niedługo będzie już tak :.......
A więc kilka zdjęć z przeszłości, aby można było cieszyć się na przyszłość.

chatte · Post » 4 lut 2008, o 22:00

Wiesz Grażynko, w niektórych ogródkach to rzeczywiście bardzo niedługo moze już tak wyglądać, ale nie we wszystkicjh

U mnie nie ma jeszcze wiosny...

kogra · Post » 4 lut 2008, o 22:29

Izuś u mnie też jeszcze nie ma, ale Ty się nie martw. Pomyśl, że jak u nich nie będzie już wiosny to my dopiero pokażemy wiosnę

. Aż otworzą szeroko oczy