Wrzosowisko
Re: Wrzosowisko
i tym sposobem coraz mniej osób będzie decydować się na wrzosy... ;( Moje wrzosowisko też stanęło pod dużym znakiem zapytania.
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Wrzosowisko
Jestem zaskoczona tym co piszecie. U mnie wszystko świetnie przezimowało, niczym nie okrywane (nawet świeżo posadzone jesienią wrzosy o pełnych kwiatach), a przeżyły spadek temperatury do -25 stopni bez żadnej okrywy śnieżnej. Jednak ja mieszkam na granicy z lasem i warunki mają tu wymarzone. Sadzę je prosto do gruntu bez żadnego przygotowywania podłoża, kopania dołów itp. Nie nawożę.
Wychodzi na to, że jak ktoś chce mieć ogród samowystarczalny to powinien przeanalizować warunki jakie w nim panują i dopasować do nich rośliny, a nie na siłę upychać wszystkie swoje zachcianki (bo wówczas trzeba o nie walczyć i im dogadzać).
Wychodzi na to, że jak ktoś chce mieć ogród samowystarczalny to powinien przeanalizować warunki jakie w nim panują i dopasować do nich rośliny, a nie na siłę upychać wszystkie swoje zachcianki (bo wówczas trzeba o nie walczyć i im dogadzać).
Re: Wrzosowisko
;) Nie zawsze można mieć działkę tam, gdzie są odpowiednie warunki na chciejstwa a z chciejstwami jest tak, że jak na coś zrobi się chrapka to koniec - upcha się, będzie się chuchać i dmuchać... i czasem przeżywać rozczarowania.
Miło słyszeć, że u Ciebie wszystko ok. Może też wystarczyłaby mikoryza do wrzosów i przede wszystkim bardzo bardzo dobrze przygotowane podłoże.
Miło słyszeć, że u Ciebie wszystko ok. Może też wystarczyłaby mikoryza do wrzosów i przede wszystkim bardzo bardzo dobrze przygotowane podłoże.
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Wrzosowisko
Pół biedy jak masz chciejsta o podobnych wymaganiach, gorzej, jak każde wymaga innego stanowiska... wtedy to nawet kupno działki w idealnym miejscu nie pomoże, trzeba by kupić kilka działek. Dlatego napisałam: albo chciejstwa albo ogród samowystarczalny.
O mikoryzie niestety nic nie wiem. Moje doświadczenia dowodzą jedynie, że to nie mróz jest największym problemem, bo dobrze czujące się wrzosy znoszą go bez problemów.
O mikoryzie niestety nic nie wiem. Moje doświadczenia dowodzą jedynie, że to nie mróz jest największym problemem, bo dobrze czujące się wrzosy znoszą go bez problemów.
Re: Wrzosowisko
u mnie przeważać będą sucholubne, bo piachy.
"Tylko" pod róże, kwasoluby i inne krzewy trzeba będzie dosypać/wymienić.
"Tylko" pod róże, kwasoluby i inne krzewy trzeba będzie dosypać/wymienić.
Re: Wrzosowisko
Dyshia napisała
Dziwnego języka używasz,nie rozumie Twoich słów..A jak się wydziwia..?Po prostu lubię wrzosy bo są piękne szczególnie jesienią i nic nie wydziwiam.Wystarczy spojrzeć na zdjęcia z ubiegłego roku.Cóż, tak też się da, ale jak zostawisz ogród w spokoju. Zostaw go na dwa lata, nie ruszaj, to wysieje Ci się to, co żyło w nim przed Twoim przybyciem i miało się dobrze, a reszta zginie. A jak się wydziwia, sadzi wrzosy, a metr dalej cebulowe, to robota się nie kończy.
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 12 maja 2010, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wyspa Wolin
Re: Wrzosowisko
Trochę za surowo oceniasz tych, którym wrzosy padły. Ja na swojej działce staram się dobierać rośliny tolerujące taką glebę, jaką mam, dość słabą, piaszczystą, posadziłam wcześniej kilka sosen, brzóz, rosną doskonale i w naturze w takim sąsiedztwie i na takiej glebie rosną właśnie wrzosy, dlatego się na nie zdecydowałam, zwłaszcza, że las mam bardzo blisko i wrzosu w nim na przecinkach mnóstwo.bystrzanka pisze: Wychodzi na to, że jak ktoś chce mieć ogród samowystarczalny to powinien przeanalizować warunki jakie w nim panują i dopasować do nich rośliny, a nie na siłę upychać wszystkie swoje zachcianki (bo wówczas trzeba o nie walczyć i im dogadzać).
Co do wrzosu na naturalnych stanowiskach, to też widzę, że krzewy są w tym momencie zupełnie suche, ale najpewniej odbiją, w lesie sarenkom na walorach estetycznych nie zależy i nikomu się nie spieszy a krzewy pewnie kiedyś się zregenerują. Może i moje przed domem też by powoli odbiły, ale to nie las i nie będę do jesieni patrzeć na sucharki, dlatego przebudowuję rabatę.
pozdrawiam
Basia
Re: Wrzosowisko
Basiu, dokładnie!
Wrzosy w ogrodzie to nie jest wydziwianie jak np. albizia na Warmii i Mazurach (dość skrajany przykład, wiem). Wrzosy po prostu nie lubią mokrej ziemi (tylko właśnie piach, torf). Można sobie łatwo przygotować odpowiednie stanowisko, jeśli ktoś je chce mieć. To nie jest robota głupiego.
Po prostu ta zima dała takiego kopa, że bardzo przykro mi się czyta wszystkie wypowiedzi na temat strat. Należy jednak pamiętać, że inne rośliny podobnie ucierpiały, wrzosy nie są wyjątkiem (tak jak Basia podkreśliła - te rosnące w naturze i w ogrodach).
"Jedynie" po tej całej dyskusji moje planowane wielkie wrzosowisko stoi pod znakiem zapytania. Dla bezpieczeństwa je zmniejszę, połączę z innymi roślinami (żeby - w razie straty - nie było aż tak bardzo żal).
Wrzosy w ogrodzie to nie jest wydziwianie jak np. albizia na Warmii i Mazurach (dość skrajany przykład, wiem). Wrzosy po prostu nie lubią mokrej ziemi (tylko właśnie piach, torf). Można sobie łatwo przygotować odpowiednie stanowisko, jeśli ktoś je chce mieć. To nie jest robota głupiego.
Po prostu ta zima dała takiego kopa, że bardzo przykro mi się czyta wszystkie wypowiedzi na temat strat. Należy jednak pamiętać, że inne rośliny podobnie ucierpiały, wrzosy nie są wyjątkiem (tak jak Basia podkreśliła - te rosnące w naturze i w ogrodach).
"Jedynie" po tej całej dyskusji moje planowane wielkie wrzosowisko stoi pod znakiem zapytania. Dla bezpieczeństwa je zmniejszę, połączę z innymi roślinami (żeby - w razie straty - nie było aż tak bardzo żal).
- Dyshia
- 1000p
- Posty: 1191
- Od: 17 lut 2010, o 12:19
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Wrzosowisko
A ja nie rozumiem (zwróć uwagę na poprawną pisownię tego słowajanhel41 pisze:Dyshia napisałaDziwnego języka używasz,nie rozumie Twoich słów..A jak się wydziwia..?Po prostu lubię wrzosy bo są piękne szczególnie jesienią i nic nie wydziwiam.Cóż, tak też się da, ale jak zostawisz ogród w spokoju. Zostaw go na dwa lata, nie ruszaj, to wysieje Ci się to, co żyło w nim przed Twoim przybyciem i miało się dobrze, a reszta zginie. A jak się wydziwia, sadzi wrzosy, a metr dalej cebulowe, to robota się nie kończy.



Re: Wrzosowisko
No bez przesady... Myślę, że Twój rozmówca zgubił literę...Dyshia pisze: A ja nie rozumiem (zwróć uwagę na poprawną pisownię tego słowa), czego Ty nie rozumiesz.
![]()
Dziękuję, pozdrawiam...
- bystrzanka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 551
- Od: 26 wrz 2010, o 17:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Bystra k. Bielska Białej
Re: Wrzosowisko
Basiu nikogo nie oceniam. Do głowy by mi nie przyszło ocenianie kogokolwiek na podstawie tego, czy mu coś w ogrodzie wymarzło
Po prostu napisałam, że ważne jest środowisko, w jakim sadzimy rośliny. Swoją drogą ciekawe dlaczego u Ciebie padły skoro teoretycznie miały wszystko zapewnione...

- esony1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1302
- Od: 27 lis 2010, o 20:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wawa
Re: Wrzosowisko
U mnie wrzosy wypadły praktycznie wszystkie, przypatrując się wczoraj zaobserwowałam pojedyncze zielone "kępki" na końcówkach gałązek. Wrzosowisko "jest" a w zasadzie było już dość "wiekowe" bo po przeanalizowaniu okazało się że miało 10 lat, i z doświadczenia 10-cio letniego mogę powiedzieć że jest bezproblemowe w uprawie. Wiosną nawoziłam raz może dwa razy dla roślin wrzosowatych.... przycinałam przekwitłe kwiatostany..jesienią okrywałam jedliną.. i w zasadzie tylko dosadzałam kolejne rośliny ( borówkę brusznicę, żurawinę i wiele innych paprocie ..., miniaturowe parzydło leśne, azalie, rododendrony... ). Rośliny rosły pod brzozami /sosnami i innymi iglastymi. Mogę powiedzieć, że rosły w całkowitej symbiozie ( jesienią pojawiały się grzyby
koźlaki, maślaki, olszówki i podgrzybki - pewnie przyniesione z roślinami ). Borówka brusznica, żurawina praktycznie oplotła wrzosowisko.
Usiłowałam wyciągnąć jeden suchy wrzos i ...... będę musiała jedynie przyciąć "do zera" wrzosy bo w innym przypadku zrujnuję resztę nasadzeń,
korzenie poprzerastały się wzajemnie i wyciągając wrzos wyciągnęłam również pierisa
Takie jest moje doświadczenie w uprawie wrzosów i z całą pewnością dalej będę uprawiała te rośliny, być może więcej uwagi poświecę na dobór roślin i bardziej troskliwie będę okrywała jesienią.
Zwiedzając ogród botaniczny wczesną wiosną zauważyłam że wrzosy w ogrodzie zabezpieczone były gęstą cieniówką i być może tu tkwi sedno
sukcesu w uprawie. Uschnięcie wielu wrzosów w prywatnych ogrodach spowodowane było styczniową odwilżą a lutowe tęgie mrozy, dłuższy dzień i więcej słonka spowodowały rozhartowanie roślin ( suszę fizjologiczną ) i "wypadnięcie".

Usiłowałam wyciągnąć jeden suchy wrzos i ...... będę musiała jedynie przyciąć "do zera" wrzosy bo w innym przypadku zrujnuję resztę nasadzeń,
korzenie poprzerastały się wzajemnie i wyciągając wrzos wyciągnęłam również pierisa

Takie jest moje doświadczenie w uprawie wrzosów i z całą pewnością dalej będę uprawiała te rośliny, być może więcej uwagi poświecę na dobór roślin i bardziej troskliwie będę okrywała jesienią.
Zwiedzając ogród botaniczny wczesną wiosną zauważyłam że wrzosy w ogrodzie zabezpieczone były gęstą cieniówką i być może tu tkwi sedno
sukcesu w uprawie. Uschnięcie wielu wrzosów w prywatnych ogrodach spowodowane było styczniową odwilżą a lutowe tęgie mrozy, dłuższy dzień i więcej słonka spowodowały rozhartowanie roślin ( suszę fizjologiczną ) i "wypadnięcie".
pozdrawiam
Edyta
Edyta
Re: Wrzosowisko
Dyshia w roli korektora jesteś świetna,szkoda tylko że również złośliwa i w dalszym ciągu Cię nie rozumiem.Warto się zająć wrzosami,a nie złośliwością.To forum ma jednak inną role do spełnienia.Pozdrawiam ,a za korektę dziękuje.


- Lorrie
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3726
- Od: 5 maja 2009, o 13:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Wrzosowisko
Dziś dopiero przycięłam wrzosiki, to chyba nie za późno..?
-
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 24
- Od: 12 maja 2010, o 08:09
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: wyspa Wolin
Re: Wrzosowisko
Oglądałam dzisiejszy odcinek Mai w ogrodzie, była u ludzi, którzy mają spore, wieloletnie wrzosowisko i też same sucharki:-(