Jurek tak ładnie... i w samych superlatywach mówisz o p.Spasówce ,że z chęcią już bym się wybrała...w tamte strony...

Nic straconego...lato dopiero przed nami...
Santia miło ,że zwróciłaś uwagę na moje niebieskie byliny...ten dzwonek niebieski mało co mi się rozsiewa,natomiast biały wszędzie potrafi się rozmnożyć...
Rosarium Uetersen towarzyszy Clematis x durandii z grupy Integrifolia ,czyli bylinowy...Polecam ...kwitnie długo i nie choruje...Moja RU nie jest taka niska ,choć po ostatniej zimie zapewne taka będzie,gdyż wiele pędów przemarzło...
Taką odporną różę różową,ale trochę ciemniejszą od RU jest Laguna,na razie u mnie jest niewielka ,gdyż dopiero jesienią wkopana...ale wg wszelkich źródeł jest zdrową różą Kordesa.
Ta druga róża czerwona to Flammentanz ,bardzo duża ,i zdrowa ,ale niestety tylko raz w sezonie kwitnie,ale za to dosyć długo ok.1,5 miesiąca...
Dzisiaj obcięłam parę czarnych i chorych pędów róż ,przeszkadzały mi w porządkach rabatowych...

Ale nie w miejscach zielonych ,zdrowych ...
Pokażę jeden pęd,chory ,obcięty
Pomimo ,że boczne gałązki były zielone,główny pęd obcięłam ,gdyż on sam był niestety chory...
A tutaj pęd w przekroju,brązowy środek świadczy o chorobie...
Jak widać pomimo zielonych bocznych pędów ,pęd z którego one wychodzą ...jest chory,trzeba go wyciąć ,gdyż wcześniej ,czy później ,zmarnieje .Trzeba się pozbywać wszelkich takich gałązek,gdyż wycinane np latem powodują przyrost nowych pędów zbyt późno,i nie zdołają zdrewnieć ,a co za tym idzie zimą przemarzają...