Pelargonia - uprawa z sadzonek
- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Ja myślę, że to nie w ukorzeniaczu jest problem tylko w podlewaniu. Zawsze możesz połowę zamoczyć a połowy nie. Nie wiem gdzie to wyczytałam, ale natknęłam się na coś takiego że po odcięciu sadzonek powinny one poleżeć kilka godzin by końcówka troszkę wysuszyła. Na moim ukorzeniaczu jest napisane, żeby przed wsadzeniem sadzonek ich nie moczyć. Stąd jak widać chodzi o to by nie miały zbyt dużo wilgoci.
Może po prostu wsadź sadzonki do wcześniej lekko zroszonej ziemi i tyle. No i potem tylko delikatnie podlewaj.
Może po prostu wsadź sadzonki do wcześniej lekko zroszonej ziemi i tyle. No i potem tylko delikatnie podlewaj.
pozdrawiam Gocha
- WioLinKa
- 200p
- Posty: 225
- Od: 26 kwie 2007, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Pelargonia, rozmnażanie
A ja wyczytałam w książce o kwiatach, że do pelargonii nie stosuje się ukorzeniacza, gdyż mają wysoki poziom hormonu, który wpływa na ukorzenianie się. Ja osobiście wkładam do wody lub do ziemi, utrzymuję wilgotność ale nie przelewam (raz właśnie przesadziłam z wodą to zgniły) i nie mam problemu z ukorzenianiem 

- gorzka
- 100p
- Posty: 174
- Od: 7 sty 2011, o 14:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Dziś byłam zmuszona przesadzić swoje pelargonie- 8 metrowych skrzynek, a to wszystko dlatego, że stare skrzynki muszę oddać.
O dziwo jedna pelargonia zakwitła, inna ma dużo paków kwiatowych- chyba trochę wcześnie- nie wiem czy coś z nimi robić czy cieszyć się tym, że zakwitną bo i tak powtórzą kwitnienie.
O dziwo jedna pelargonia zakwitła, inna ma dużo paków kwiatowych- chyba trochę wcześnie- nie wiem czy coś z nimi robić czy cieszyć się tym, że zakwitną bo i tak powtórzą kwitnienie.
pozdrawiam Gocha
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Właśnie, właśnie -stosowałam ukorzeniacz na sucho (bez zamaczania roślinki w wodzie) wszystkie zgniły (nie podlewałam, przykryte były folią). Wcześniej kilka włożyłam do ziemi bez ukorzeniacza i puszczają nowe listki. Chce sprawdzić ukorzenianie w wodzie- kilka włożyłam do szklaneczki.
Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
- Anna29
- 500p
- Posty: 588
- Od: 4 maja 2008, o 11:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Górny Śląsk
Re: Pelargonia, rozmnażanie
A czy da się może rozmnożyć pelargonię z jednego liścia?
- i-skra
- 20p - Rozkręcam się...
- Posty: 25
- Od: 24 cze 2010, o 23:48
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolnyśląsk
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Ehhh nie udało mi się, wszystkie sadzonki zgniły, a próbowałam już różnych sposobów.
No ale pocieszam się tym, że udało mi się podzielić jedną pelargonię na dwie i już zaczęły wypuszczać listki więc operacja się powiodła. 


pozdrawiam Kasia
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki."
"Kto nie ma odwagi do marzeń, nie będzie miał siły do walki."
- lobuzka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 682
- Od: 8 mar 2010, o 21:38
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Mi szybciej przyjmują się pelargonie sztywnołodygowe, włożone do wody puszczają korzonki, gorzej ze zwisającymi, według mnie są bardziej oporne na romnażanie. Nie wiem jak do nich podejść 

Ludzie są jak morze, czasem łagodni i przyjaźni, czasem burzliwi i zdradliwi. Przede wszystkim to jest tylko woda. Albert Einstein
Pozdrawiam Aneta.
Pozdrawiam Aneta.
Re: Pelargonia, rozmnażanie
Moje próby zakończyły się niepowodzeniem.Anna29 pisze:A czy da się może rozmnożyć pelargonię z jednego liścia?
i-skra pisze:ehhh nie udało mi sięwszystkie sadzonki zgniły
buu
a próbowałam już różnych sposobów
no ale pocieszam się tym że udało mi się podzielić jedną pelargonię na dwie
i już zaczęły wypuszczać listki więc operacja się powiodła

Z rozmnażaniem zonale jakoś nie mam problemu. Świeżo ścięte szczepki, po zanurzeniu w ukorzeniaczu, sadzę wprost do ziemi. Wszystkie sadzonki szybko się ukorzeniają i rosną w oczach. Po miesiącu korzenie wychodzą dołem doniczki

Jestem tego samego zdania. Bluszczolistnych, czyli zwisających nawet nie próbuję sama rozmnażać. Co roku wiosną kupuję nowe sadzonki u ogrodnika, nie mam warunków do zimowania tych pelargonii.lobuzka pisze:Mi szybciej przyjmują się pelargonie sztywnołodygowe, włożone do wody puszczają korzonki, gorzej ze zwisającymi, według mnie są bardziej oporne na rozmnażanie. Nie wiem jak do nich podejść
Dorodnych kwiatostanów Wam życzę

- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: pelargonie - sadzonki
Czy ktoś z was robi sadzonki ze swoich pelargonii
Ja mam kilka dużych, nawet juz ropoczęły kwitnienie
i zaczęłam robić sadzonki.
Macie jakieś sprawdzone metody? Ja wkładam do ziemii z ukorzeniaczem i podlewam i tyle, jednak są niewszystkie sie przyjmują.
I jeszcze mam pytanie jak powinna wygladać szczepka, czy wystarczy, żeby miała trzy listki?


Macie jakieś sprawdzone metody? Ja wkładam do ziemii z ukorzeniaczem i podlewam i tyle, jednak są niewszystkie sie przyjmują.
I jeszcze mam pytanie jak powinna wygladać szczepka, czy wystarczy, żeby miała trzy listki?
Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- gieru96
- 200p
- Posty: 495
- Od: 26 mar 2011, o 10:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: pelargonie - sadzonki
Ja sadzę w zwykłą ziemię małe sadzonki (bez ukorzeniacza) i do tej pory wszystkie mi się przyjmowały 

-
- 200p
- Posty: 355
- Od: 24 maja 2009, o 23:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin na Pogodnie
Re: pelargonie - sadzonki
Wystarczy, a długość około 10-15 cm. Podłoże praktycznie każde kwiatowe i nie trzeba w zasadzie używać ukorzeniacza.Justka pisze:Czy ktoś z was robi sadzonki ze swoich pelargoniiJa mam kilka dużych, nawet już ropoczęły kwitnienie
i zaczęłam robić sadzonki.
Macie jakieś sprawdzone metody? Ja wkładam do ziemii z ukorzeniaczem i podlewam i tyle, jednak są niewszystkie sie przyjmują.
I jeszcze mam pytanie jak powinna wygladać szczepka, czy wystarczy, żeby miała trzy listki?
Pamiętajcie o ogrodach...
- Justka
- 500p
- Posty: 822
- Od: 26 lip 2010, o 18:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Swiętokrzyskie
Re: pelargonie - sadzonki
Dziś zrobiłam kolejna partię, teraz mam 10 szczepek. I chyba chce więcej 

Każdy ma taki świat, jaki widzą jego oczy.
Jose Saramago
Jose Saramago
- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Ja już porobiłam sadzonki pięknych pełnych ciemnoczerwonych pelargonii bluszczolistnych i tez je przezimuję na oknie w zimnym jasnym przedpokoju.
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
A ukorzeniasz w wodzie czy od razu do ziemi ?
Pozdrawiam Dorota
Moje rośłiny
Moje rośłiny
- BozenkaA
- 1000p
- Posty: 1136
- Od: 26 cze 2011, o 21:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: łódzkie
Re: Przechowywanie pelargonii-mój eksperyment
Pelargonie wsadzam od razu do ziemi. Ale zrobiłam im takie mini szklarenki z plastikowych butelek od napojów. Górę butelek lekko podziurawiłam, by miały dopływ powietrza. Wcześniej tak wsadziłam zwykłą pelargonię rabatową i szybko się przyjęła. Gdy zaczęłaa wypuszczać nowe listki, to zdjęłam jej szklarenkę.