Ranczo Nokły cz. 4.
- ZENOBIUSZ
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4213
- Od: 2 sty 2008, o 07:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeusz powiem krótko pięknie , a trawnik wzorcowy. U mnie pierwsze koszenie przekładam na okres po świętach, choć trawa rosnie jak szalona.
Pozdrawiam Zenek
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu, "aligancko" to jest zawsze
, teraz to już mistrzostwo, mieć tak soczysty i zadbany trawnik 


Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Jesteś tak prawie 2 tyg. do przodu z wegetacją.
U mnie nie ma co kosić. Deszczu zero, susza, w lesie III stopień zagrożenia, a co noc mróz- i to taki, że suce woda w misce zamarza.
I sucho przy tym niemożebnie- tak suchego kwietnia nie pamiętam....
U mnie nie ma co kosić. Deszczu zero, susza, w lesie III stopień zagrożenia, a co noc mróz- i to taki, że suce woda w misce zamarza.

I sucho przy tym niemożebnie- tak suchego kwietnia nie pamiętam....
-
- 50p
- Posty: 79
- Od: 30 maja 2010, o 20:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Matko i córko!!!
CO Ty masz za trawę?! o tej porze roku!!! wygląda jak świeżo rozrolowana
ahahha
W ogóle jaki piękny ogród, jaki profesjonalny, jaki porządek, opisane, skoszone, odchwaszczone... jestem niesamowicie podekscytowana oglądając zdjęcia Twojego raju
(nawet nie wchodź do mojej galerii bo się złapiesz za głowę ahhaha).
Pozdrawiam mistrzu
CO Ty masz za trawę?! o tej porze roku!!! wygląda jak świeżo rozrolowana

W ogóle jaki piękny ogród, jaki profesjonalny, jaki porządek, opisane, skoszone, odchwaszczone... jestem niesamowicie podekscytowana oglądając zdjęcia Twojego raju

(nawet nie wchodź do mojej galerii bo się złapiesz za głowę ahhaha).
Pozdrawiam mistrzu

mój "dziki" ogród: http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=42651
- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 4.



Tadeusz do zdjęcia rozwija rolki.... to niemożliwe żeby teraz taka trawa była. Nic a nic nie wierzę.
Przez taki ogród to kompleksów można się nabawić... naoglądam się tutaj, wyjdę do siebie i.......
i już wiem co trzeba poprawić

Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- pamelka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7280
- Od: 30 gru 2009, o 00:34
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeusz, nie miałeś nigdy problemów z Judaszowcem? Mój jakby nie miał zamiaru obudzić się po zimie, choć to jego już druga
o kwiatach nawet nie mam co myśleć 


Re: Ranczo Nokły cz. 4.
WITAM
Panie Tadeuszu,obejrzałam wszystkie zdjęcia pana rancza.Mogę powiedzieć tylko tyle że stworzył pan sobie swój własny raj na ziemi.Tylko pozazdrościć, ale mam świadomość tego że to wszystko co pan tam zrobił,wymagało nie lada wysiłku i czasu.Ten pana raj jest dla mnie inspiracją,moja działeczka ma tylko 4 ary i jesteśmy z mężem dopiero na początku drogi aby doprowadzić ją do ładu.Ale wierzę że nam się uda stworzyć nasz własny mały raj,oaze spokoju i wytchnienia od codziennych spraw.
Życzę wszystkim aby chociaż próbowali stworzyć swój mały raj, ja wierzę że warto się trochę pomęczyć,świetnym przykładem tego o czym pisze jest właśnie ranczo pana Tadeusza.Którego bardzo gorąco pozdrawiam i życzę wytrwałości w tworzeniu swojego raju.
Panie Tadeuszu,obejrzałam wszystkie zdjęcia pana rancza.Mogę powiedzieć tylko tyle że stworzył pan sobie swój własny raj na ziemi.Tylko pozazdrościć, ale mam świadomość tego że to wszystko co pan tam zrobił,wymagało nie lada wysiłku i czasu.Ten pana raj jest dla mnie inspiracją,moja działeczka ma tylko 4 ary i jesteśmy z mężem dopiero na początku drogi aby doprowadzić ją do ładu.Ale wierzę że nam się uda stworzyć nasz własny mały raj,oaze spokoju i wytchnienia od codziennych spraw.
Życzę wszystkim aby chociaż próbowali stworzyć swój mały raj, ja wierzę że warto się trochę pomęczyć,świetnym przykładem tego o czym pisze jest właśnie ranczo pana Tadeusza.Którego bardzo gorąco pozdrawiam i życzę wytrwałości w tworzeniu swojego raju.
Nasz mały raj na ziemi.
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
http://www.forumogrodnicze.info/viewtop ... =2&t=42921" onclick="window.open(this.href);return false;
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Witaj Tadeuszu
U Ciebie już prawdziwa wiosna.
dziękuję za zaproszenie na Ranczo Nokły w tym sezonie na pewno skorzystam z gościny

U Ciebie już prawdziwa wiosna.
dziękuję za zaproszenie na Ranczo Nokły w tym sezonie na pewno skorzystam z gościny

Pozdrawiam.
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
Kinia.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=2&t=43949" onclick="window.open(this.href);return false;
- misia
- 500p
- Posty: 783
- Od: 28 lip 2006, o 10:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Piękny ten Twój Judaszowiec
Mój po zimie marniutki. Może kiedyś doczekam się takiego okazu jak u Ciebie.

Mój po zimie marniutki. Może kiedyś doczekam się takiego okazu jak u Ciebie.
Pozdrawiam, Beata
Ogród Misi
Ogród Misi
- majar
- 1000p
- Posty: 1005
- Od: 26 sty 2011, o 14:21
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk/Koszarawa/Bytom
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Trawnik masz piękny. Zachęca do biegania boso! Nie zdziw się, jak rankiem o rosie zobaczysz jakąś bosonogą blondynę. 

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3394
- Od: 5 wrz 2007, o 17:20
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
AGUŚ, ROMKU, dziękuję za odwiedziny, co roku, skoro tylko śnieg zginie i ziemia trochę obeschnie rozsiewam nawozy na ogrodzie. Na pierwszy ogień idzie trawnik, później rosnące w ogrodzie roślinki. Jako że w tym roku zima z odejście się nie ociągała, nawozy rozrzuciłem na trawie w drugiej połowie marca, jak widać po trawniku , nawozy nie zostały wypłukane przez deszcze tylko wykorzystane przez trawę.
Po koszeniu zdążyłem wczoraj i dzisiaj dokonać na trawniku wertykulacji ( wałek z nożami), jako że nie korzystałem podczas wertykulacji z kosza ( zapełnia się tylko w 1/3 i często się trzeba zatrzymywać, by wywalić zebrane "śmiecie), musiałem jeszcze zagrabić cały trawnik.
Tak było po wertykulacji wczoraj;



A tak dzisiaj po wygrabieniu trawnika ;



MARCINIE- dziękuję za odwiedziny, do Wimbledoniu, to mi brakuje tak z dziewięćdziesiąt lat, ale staram się
.
Praktycznie cały pierwszy "pokos" trawy z pierwszego koszenia idzie mi na obłożenie ziemi wokół rosnących jako samotniki roślin liściastych, drugi raz w roku obkładam rośliny na trawniku w czerwcu ( bo to wiosenne, gdzieś znika).
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny i za ocenę naszej pracy w ogrodzie, po każdym koszeniu trawnika jak mawia moja córcia jest 'aligancko". później już nie, tylko po koszeniu. Cieszę się że moje wskazówki dają pozytywne efekty i na Twoim trawniku.
Ja u siebie, najpierw koszę, a później" czeszę" zawsze to podczas "czesania" jest o połowę mniej "śmieci" niżbym to robił przed koszeniem. Dzisiaj z trawnika wywiozłem pięć pełnych wózków "odpadów.
ZENKU- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie przyroda stworzyła bardzo korzystne warunki dla trawnika, ja po prostu tylko wykorzystuję to by nie psuć co potrafi zrobić przyroda. Na koszenie zdecydowałem się nie tylko z uwago na to że trawa był już duża, ale też i dlatego że bezpośrednio po pierwszym koszeniu wykonuję wertykulację trawnika plus grabienie, na całość potrzeba mi trzy dni pięknej pogody, na szczęście taka była.
ZOSIU- dziękuję za spacer po skoszonym trawniku, pięknie jest w Nokłach ,bo i w pięknym miejscu jest nasz ogród, ja się tylko staram nie zepsuć tego co stworzyła przyroda w tym miejscu.
ANETKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, miło jest czytać taki komentarz, okazuje się że by mieć trawnik trochę trzeba się napracować, no i wiedzieć kiedy i co robić.
MIRKU- dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie, u nas jeszcze tydzień temu lało ze trzy-cztery dni i wilgocie jest dość, nie bez znaczenia jest dla trawnika wczesne go zasilenie nawozem. Ponadto po trzynastu latach od założenia ogrodu już został stworzony zaciszny ( o lekko obniżonym terenie)i dobrze nasłoneczniony mikroklimat.
Jedynym przymrozkiem jaki był w ostatnich dwu tygodniach była wczorajsza zimna noc, i sądząc po tej roślinie ( tylko na niej , na innych nie było śladów), w tym miejscu ogrodu z pewnością yło minusowo;

ARLETKO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za Życzenia Świąteczne.
ANIU-MARIO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,trawnik jest. dopiero co siany, bo co to jest dwanaście lat dla trawnika , jak on dopiero po stu latach zaczyna być piękny. Zdjęcia są aktualne, miejsce zamieszkania też jest sprecyzowane, nie ma cudów, czy oszukaństwa, trawnik jest rzeczywisty i nie zwijany po wykonaniu zdjęcia
.
Ja jestem zwolennikiem jak najwcześniejszego zasilania nawozem trawnika, jednocześnie jestem przeciwnikiem jesiennego zasilania trawnika nawozem, no bo teraz taka trawka w ogrodzie jest jak najbardziej pożądana, natomiast jesienią mało kto zwraca już na trawę uwagę.
Co do Twojego ogrodu też jest piękny, pełny ciekawych, kwitnących roślin, a pobyt na Tym Forum z pewnością korzystnie wpłynie na Twój ogród ( jak korzystnie wpływa na nasz ogród).
JAGUSIU- dziękuję za odwiedziny, do Puław nie mam daleko , przywiozę Cię
jeszcze w Wielkim Tygodniu byś uwierzyła w takie
cuda
A do roboty to rzeczywiście trzeba się brać skoro wiosny ,by później mieć co podziwiać
I pamiętaj, po to ma się ogród by się pozbywać kompleksów, a nie nabawiać
JOLU- dziękuję za odwiedziny, dopóki judaszowiec nasz nie kwitł, na zimę go całego okrywałem włókniną, odkąd kwitnie, to jest od trzech lat nie okrywam go na zimę, okrywałem go tylko wiosną jak zapowiadali przymrozki a w tym czasie judaszowiec rozwijał kwiatki, są one wrażliwe na przymrozki i warto krzew okryć ( niezbyt dokładnie- tylko owinąć włókniną dookoła)by móc się cieszyć pięknymi kwiatami judaszowca.


A judaszowiec, jeżeli nie kwitnie , to nie śpieszy się z pokazywaniem liści, kwiaty wyrastają wprost z gałęzi, u mnie poza pąkami, innych oznak życia judaszowca jeszcze nie ma.
JOWA- dziękuję za spacer po naszym dużym ogrodzie, kupując trzynaście lat temu nadrzeczną łąkę, mieliśmy zamiar zbudować dla nas i naszych ( jeszcze wtedy przyszłych)wnuków, raj na ziemi, teren który sobie upatrzyliśmy znam od dziecka, jest to w pobliżu moich rodzinnych stron, o tym że tam jest pięknie, nawet bez ingerencji człowieka wiedziałem od dawna.
Po tych trzynastu latach pracy, czasami nawet ciężkiej, wydaje nam się że udało się nam zrealizować zamiary , w ogrodzie częstymi gośćmi są nasze wnuki oraz ich rodzice, to tam spędzamy każdy wolny czas, Jak się chce coś zrobić ,to można ,oczywiście na miarę naszych możliwości, nasze możliwości to dużo czasu na prace w ogrodzie, bo oboje z żoną jesteśmy na emeryturze i każdą wolną chwilę poświęcamy na pracę w nim.
Na Tym Forum zwracamy się do siebie po nicku lub imieniu, niezależnie od wieku lub zasług dla tego Forum.
KINIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, tak, doczekaliśmy się prawdziwej wiosny, chociaż i zima w naszym rejonie nie była ciężka. Z każdym dniem przybywa kwitnących kwiatów i krzewów , chociaż , już już niektóre już zakończyły kwitnienie.
Cieszy nas że postanowiliście nas odwiedzić, zapraszamy w dogodnym dla Was terminie, chociaż ( chyba) w drugiej połowie maja jest najpiękniej jak kwitną różaneczniki, chociaż u nas jest wiele kwitnących roślin przez cały rok (no prawie).
BEATKO- dziękuję za kolejny spacer po ogrodzie, w pierwszych latach judaszowiec ,rzeczywiście jest kapryśny, ma niezmiernie łamliwe gałązki, uważać trzeba na rozłamanie w rozwidleniu gałązek, duże i ciężkie liście jeszcze potrafią same łamać gałązki, al z czasem krzepnie i problemy są coraz rzadsze.
MAJKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, spacer bosymi stopami po takim trawniku to sama przyjemność, to rodzaj masażu stóp. Nasze wnuki, gdy tylko przekraczają furtkę do ogrodu , wyrzucają gdzie popadnie swoje buty i biegają boso.
Rosa na trawniku jest co rano, zawsze , niezależnie od pogody ( dużą wilgotność w ogrodzie stwarza staw i przepływająca rzeczka), gorzej z bosonogą blondynką
i to jeszcze rankiem, noooooo, chyba że prosto od fryzjera wybierze się do ogrodu moja Zosieńka,ale zaraz, zaraz, ona chodzie w butach
.
W ogrodzie , kwitną coraz to nowe rośliny, kwitnienie rozpoczęła biała magnolia;



To że do ogrodu zawitała na dobre wiosna świadczą to oto kwiaty; są tylko w jednym miejscu nad rzeką i ja je tam nie sadziłem posadziła sama natura;







Jak widać sosny już rozpoczęły wegetację;

W stawie królują nasze dwa "plaskate" gady;

Po koszeniu zdążyłem wczoraj i dzisiaj dokonać na trawniku wertykulacji ( wałek z nożami), jako że nie korzystałem podczas wertykulacji z kosza ( zapełnia się tylko w 1/3 i często się trzeba zatrzymywać, by wywalić zebrane "śmiecie), musiałem jeszcze zagrabić cały trawnik.
Tak było po wertykulacji wczoraj;



A tak dzisiaj po wygrabieniu trawnika ;



MARCINIE- dziękuję za odwiedziny, do Wimbledoniu, to mi brakuje tak z dziewięćdziesiąt lat, ale staram się


Praktycznie cały pierwszy "pokos" trawy z pierwszego koszenia idzie mi na obłożenie ziemi wokół rosnących jako samotniki roślin liściastych, drugi raz w roku obkładam rośliny na trawniku w czerwcu ( bo to wiosenne, gdzieś znika).
AGNIESZKO- dziękuję za odwiedziny i za ocenę naszej pracy w ogrodzie, po każdym koszeniu trawnika jak mawia moja córcia jest 'aligancko". później już nie, tylko po koszeniu. Cieszę się że moje wskazówki dają pozytywne efekty i na Twoim trawniku.
Ja u siebie, najpierw koszę, a później" czeszę" zawsze to podczas "czesania" jest o połowę mniej "śmieci" niżbym to robił przed koszeniem. Dzisiaj z trawnika wywiozłem pięć pełnych wózków "odpadów.
ZENKU- dziękuję za odwiedziny, w naszym ogrodzie przyroda stworzyła bardzo korzystne warunki dla trawnika, ja po prostu tylko wykorzystuję to by nie psuć co potrafi zrobić przyroda. Na koszenie zdecydowałem się nie tylko z uwago na to że trawa był już duża, ale też i dlatego że bezpośrednio po pierwszym koszeniu wykonuję wertykulację trawnika plus grabienie, na całość potrzeba mi trzy dni pięknej pogody, na szczęście taka była.
ZOSIU- dziękuję za spacer po skoszonym trawniku, pięknie jest w Nokłach ,bo i w pięknym miejscu jest nasz ogród, ja się tylko staram nie zepsuć tego co stworzyła przyroda w tym miejscu.
ANETKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, miło jest czytać taki komentarz, okazuje się że by mieć trawnik trochę trzeba się napracować, no i wiedzieć kiedy i co robić.
MIRKU- dziękuję za wizytę w naszym ogrodzie, u nas jeszcze tydzień temu lało ze trzy-cztery dni i wilgocie jest dość, nie bez znaczenia jest dla trawnika wczesne go zasilenie nawozem. Ponadto po trzynastu latach od założenia ogrodu już został stworzony zaciszny ( o lekko obniżonym terenie)i dobrze nasłoneczniony mikroklimat.
Jedynym przymrozkiem jaki był w ostatnich dwu tygodniach była wczorajsza zimna noc, i sądząc po tej roślinie ( tylko na niej , na innych nie było śladów), w tym miejscu ogrodu z pewnością yło minusowo;

ARLETKO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie i za Życzenia Świąteczne.
ANIU-MARIO- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie,trawnik jest. dopiero co siany, bo co to jest dwanaście lat dla trawnika , jak on dopiero po stu latach zaczyna być piękny. Zdjęcia są aktualne, miejsce zamieszkania też jest sprecyzowane, nie ma cudów, czy oszukaństwa, trawnik jest rzeczywisty i nie zwijany po wykonaniu zdjęcia


Ja jestem zwolennikiem jak najwcześniejszego zasilania nawozem trawnika, jednocześnie jestem przeciwnikiem jesiennego zasilania trawnika nawozem, no bo teraz taka trawka w ogrodzie jest jak najbardziej pożądana, natomiast jesienią mało kto zwraca już na trawę uwagę.
Co do Twojego ogrodu też jest piękny, pełny ciekawych, kwitnących roślin, a pobyt na Tym Forum z pewnością korzystnie wpłynie na Twój ogród ( jak korzystnie wpływa na nasz ogród).
JAGUSIU- dziękuję za odwiedziny, do Puław nie mam daleko , przywiozę Cię




A do roboty to rzeczywiście trzeba się brać skoro wiosny ,by później mieć co podziwiać




JOLU- dziękuję za odwiedziny, dopóki judaszowiec nasz nie kwitł, na zimę go całego okrywałem włókniną, odkąd kwitnie, to jest od trzech lat nie okrywam go na zimę, okrywałem go tylko wiosną jak zapowiadali przymrozki a w tym czasie judaszowiec rozwijał kwiatki, są one wrażliwe na przymrozki i warto krzew okryć ( niezbyt dokładnie- tylko owinąć włókniną dookoła)by móc się cieszyć pięknymi kwiatami judaszowca.


A judaszowiec, jeżeli nie kwitnie , to nie śpieszy się z pokazywaniem liści, kwiaty wyrastają wprost z gałęzi, u mnie poza pąkami, innych oznak życia judaszowca jeszcze nie ma.
JOWA- dziękuję za spacer po naszym dużym ogrodzie, kupując trzynaście lat temu nadrzeczną łąkę, mieliśmy zamiar zbudować dla nas i naszych ( jeszcze wtedy przyszłych)wnuków, raj na ziemi, teren który sobie upatrzyliśmy znam od dziecka, jest to w pobliżu moich rodzinnych stron, o tym że tam jest pięknie, nawet bez ingerencji człowieka wiedziałem od dawna.
Po tych trzynastu latach pracy, czasami nawet ciężkiej, wydaje nam się że udało się nam zrealizować zamiary , w ogrodzie częstymi gośćmi są nasze wnuki oraz ich rodzice, to tam spędzamy każdy wolny czas, Jak się chce coś zrobić ,to można ,oczywiście na miarę naszych możliwości, nasze możliwości to dużo czasu na prace w ogrodzie, bo oboje z żoną jesteśmy na emeryturze i każdą wolną chwilę poświęcamy na pracę w nim.
Na Tym Forum zwracamy się do siebie po nicku lub imieniu, niezależnie od wieku lub zasług dla tego Forum.
KINIU- dziękuję za spacer po naszym ogrodzie, tak, doczekaliśmy się prawdziwej wiosny, chociaż i zima w naszym rejonie nie była ciężka. Z każdym dniem przybywa kwitnących kwiatów i krzewów , chociaż , już już niektóre już zakończyły kwitnienie.
Cieszy nas że postanowiliście nas odwiedzić, zapraszamy w dogodnym dla Was terminie, chociaż ( chyba) w drugiej połowie maja jest najpiękniej jak kwitną różaneczniki, chociaż u nas jest wiele kwitnących roślin przez cały rok (no prawie).
BEATKO- dziękuję za kolejny spacer po ogrodzie, w pierwszych latach judaszowiec ,rzeczywiście jest kapryśny, ma niezmiernie łamliwe gałązki, uważać trzeba na rozłamanie w rozwidleniu gałązek, duże i ciężkie liście jeszcze potrafią same łamać gałązki, al z czasem krzepnie i problemy są coraz rzadsze.
MAJKO- dziękuję za spacer po ogrodzie, spacer bosymi stopami po takim trawniku to sama przyjemność, to rodzaj masażu stóp. Nasze wnuki, gdy tylko przekraczają furtkę do ogrodu , wyrzucają gdzie popadnie swoje buty i biegają boso.
Rosa na trawniku jest co rano, zawsze , niezależnie od pogody ( dużą wilgotność w ogrodzie stwarza staw i przepływająca rzeczka), gorzej z bosonogą blondynką



W ogrodzie , kwitną coraz to nowe rośliny, kwitnienie rozpoczęła biała magnolia;



To że do ogrodu zawitała na dobre wiosna świadczą to oto kwiaty; są tylko w jednym miejscu nad rzeką i ja je tam nie sadziłem posadziła sama natura;







Jak widać sosny już rozpoczęły wegetację;

W stawie królują nasze dwa "plaskate" gady;

-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11668
- Od: 25 wrz 2007, o 18:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu, z ogromną przyjemnością odbyłam wiosenny spacer po Twoich włościach
Ogród jak zawsze zachwyca!!
Zyczę zdrowych i pogodnych Świąt

Zyczę zdrowych i pogodnych Świąt

- Jagusia
- 1000p
- Posty: 3193
- Od: 24 lis 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Puławy
- Kontakt:
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu
a przyjeżdżajdzie, przyjeżdżajcie.... zabierzemy placki i mięsiwa i pojedziemy świętować na ranczu
Z okazji zbliżających się Świąt życzę zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja.


Z okazji zbliżających się Świąt życzę zdrowych, pogodnych Świąt Wielkanocnych, pełnych wiary, nadziei i miłości. Radosnego, wiosennego nastroju, serdecznych spotkań w gronie rodziny i wśród przyjaciół oraz wesołego Alleluja.
Nie traktuj życia serio i tak nie wyjdziesz z niego żywy!
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
Wątek Jagusi w 2015 r tradycyjnie niezupełnie ogrodowy - zapraszam Wszystkie moje linki
- Tajka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 11411
- Od: 23 sty 2010, o 17:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lublin
Re: Ranczo Nokły cz. 4.
Tadeuszu witaj.
Twoje trawniki są nie wyobrażalnie piękne.
Cudowna, szmaragdowa zieleń.
Ja także zaliczyłam pierwsze koszenie i podobne problemy miałam z kosiarką.
Tadeuszu z Okazji Świąt życzę Tobie, Twojej Żonie i całej Rodzinie wspaniałych, zdrowych i pogodnych Świąt.
Miłego odpoczynku w gronie Najbliższych.

Twoje trawniki są nie wyobrażalnie piękne.

Cudowna, szmaragdowa zieleń.
Ja także zaliczyłam pierwsze koszenie i podobne problemy miałam z kosiarką.

Tadeuszu z Okazji Świąt życzę Tobie, Twojej Żonie i całej Rodzinie wspaniałych, zdrowych i pogodnych Świąt.
Miłego odpoczynku w gronie Najbliższych.
