Moniczek, Stachu, miło mi, że wpadliście w odwiedziny
Tosiu,nie mylisz się! To żółte to narcyz Rip van Winkle. Niziutki i bardzo uroczy
Aniu Zielona, już się bałam, że Twoje pomidory i reszta potażerii pochłonęły Cię bez reszty.
Wczesną wiosną pojawiają się u mnie żółte akcenty a w tym roku z powodu ciągłego braku słońca i chłodu
są dla mnie szczególnie cenne

.
Wiało u mnie przeraźliwie i wieje nadal.
Wiatr przestawia kury o pół metra i aż mi ich szkoda, choć w kurniczku nie chcą siedzieć.
Wolą uganiać się za ślimakami.
Czekam na to lato w kwietniu ale chyba się nie doczekam
Agatko, Janinka faktycznie ciekawa ale będę nadal rozmyślać nad Pauliną. Te ząbkowane liście są świetne.
Gosiu, hiacynty sadzone w ubiełych latach są mniej dorodne niż te nowe.
Trzeba byłoby dobrze zasilać i wykopywać latem ale mi się nie chce.
Mam jedną kępę sprzed 3 lat. Kwiatów mnóstwo ale straszna drobnica.
Za to nowe są megawypasione.
Wszystkie cebulowe podsypuję wczesną wiosną granulowanym obornikiem a później nawozem do cebulowych.
Bernadetko, to uporządkowanie to chyba kwestia tych prostych kątów.
Wydaje mi się, że to one wprowadzają ten pozorny ład bo jak się przyjrzeć z bliska rabatom to "ło matko i córko"!