[quote="MadiW"]
Te żuczki to opuchlaki. Dosyć wcześnie, bo normalnie wychodzą w połowie maja.
Pozpieraj je jak możesz. One najczęściej wychodzą w nocy. O wiele groźniejsze
są ich larwy, bo objadają korzeń. Zobacz więcej tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p1592320
Następny problem który zatrzyna się pokazywać na liściach to niedobór żelaza.
Poczytaj tutaj w różnych wątkach o "chlorosis".
Natomiast brunatnienie starych liści jest spowodowane nadmiarem jakiegoś
pierwiastka albo związku chemicznego (popularnie nazywane zasoleniem).
Wokół korzeni tych rhododendronów nie widzę żadnej materii organicznej
(oprócz tego ostatniego, ale myślę że jest on tylko okroszony korą).
By rhododendron rósł świetnie, jego korzeń musi się dosłownie "kąpać"
w materii organicznej. Butwiejąca materia organiczna dostarcza korzeniowi
pierwiastki które on potrzebuje. Daje mu też pierwiaski w odpowiednim
stosunku i w odpowiedniej kwasowości.
Załatw kilka worków materii organicznej, odkop te rhododendrony,
i wkop z powrotem bardzo płytko w tej materii organicznej.
Zobacz jakie stanowisko przygotował Herbata68 tutaj:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=17635
Niekoniecznie potrzeba aż tak dużo materii organicznej, ale to
powyższe stanowisko da Ci obraz tego co mam na myśli pisząc
"kąpać się w materii organicznej".