Malwa (Alcea rosea)- dyskusje ogólne

[NITKA]

Katja, mam pytanie, czy one Ci się nie przewracają? Moje też rosną przy samej ścianie domu i jak są tak m/w. w połowie kwitnienia, to zaczynają odchylać się od ściany i pokładać na trawniku. W zeszłym roku musiałam je tochę podwiązać.

[Zibi_41]

Moim zdaniem na malwę jest jeszcze trochę za wcześnie , U mnie ani te w gruncie ani w doniczkach pod przykryciem jeszcze nawet najmniejszych śladów życia nie dają . Jeśli chodzi wapno i magnez nie wiem. To , że lubi dolomit zauważyłem na przykładzie malw które jakoś rozsiały się na pobliskiej hałdzie dolomitowej. W ogrodzie nigdy takich olbrzymów nie widziałem , a ten kolor

[katja]

Mają ochotę się przewracać. Na zdjęciach nie widać, ale są drucikiem podwiązane.

[NITKA]

No to tak jak u mnie. A już zaczęłam się zastanawiać, co im robisz, że są takie grzeczne

[Siberia]

Moje po burzy straszliwej leżały na ziemi prawie całkowicie wyłamane. Podwiązałam do ściany i dalej rosły

[JustynaK]

W tym roku będę wysiewała malwy pełne różowe i białe takie jak na zdjęciach Siberii, a swoją drogą również masz śliczne okazy!

[Siberia]

Jesienią wysiałam nasiona tych moich. Ciekawe czy wyrosną pełne czy pojedyncze...

[markonix]

Ja posiałem czarne , jesienią wyrosły , więc teraz mam nadzieję że będę szczęśliwym posiadaczem takiego koloru ...

i jeszcze dzisiejsza fotka , malwiątka....

[Yoostysia]

Zibi, wlałeś odrobinę otuchy w moje serce Czekam zatem cierpliwie na resztę moich wymarzonych, a nuż dołączą do osamotnionej dwójki?

W przypływie desperacji wypatrzyłam dziś sadzoneczki na Alledrogo ("Malwa byliny naszych babci") i chyba je kupię - mają kwitnąć już w tym roku, więc od przybytku głowa nie będzie mnie z pewnością boleć

Na grządce długiej na 3,5 metra zmieści mi się ponoć dziesięć! Akurat pięknie do kompletu by było, w razie gdyby coś nie wyszło...

[bina12]

A czy ktoś miał już jakieś doświadczenia z Malwą jednoroczną Summer Carnival -

[Yoostysia]

Ja byłam dziś w końcu przekopać parę grządek i znalazłam ku mojemu smutkowi coś, co w zeszłym roku wkopywałam z nadzieją na stanie się piękną malwą Czy da się ją jeszcze w jakiś sposób reanimować? Będzie coś z tego...?

Zdjęcie usunięte przez hosting.
bab...

A drugie pytanko mam odnośnie terminu sadzenia kłączy - bo bardzo bym chciała się za moje malwy zabrać Skoro są mrozoodporne, czy można zaryzykować już teraz?

[hania5]

Ja bym przycięła trochę korzeń, wykopała dołek, wsadziła i podlała.Robiłam tak ,przyjmowały i rosły.
Oto moje:

[Yoostysia]

Haniu, są prześliczne! Marzę o takich, tylko w bieli i w czerni

Zrobię zatem jak mówisz, obciacham dół z małymi farfoclami i do ogródka

A nowe kłącza mogę także już posadzić? Trzymam je od tygodnia w piwnicy co prawda, ale nie chciałabym, żeby mi tam zmarniały...

[hania5]

Ja bym w sobotę wysadziła,ma być już ciepło,malwy są odporne na przymrozki,i już teraz przecież wychodzą z ziemi.

[Yoostysia]

Po nocnym dyżurze zajęcie będzie więc jak znalazł Dziś łubiny musiałam już koniecznie przenieść na rabatkę, gdyż zaczynały mi pomału żółknąć, raczej nie powinno im się nic stać. Ostatnie 2 dni i 2 noce nawet były dość ciepłe, czym się pocieszam