Hortensje - ogrodowa, bukietowa, drzewkowata cz.I
Mam pytanie do miłośników hortensji (i nie tylko): czy ktoś ma może hortensję krzewiastą Grandiflora czyli Hydrangea arborescens Grandiflora, (nie mylić z Hydrangea paniculata Grandiflora) i mógłby zamieścić zdjęcie swojego krzewu ze szczególnym uwzględnieniem wyglądu wiech kwiatowych.
A najlepiej gdyby jeszcze ktoś miał zarówno Hydrangea arborescens Grandiflora jak i Hydrangea arborescens Annabelle i był tak miły i wyjaśnił mi różnicę między nimi o zdjęciach już w ogóle nie wspominam bo to byłby szczyt marzeń. Z góry dziękuję.
A najlepiej gdyby jeszcze ktoś miał zarówno Hydrangea arborescens Grandiflora jak i Hydrangea arborescens Annabelle i był tak miły i wyjaśnił mi różnicę między nimi o zdjęciach już w ogóle nie wspominam bo to byłby szczyt marzeń. Z góry dziękuję.
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Popatrz na zdjęcia i podpisy pod nimi - zorientujesz się szybko o w różnicach.
Popatrz tutaj
Wcześniej kwitnienie zaczyna "Annabelle"
Popatrz tutaj
Wcześniej kwitnienie zaczyna "Annabelle"
Dzięki Karo, tak, wiem o istnieniu GoogliKaRo pisze:Popatrz na zdjęcia i podpisy pod nimi - zorientujesz się szybko o w różnicach.

Wpisałaś w podanym linku:
Hydrangea paniculata"Grandiflora" ,Hydrangea arborescens "Anabelle".
A ja jeszcze raz powtarzam: nie chodzi mi o hydrangea paniculata ale hydrangea arborescens Grandiflora


Mówiąc zupelnie poważnie bo sprawa jest dość poważna i pozwolę sobie wyjaśnić na czym polega ten "mój" problem. Otóż, swego czasu kiedy nie miałem jeszcze zupełnie pojęcia o tym co i jak kupować zakupiłem hortensję o nazwie Hydrangea aborescens Annabelle, z oryginalną etykietą Floramedia (etykietki zachowuję więc nie ma co do tego wątpliwości), i to co mi sprzedano oczywiście jest hortensją krzewiastą, co do tego nie ma wątpliwości ale mam poważne i uzasadnione wątpliwości czy ma ona cokolwiek wspólnego z odmianą Annabelle. To trochę irytujące bo tą co mi sprzedano choć nie jest brzydka to jednak dużo jej brakuje do tego co obecnie jak przypuszczam jest odmianą Annabella. Ma nie aż takie duże a na dodatek bardzo rozlazłe wiechy kwiatowe (szczególnie to ostatnie jest dość poważną wadą w stosunku do Annabelli), nie jest tym czego oczekiwałem. Jestem niemal pewien, że nie jest to Annabella ale szukam potwierdzenia i przypuszczam, że może to być Grandiflora. Problem polega na tym, że bardzo często widzę tę moją hortensje dalej w sprzedaży wciąż pod nazwą Annabella, jest oczywiście też i ta druga i niestety również pod tą samą nazwą.

Niestety, to nie koniec, jako miłośnik hortensji kupiłem kilka lat temu hortensje bukietowe (paniculata) ponownie wszystkie z oryginalnymi etykietami Floramedia, były to wg etykietek grandiflora 2x i pink diamond 1x. W tym przypadku już w pierwszym roku od zakupu zorientowałem się, że to co mi sprzedano jako Hydrangea paniculata Grandiflora w jednym przypadku faktycznie nią było ale w drugim nie ma wiele wspólnego z hortensją Grandiflora, nie będę płakał z tego powodu bo to co wyszło jest bardzo ładne, tyle, że pojęcia nie mam co to za odmiana no i co tu dużo mówić wkurzające jest to że wprowadza sie ludzi w błąd bo przy okazji zdążyłem się zorientować, że w okolicznych sklepach ogrodniczych pod nazwą Hydrangea paniculata Grandiflora z etykietami takimi lub innymi bardzo często sprzedają właśnie podobne hortensje robiąc ludzi w bambuko.
To oczywiście dla mnie nauczka na przyszłość by nie kupować hortensji (choć pewnie nie tylko) gdy nie kwitną.
Ale wracając do hortensji krzewiastej to moje przypuszczenia mają pewne uzasadnienie na pewnym portalu holenderskim choćby na poniższych zdjęciach:
http://www.esveld.nl/plantdias/04/4307.jpg
http://www.esveld.nl/plantdias//11/11712.jpg
http://www.esveld.nl/htmldiaen/h/hyaann.htm
http://www.esveld.nl/htmldiaen/h/hyagra.htm
Ale przeglądając Internet dochodzę do wniosku, że i tam obie hortensje są permanentnie mylone lub, czego nie wykluczam, jest coś o czym nie wiem, stąd też moje pytanie do forumowiczów bo tutaj jest tylu wielo wiedzących ludzi i mających mnóstwo własnych doświadczeń, że pragnąłem usłyszeć wasze opinie na ten temat. Może ktoś coś wie czego nie mogę nijak wyczytać w sieci. Owszem, jak widać znalazłem w Internecie pewne informacje naprowadzające ale w dalszym ciągu jestem mocno niezadowolony z ich jakości. Różne portale podają kompletnie rozbieżne zdjęcia obu tych hortensji. Raz pod nazwą Annabelle widzę to co wydaje się być Grandiflorą a innym razem odwrotnie. Naprawdę trudno się jest zorientować w stanie faktycznym.
Przykładowo:
Na stronach Związku Szkółkarzy Polskich pokazane są zdjęcia "Annabelli":
http://zszp.pl/index.php?sub=galeria&f= ... pnr=&ret=1
http://zszp.pl/index.php?sub=galeria&f= ... pnr=&ppnr=
Z cały szacunkiem dla ekspertów ale jeśli na tych dwóch zdjęciach (co do innych się nie wypowiadam) jest hortensja arborescens Annabella to ja jestem św. Mikołajem.

Natomiast na stronach IBRO pokazane są następujące zdjęcia:
Hydrangea arborescens 'Grandiflora':
http://www.ibro.pl/Pliki/Photo/max/H/Hy ... flora7.jpg
Hydrangea arborescens Annabella
http://www.ibro.pl/Pliki/Photo/max/H/Hy ... belle7.jpg
i te dane wydają się być (jak dla mnie) bardziej wiarygodne. No właśnie. . . wydają. . . ale jak jest naprawdę?
W Działkowcu nr 9/06 napisano o Grandiflorze: kwiatostany spłaszczone, są mniejsze od poprzedniej odmiany... stara sprawdzona u nas odmiana" Szczególnie ta ostatnia informacja w sytuacji gdy mało kto słyszał o istnieniu takiej hortensji sugeruje, że mylenie obu hortensji musi być czymś powszechnym. Jak to bowiem możliwe żeby była to tak stara odmiana w Polsce a prawie nikt nie miał pojęcia o jej istnieniu? Jedyne wyjaśnienie jakie mi się nasuwa to takie, że pod nazwą Annabella funkcjonuje właśnie Grandiflora.

Ufff... ale się spisałem

Tak czy inaczej, bardzo proszę forumowiczów o pomoc. Może ktoś coś wie lub znalazł coś wiarygodnego na ten temat. Do tej pory myslałem że mam Annabelle a teraz wychodzi na to że jednak nie.

Hm, ja do tej pory również myślałem, że nie spotkałem się w sensie nominalnym z taką hortensją czyli że nie widziałem NIGDY w żadnym sklepie takiej hortensji ale jeśli weźmiesz pod uwagę to co napisałem powyżej to niczego nie możesz być pewna.Nalewka pisze:Czy to znaczy, że jest Hydrangea arborescens Grandiflora? Nigdy się z taką nie spotkałam

Ja widziałem podobne w swoim ogródkuk6si6 pisze:Takie hortensje widzialam na pomorzu .To pewnie ze wzgledu na klimat.Ja mieszkam na wschodzie i mogę tylko pomarzyć o takich kwiatkach

A mówiąc poważnie to na wschodzie też można mieć tyle, że wymaga to spełnienia co najmniej dwóch warunków, ogród koło domu i dużo więcej troski.
Chociaż jeśli chodzi o to ostatnie to wydaje mi się, że może to być dużo mniej kłopotliwe niż się wydaje, wszystko zależy od organizacji.
- hanka55
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10358
- Od: 19 sty 2008, o 15:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: z zimnych gór Małopolski
- Kontakt:
Piękności pokazujecie
Takich kwiatów jak pokazała KaRo, na podbeskidzieu nigdy, u nikogo nie widziałam w ogrodzie. W sklepach ogrodniczych- i owszem
A pomysł posadowienia hortensji ogrodowej na szambie , jest przedni, bo to mini szklarenka od dołu. Kompost i szambo w procesie gnilnym/fermentacji wytwarzają ciepło, więc de facto, hortensja ma grzanie od korzeni. Tak samo, jakby stała na ciepłej macie w szklarni. A,że oprócz tego właścicelka jest" zielonoręka"..przekłada się na wspaniały efekt.
Gratulacje!
A to moja ( jeszcze rachityczna)Annabel po 2 latach, wyhodowana z jednopędowej sadzonki, która jest idealną odmianą na trudne warunki, kwitnie na pędach tegorocznych więc mrozy jej nie straszne.

Natomiast H. wiechowata - ledwo sobie radzi. Po 2 latach nadal wypuszcza tylko 1-2 wątłe kwiatki. Jesienią przesadziłam ją na podwyższoną grządkę z bardziej luźną ziemią. Nie wiem, co jeszcze mogę dla niej zrobić ?


Takich kwiatów jak pokazała KaRo, na podbeskidzieu nigdy, u nikogo nie widziałam w ogrodzie. W sklepach ogrodniczych- i owszem

A pomysł posadowienia hortensji ogrodowej na szambie , jest przedni, bo to mini szklarenka od dołu. Kompost i szambo w procesie gnilnym/fermentacji wytwarzają ciepło, więc de facto, hortensja ma grzanie od korzeni. Tak samo, jakby stała na ciepłej macie w szklarni. A,że oprócz tego właścicelka jest" zielonoręka"..przekłada się na wspaniały efekt.
Gratulacje!
A to moja ( jeszcze rachityczna)Annabel po 2 latach, wyhodowana z jednopędowej sadzonki, która jest idealną odmianą na trudne warunki, kwitnie na pędach tegorocznych więc mrozy jej nie straszne.



Natomiast H. wiechowata - ledwo sobie radzi. Po 2 latach nadal wypuszcza tylko 1-2 wątłe kwiatki. Jesienią przesadziłam ją na podwyższoną grządkę z bardziej luźną ziemią. Nie wiem, co jeszcze mogę dla niej zrobić ?


Karo czy mogłabyś podac jakiś bliższy namiar na tę szkółkę? Ja mieszkam w okolicach Poznania i chętnie porozmawiałabym o wyborze odmiany z hodowcą bo żadna z 6 posadzonych hortensji nie przezyła mi żadnego lata...KaRo pisze:Właśnie na swoim terenie,niemalże pod bokiem Cillo masz profesjonalną szkółkę specjalizującą się w hodowli najprzeróżniejszych gatunków i odmian hortensji.Może powinnaś tam zajrzeć.na pewno zyskasz dużo informacji a być może także poszukiwaną odmianę?
A zachwyciła mnie hortensja kosmata, ze względu na kolor, czy ona zawsze jest taka?
Pozdrawiam
Magda
kluska - "ogrodnik" od czerwca 2006
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Haniu - Twoje hortensje rosną/nie rosną w zbyt wielkim tłoku.
Mają tam za ciasno wśród tych bylin i w sąsiedztwie krzewu.
Jestem pewna,że dp rozkwitu potrzebują więcej przestrzeni...
Juz pisałam o tym ,ja wiosną rozgarniam kopczyk kwaśnego torfu (jeśli podsypywałam jesienią,bo nie zawsze to robię) i podsypuje jednorazowo garścią azofoski .Potem już tylko woda,woda,woda...
Mają tam za ciasno wśród tych bylin i w sąsiedztwie krzewu.
Jestem pewna,że dp rozkwitu potrzebują więcej przestrzeni...
Juz pisałam o tym ,ja wiosną rozgarniam kopczyk kwaśnego torfu (jeśli podsypywałam jesienią,bo nie zawsze to robię) i podsypuje jednorazowo garścią azofoski .Potem już tylko woda,woda,woda...
Witam się ze wszystkimi i pozdrawiam serdecznie /jestem nową forumowiczką/ i spieszę chwościkowi z wyjasnieniem zagadki./ którą podobnie jak i On zajmowałam się gorliwie jakiś czas temu:)/
Oczywiscie istnieją odrębnie hortensja krzaczasta Annabelle i Grandiflora.
Różnice: grandiflora jest odmianą starszą / spychaną na boczny tor przez Annabelle/, ale kwitnącą dwa tygodnie wcześniej.
Teraz cytat -
pochodzi z http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=187
..."Najatrakcyjniejszymi odmianami są 'Annabelle' oraz 'Grandiflora', podobne do siebie i często mylone. 'Annabelle' wytwarza bardzo duże (do 20–30 cm średnicy), idealnie symetryczne, kuliste, kwiatostany (fot. 6). U 'Grandiflory' są one mniej regularne. Kwiatostany 'Annabelle' są okazałe, ciężkie, a pędy często wyginają się łukowato pod ich ciężarem. Wszystkie kwiaty są płonne, białe. Podobne kwiatostany, ale owłosioną dolną stronę liści ma podgatunek H. arborescens subsp. discolor..."
Ze stron anglojęzycznych wynika, że grandiflora ma większe pojedyncze kwiatki w kwiatostanie, jest wyższa /Ann. 4', Grand. 5-6'/ ale jej pędy nie mają takiej tendencji do pokładania się jak u Annabelle.
Podam jeszcze te strony bo chwościk chyba tak jak ja należy do niedowiarków szpiegusów:)
http://www.goodnewsgardening.com/info/shrubs/shade/561
'Annabelle' represents the quintessential picture of a mophead or snowball hydrangea. Flower buds are green maturing to white and then back to green. Her white symmetrical spheres can reach 12 inches across. Impressive for sure, but unfortunately massive flowers translates into a flattened shrub after a heavy rain. 'Annabelle' will probably need support to keep her upright.
A common hydrangea of old farmsteads is 'Grandiflora', also listed as Hills of Snow hydrangea. Once 'Annabelle' came along 'Grandiflora' was pushed aside. The individual showy flowers of 'Grandiflora' are larger than 'Annabelle' and flower two weeks earlier. However each cluster has fewer flowers held loose, lumpy clusters.
http://web.extension.uiuc.edu/champaign ... 70628.html
To wsjo, pozdrawiam wszystkich miłośników hortensji piłkowanych, kosmatych, drzewiato-krzaczastych, dębolistnych, bukietowych,pnących, miękkowłosych i ogrodowych, choć te ostatnie są ... nie w moim guście...;)
K6si6 wydaje mi się, że sekretem Twoich hortensji jest m.in. to że rosną na... szambie. Toć szambo grzeje - jak miałam ugór w ogrodzie to właśnie w podobnym miejscu/oczyszczalnia/ trawa rosła jak gaj. Nawet się zastanawiałam jak je wykorzystać ale u mnie to akurat zachód i wieje mi tam czasem jak Syberii
Oczywiscie istnieją odrębnie hortensja krzaczasta Annabelle i Grandiflora.
Różnice: grandiflora jest odmianą starszą / spychaną na boczny tor przez Annabelle/, ale kwitnącą dwa tygodnie wcześniej.
Teraz cytat -
pochodzi z http://www.szkolkarstwo.pl/article.php?id=187
..."Najatrakcyjniejszymi odmianami są 'Annabelle' oraz 'Grandiflora', podobne do siebie i często mylone. 'Annabelle' wytwarza bardzo duże (do 20–30 cm średnicy), idealnie symetryczne, kuliste, kwiatostany (fot. 6). U 'Grandiflory' są one mniej regularne. Kwiatostany 'Annabelle' są okazałe, ciężkie, a pędy często wyginają się łukowato pod ich ciężarem. Wszystkie kwiaty są płonne, białe. Podobne kwiatostany, ale owłosioną dolną stronę liści ma podgatunek H. arborescens subsp. discolor..."
Ze stron anglojęzycznych wynika, że grandiflora ma większe pojedyncze kwiatki w kwiatostanie, jest wyższa /Ann. 4', Grand. 5-6'/ ale jej pędy nie mają takiej tendencji do pokładania się jak u Annabelle.
Podam jeszcze te strony bo chwościk chyba tak jak ja należy do niedowiarków szpiegusów:)
http://www.goodnewsgardening.com/info/shrubs/shade/561
'Annabelle' represents the quintessential picture of a mophead or snowball hydrangea. Flower buds are green maturing to white and then back to green. Her white symmetrical spheres can reach 12 inches across. Impressive for sure, but unfortunately massive flowers translates into a flattened shrub after a heavy rain. 'Annabelle' will probably need support to keep her upright.
A common hydrangea of old farmsteads is 'Grandiflora', also listed as Hills of Snow hydrangea. Once 'Annabelle' came along 'Grandiflora' was pushed aside. The individual showy flowers of 'Grandiflora' are larger than 'Annabelle' and flower two weeks earlier. However each cluster has fewer flowers held loose, lumpy clusters.
http://web.extension.uiuc.edu/champaign ... 70628.html
To wsjo, pozdrawiam wszystkich miłośników hortensji piłkowanych, kosmatych, drzewiato-krzaczastych, dębolistnych, bukietowych,pnących, miękkowłosych i ogrodowych, choć te ostatnie są ... nie w moim guście...;)
K6si6 wydaje mi się, że sekretem Twoich hortensji jest m.in. to że rosną na... szambie. Toć szambo grzeje - jak miałam ugór w ogrodzie to właśnie w podobnym miejscu/oczyszczalnia/ trawa rosła jak gaj. Nawet się zastanawiałam jak je wykorzystać ale u mnie to akurat zachód i wieje mi tam czasem jak Syberii
- Karo
- -Administrator Forum-.
- Posty: 22047
- Od: 16 sie 2006, o 14:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Centrum Polski
- Kontakt:
Jak możesz być miłośniczką hortensji i pisać o ogrodowych,że są bleeeeMagja pisze:pozdrawiam wszystkich miłośników hortensji piłkowanych, kosmatych, drzewiato-krzaczastych, dębolistnych, bukietowych,pnących, miękkowłosych i ogrodowych, choć te ostatnie są bleeee


Dlaczego,jak,za co,po co ,czemu ????

Proszę o wyjaśnienie i pozdrawiam

Wielkie dzięki Magjo! 
Choć przyznam, że dalej mam zagwozdkę z tym moim krzaczkiem bo choć ewidentnie nie ma regularnych kwiatostanów co wskazywałoby na Grandiflorę to jednak po deszczu niestety kładzie się totalnie...
Ale informacje bardzo cenne, jeszcze raz dziękuję
Z tymi ogrodowymi to mnie zasmuciłaś...
jak można nie lubić takich ładnych krzaczków 

Choć przyznam, że dalej mam zagwozdkę z tym moim krzaczkiem bo choć ewidentnie nie ma regularnych kwiatostanów co wskazywałoby na Grandiflorę to jednak po deszczu niestety kładzie się totalnie...
Ale informacje bardzo cenne, jeszcze raz dziękuję

Z tymi ogrodowymi to mnie zasmuciłaś...

