Ten rhododendron ma silny niedobór pierwiastków takich jak żelazo i magnez,
o czym świadczą te charakterystyczne żeberka na liściach. Brązowienie
(umieranie osłabionych tkanek) to zjawisko wtórne.
Zobacz w kompendium:
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=43&t=35605
Na szybko możesz go spryskać chelatem żelaza, ale to tylko doraźna pomoc.
Problem jest z korzeniem, który nie dostarcza tych pierwiastków.
Może być wiele przyczyn, np. za wysokie pH, albo korzeń wkopany za głęboko.
Na Twoim miejscu zmieniłbym mu podłoże na kwaśne z dużym dodatkiem materii
organicznej i korzeń podniósł na tyle by górna powierzchnia korzenia wystawała
1-2 cm
ponad powierzchnię ziemi.