Może ktoś zdiagnozuje mój przypadek?
Kolejny rok jeden z RH ma jakiś problem, objawia się to przebarwieniami liści i po kilku miesiącach obsychanie gałęzi.
Zaznaczę że zasychały do tej pory pojedyncze gałęzie (jedna rocznie-ten rok jest trzeci z kolei), w tym roku chorych jest więcej-ale jak gdyby jednostronnie.
Na fotce widać-prawa bardziej schorowana, lewa trzyma się w miarę.
Jesienią był przesadzany, ziemia kwaśna, trzeci rok nawozami nie sypany (wiosną tylko siarczanem amonu) a zasilany dolistnie.
Pąki kwiatowe zdrowe-twarde, pełne.
Na kilku gałęziach liście wyglądają chyba na zdrowe (pogryzienie to nie choroba).
