Miłego dnia
Moja familokowa oaza spokoju cz.7
-
Monia68
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11667
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu, piękne te hiacyntowe rabaty!! Kupiłaś kwitnące ciemierniki?
Miłego dnia
Miłego dnia
- marzanka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3910
- Od: 21 lut 2010, o 22:01
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Piekary Śląskie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Czosnkowy wywar jest super potwierdzam nie pamiętam od kogo ale też dostałam w tamtym roku przepis i działał .Mszyce nie lubią czosnku 
- EwkaEs
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9774
- Od: 9 lip 2008, o 20:28
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: południe kraju
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu-w Podwórkowym wywar z czosnku z mydłem potasowym się sprawdził znakomicie,bo mszyce były na piwoniach.Wiesz,że pierwsza z nich(a wszystkie od Ciebie) ma już pączek!Nie wiem czy jest coś co odstraszy czterołapego,ale na koty sąsiadów działa zniechęcająco olejek do ciasta pomarańczowy i suszone skórki z pomarańczy.
- basjak
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5033
- Od: 20 wrz 2009, o 13:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
A ja pierwszy oprysk na mszyce robiłam mieszanką wyciągu pokrzywowego plus mydło ogrodowe, następne samą wodą z mydłem...i wszystkie okazały się skuteczne.
Jadzia, dzięki za towarzystwo
odpoczęłam pół godziny i dalsza wycieczka po tartakach 
Jadzia, dzięki za towarzystwo
Pozdrawiam mile - Basia
Balinki
Balinki
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu widzę ,że wszystkie całkowicie orientujecie się w temacie ... czosnek na opryski ...myślę ,że to dobry sposób również na odstraszenie zapachem... innych czających się szkodników
Ewa ...rada ze skórką pomarańczową przyda się u mnie jako odstraszacz...ciekawe ,czy poskutkuje...koty z okolic przychodzą do kotki sąsiada...
Ewa ...rada ze skórką pomarańczową przyda się u mnie jako odstraszacz...ciekawe ,czy poskutkuje...koty z okolic przychodzą do kotki sąsiada...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
I ja skorzystam z Waszych porad. Zanotowałam cenne informacje. 
Pozdrawiam Krystyna
- Tosia1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12603
- Od: 13 mar 2010, o 16:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Chorzów
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Co zasiejesz, to zbierzesz
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
Malutki ogródeczek Tosi - cz.14. Zapraszam serdecznie!
Wcześniejsze wątki.
- MalinaG
- 1000p

- Posty: 1387
- Od: 30 sie 2008, o 09:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.Mazowieckie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu!
Też skorzystam z przepisu na oprysk czosnkowy
Pozdrawiam Ala
Zapraszam do siebie
Zapraszam do siebie
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Dzisiaj taka piekna pogoda, nic tylko w ogrodzie siedziec.
WESOŁYCH ŚWIĄT
WESOŁYCH ŚWIĄT
Pozdrawiam Krystyna
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
WITAM WSZYSKICH MILUTKO i
Niestety trochę pracy miałam więc dziękuję ,że o mnie nie zapominacie . Wczoraj byłyśmy w trójkę na zakupach no i niestety stało sie . Znowu w moim ogródku pojawiła się nowa róża tym razem sztamowa
. Nie wiem czy przetrwa zimę ,ale postaram sie ze wszystkich moich sił ,żeby przeżyła . Już teraz obmyślam plan zabezpieczenia jej . Nie miała baba co robić ,,,,,,,,. kupiłam takze powojnika Królowa Jadwiga jakżeby mogło być inaczej i parę przypołudników i płotek dla clematisów . Cieszę sie bo Karl Rosenvield będzie miał kwiaty ,Sarah Bernhard i Barbara . Te bedą dopiero 1 rok u mnie kwitły
KRYSIU pogoda sliczna to aż zal siedzieć w domu ,ale niestety tutaj też jest robota . Dziękuję za zyczenia świąteczne
ALU to są EKO opryski ,ale z nimi też trzeba uważać ,bo czosnek może popalić liście jak sie za mocny roztwór zrobi
TOŚKA róża i clemek wsadzone najpierw je pomoczyłam a potem dłuuuuugo szukałam miejsca wreszcie posadziłam . Clemek przy płocie przed RU między tujami . Moze iść na tuje albo zrobić duet z RU. Mam nadzieję ,że Twoja Ru również już posadzona
NELU Wasze Bakopy juz w moim ogródku czekają na wyjazd a ekstrakty na opryski skrzętnie notuję
BASIU no to miałaś dosyć sporo wędrówek w dniu wczorajszym . Byłam dzisiaj w Obi sa tam małe clematisy po niecałe 9 zeta i ziemia po niecałe 9 za 50l
EWCIU moim zdaniem piwonii nie mozna zabić . Nie zdarzyło mi sie nigdy ,żebym miała mszyce na piwoniach
MARZANKO nikt nie lubi ,żeby mu smrodzić pod nosem a szczególnie mszyce i inne robactwo
MONISIU zamawialiśmy na All . Dostałam piękne wielgachne kwitnące sadzonki .

KRYSIU pogoda sliczna to aż zal siedzieć w domu ,ale niestety tutaj też jest robota . Dziękuję za zyczenia świąteczne
ALU to są EKO opryski ,ale z nimi też trzeba uważać ,bo czosnek może popalić liście jak sie za mocny roztwór zrobi
TOŚKA róża i clemek wsadzone najpierw je pomoczyłam a potem dłuuuuugo szukałam miejsca wreszcie posadziłam . Clemek przy płocie przed RU między tujami . Moze iść na tuje albo zrobić duet z RU. Mam nadzieję ,że Twoja Ru również już posadzona
NELU Wasze Bakopy juz w moim ogródku czekają na wyjazd a ekstrakty na opryski skrzętnie notuję
BASIU no to miałaś dosyć sporo wędrówek w dniu wczorajszym . Byłam dzisiaj w Obi sa tam małe clematisy po niecałe 9 zeta i ziemia po niecałe 9 za 50l
EWCIU moim zdaniem piwonii nie mozna zabić . Nie zdarzyło mi sie nigdy ,żebym miała mszyce na piwoniach
MARZANKO nikt nie lubi ,żeby mu smrodzić pod nosem a szczególnie mszyce i inne robactwo
MONISIU zamawialiśmy na All . Dostałam piękne wielgachne kwitnące sadzonki .

- majar
- 1000p

- Posty: 1005
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Poszalałaś Jadziu. Czytam, oglądam, ale się nie odzywam, bo ciepiecie tymi nazwami roślin, a ja ni w ząb.
Znam pospolite nazwy kwiatków i... tego się będę trzymać.
Nie mam głowy, albo nie chce mi się zapamiętać.
W ogrodzie też mam piwonie, całe cztery krzaki i bardzo je lubię, bo nic z nimi robić nie trzeba - tylko podziwiać.
Jadąc do siebie, w ogrodnictwie dokupię jakieś kwitnące kwiaty. (takie jak widziałam u Was, ale nazw nie znam.
) W donicy mam siewki lewkonii do wywiezienia. (tak się cieszę, bo mojego siewu) Mam róże, takie zielono-białe roślinki... nazwa jak wyżej.
Mam dużo nasion warzyw i tylko dwie ręce. A I kupiłam nowy ostry szpadel i sztyl do kilofa, bo się złamał.
Jeszcze kilka dni poczytam jak sobie bałakacie i fotki pooglądam.
- Alionuszka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5765
- Od: 16 cze 2009, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z zielonych płuc Śląska
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu piękne te bakopy ...już takie rozrośnięte ,dzięki wielkie za kupno i pielęgnację nad nimi...
Znając Twoją rękę do kwiatów ,to w środę będą dwa razy większe...
Po zakupach sądzę ,że masz ogród z gumy podobnie jak ja...
Znając Twoją rękę do kwiatów ,to w środę będą dwa razy większe...
Po zakupach sądzę ,że masz ogród z gumy podobnie jak ja...
Pozdrawiam Nela
Ogródkowe rozmaitości
Ogródkowe rozmaitości
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Róża pienna?Jakoś nie doczytałam jej imienia.Będę i ja trzymać kciuki aby Ci rosła i nie marniała.
Przed chwilą wsadziłam 2 róże do ziemi ale wcześniej miały królowe rezerwację więc nie było problemu.
Bakopy piękne już nie mogę się doczekać kiedy znajdą się w moich łapkach.
Przed chwilą wsadziłam 2 róże do ziemi ale wcześniej miały królowe rezerwację więc nie było problemu.
Bakopy piękne już nie mogę się doczekać kiedy znajdą się w moich łapkach.
Ogródek An-ki
An-ka
An-ka
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Niestety Aniu muszę Cię rozczarować ona bezimienna ,ale ma być czerwona wielkokwiatowa . Pożyjemy zobaczymy
NELU czarodziejka nie jestem ,ale przypilnuję ,żeby przybrały na wadze
. Jaki z gumy taki patyk można wszędzie wsadzić a Basia mnie pociesza ,żebym traktowała ją jak jednoroczną i nie robiła sobie złudzeń ,że przeżyja na przyszły rok .
MAJU u mnie piwonii zatrzęsienie . Nie ma miejsca gdzie by ich nie było
. Jezeli będziesz reflektować to nie ma sprawy . Szkoda ,ze tam nie masz netu widziałabyś jakie mam kolory . U mnie warzywa też są prócz pomidorów w tym roku . Na tym miejscu są dalie i liliowce . Tez muszę kupić szpadel bo mój mi sie szczerbi i co chwila muszę go prostować

NELU czarodziejka nie jestem ,ale przypilnuję ,żeby przybrały na wadze
MAJU u mnie piwonii zatrzęsienie . Nie ma miejsca gdzie by ich nie było

Re: Moja familokowa oaza spokoju cz.7
Jadziu udane zakupy, clematis piękny, widać, że będzie miał duże kwiaty a róża gdy zakwitnie będzie wyglądała jak wspaniały duży bukiet a jaki ona ma kolor? Jestem też ciekawa jaki kolor będą miały piwonie.

