AGA- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,oprócz białej magnolii , sposobi się już do czynienia magnolia 'Suzan'
Z ostrokrzewów mam parkę najbardziej odpornych na przemarzanie odmiany 'Meswervy', z biało-zielonymi liśćmi nie mam.
ELŻBIETO- dziękuję za odwiedziny, tak piękny dzień jakim był poniedziałek Wielkanocny to tylko można było spędzić na działce. Z owadami na razie spokój, ale już niedługo i one się pojawią, zwłaszcza w Nokłach.
Z posiadania smardzy, bardzo bym był rad, ale i prawdziwki z lasu też wystarczą. Wydaje mi się że by mieć smardze trzeba mieć odpowiednie warunki i mikroklimat,którego w ogrodzie nie ma, stąd moje zdziwienie.
Komu, jak komu, ale Tobie do kory wystarczy parę kroki za szosę do tartaku, ta, im kory nie brak.
Korzystając z pięknej pogody GOSPODYNI musiała dokonać inspekcji, bo jak na razie to ja sam pracuję w ogrodzie, jak będzie cieplej to i Zosieńka do mnie dołączy.
EDWARDZIE- dziękuję za odwiedziny, w drugi dzień świąteczny było ładnie i ciepło, trudno by było wytrzymać w betonowych blokach w mieście. Zieleni z każdym dniem coraz więcej, jeszcze tydzień temu liściaste były gołe, a dzisiaj mało które drzewo liściaste bez liści.
KASIU- dziękuję za spacer po ogrodzie,świeżo skoszoną trawę podczas pierwszego koszenia rozkładam pod moimi liściastymi drzewami i krzewami, nie daję zbyt grubą warstwę trawy, tak ok 3 cm. co by grubsza warstwa trawy nie zwiększała temperatury wokół pnia ( podczas rozkładu). taka gruba warstwa jest wystarczająca by ziemia trzymała ( pod trawą) wilgoć.
SANTIO- dziękuję za odwiedziny, palenisko jest proste, wygodne, praktyczne, a przy tym tanie w wykonaniu.
Szyszki u 'Acrocony' mają w miarę długi okres purpury, z czasem ciemnieją i w pełni lata robią się brązowe.
Jeżeli Ci pokazane przeze mnie iglaki nie" leżą", proponuję kolejnego, też pendula, ale wysoki i szybko rośnie , oto mój ostatni zakup:
O świerku 'Rydal' niewiele wiem, jeszcze na niego nie trafiłem. Zostały mi jeszcze jedne "szyszki", z dnia dzisiejszego, u jodły koreańskiej 'Silver show';
BEATKO- dziękuję za wiosenny spacer po ogrodzie, w tak dużym ogrodzie nie bawię się w grille, najlepszym rozwiązaniem jest ognisko, zwłaszcza że drzewa nad rzeką ciągle rosną, a brzegu tego mamy około dwustu metrów. Dziękuję za oceną naszej działki.
ANIU- dziękuję za odwiedziny w ogrodzie, wiosna w ogrodzie na całego, już ze wszystkich zakątków ogrodu wygląda zieleń, na palcach można policzyć rośliny, które jeszcze czekają z rozpoczęciem wegetacji.
Swoje rośliny dokarmiam dwa razy w roku, wiosną i w czerwcu, w tym roku drzewa, krzewy i iglaki zasilam nawozem Polifoską M. Rośliny małe trzeba jeszcze wspomagać nawozami, starsze już sobie radzą bez nawozów.
Na ogrodzie, w części warzywnej mam trzy szklarnie ( ściany z okien rozbiórkowych, a dach z folii), malutką na sadzonki , średnią o wym. 7x 4 metry, rosną w niej cztery gatunki winogronu ( o mniejszej odporności niż gruntowe) i największą o wymiarach około 12x 6 metrów, w której rosną pomidory. obecnie jest tam posadzone 140 sadzonek pomidorów. Paprykę będę sadził w szklarni tej co rosną winogrona, planuję posadzić około 5 sadzonek papryki.
JOLU- dziękuję za odwiedziny, sośnica ma się dobrze, zimę przeżyła bez problemów. Spoglądam na nią z pewnym niepokojem, rośnie pięknie, ale.... w ubiegłym roku nie wiem skąd i dlaczego przybyło mi dwa iglaki typu "gold". Pierwsza to sośnica, której igły są wyjątkowo złociste, ale po zimie nadal trzymają się mocno, nie ma żadnych niepokojących objawów, oprócz tego koloru.
Drugą rośliną "gold" jest sosna koreańska, w pierwszym roku po zakupie pokazała normalne zielone igły, a w ubiegłym roku igły zmieniły kolor na złoty. Tak samo patrzę na nią z niepokojem, ale już widać że rozpoczęła wegetację, coraz większe ma te "świeczki" wzrostu i nic złego poza kolorem jej się nie dzieje.
Inne rośliny w ogrodzie, poza tymi dwoma nie zmieniały swoich kolorów:
MARCINIE- dziękuję za odwiedziny, ogród jest duży, dużo też trzeba zrobić by cały ogród wyglądał jako, tako. Ogród, to całe moje zajęcie, jestem w nim codziennie, za rano się w nim zbytnio nie pojawiam, tak by pootwierać okienka wentylacyjne w szklarniach ( by nie było w środku za gorąco), za to wieczorem się nie śpieszę do domu, zresztą , wieczorem najwięcej roboty w ogrodzie ( podlewanie, na razie konewkami z rzeki).
Iglaków mamy w ogrodzie bardzo dużo, w ubiegłym roku i w tym dużo kupiłem jodeł, świerków i sosen. Czas się chyba już wybierać do naszego ogrodu, maj za pasem , a to najpiękniejszy miesiąc w ogrodzie, zapraszamy.
Z niepokojem czekam na zapowiedzi ochłodzenia, mam nadzieję że do nas ten chłód nie dotrze, ale mam dużo włókniny i trzeba będzie okrywać ,zwłaszcza tegoroczne przyrosty na jodłach i niektórych świerkach.
Wczoraj zaliczyłem kolejne dziesięć kilometrów za kosiarką, na szczęście, tym razem napęd w kosiarce działał, oto jak aktualnie wyglądają Nokły:
Migdał;
Migdałek;
Sidośliwa;
I ostatni zakup na cotygodniowym czwartkowym targu;

.