Buszując po parapetach...
- Aneczka82
- 200p

- Posty: 318
- Od: 5 paź 2010, o 19:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Buszując po parapetach...
Przepiękne kwiaty
a ta paprotka cudo,nie pomyślałabym że taka może istnieć.Oj udały Ci się zakupy 
- elcia1974
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9106
- Od: 23 lip 2009, o 18:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
Re: Buszując po parapetach...
Fantastyczne zakupy. Paprotka niezwykła. 
Droga przez las nie jest długa, jeśli kocha się osobę, którą idzie się odwiedzic.
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Aktualny wątek: Doniczkowi domownicy Eli cz. 7 Poprzednie części: Spis moich wątków
Wątek sprzedażowy: Sprzedam, kupię, wymienię rośliny doniczkowe
Re: Buszując po parapetach...
Zarówno jaśmin jak i paprotka podbiły moje
Czekam na ich rozwój
Czekam na ich rozwój
- elik_49
- 1000p

- Posty: 1442
- Od: 15 mar 2009, o 20:51
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
Re: Buszując po parapetach...
Śliczne twoje zielone, takie dorodne i zadbane wszystkie...a ostatnie zakupy bomba 
pozdrawiam Ela * Moje zielone różności
- fiskomp
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1425
- Od: 1 wrz 2010, o 21:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: podkarpackie 6a
Re: Buszując po parapetach...
Jestem wielkim wielbicielem paproci, z przyjemnościa obejrzałam Twój Wątek, pomysł z kuwetami spróbuję zastosować u siebie, ja mam nefrolepis karłowe karbowane i małą orliczkę, nie ma z nimi wiekszych klopotow nawet w zimie. Stoją w pokoju na wschodnim oknie, to pokój mojego synka i wszyskie kwiaty lubia tam rosną (duże akwarium, i spora wilgotność) no i temperatura około 20 stopni. Życzę dużo nowych przyrostów i
Re: Buszując po parapetach...
Ślicznie zielono u Ciebie
, a taką paprotkę pierwszy raz widzę,
wiesz może jak się nazywa.
wiesz może jak się nazywa.
- renata_22
- 200p

- Posty: 423
- Od: 25 mar 2010, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Buszując po parapetach...
Basiu paprotka nazywa sie Hemionitis arifolia (mogłam cos przekręcić)... Delikatna i trudna w hodowli bo potrzebuje sporej wilgotności powietrza i ciepła, zobaczymy jak sie będzie u mnie czuła
Re: Buszując po parapetach...
gratuluję udanych zakupów
Moje roślinki
Pozdrawiam Staszek
Pozdrawiam Staszek
Re: Buszując po parapetach...
Renatko
miałam jaśminowca ubiegłego roku, pięknie kwitł, pachniał, później przyrastał w zielone.. Posłuchałam mądrych książek i późną jesienią wstawiłam go do chłodniejszej piwnicy celem zawiązania pąków.. Pewnie temp. była mało odpowiednia bo ta zmiana wcale mu nie posłużyła, straciłam roślinę, ale zdążyłam jeszcze chwycić sporo szczepek- z powodzeniem, ładnie się ukorzeniają. Mam zamiar powalczyć jeszcze z tą roślinką, bo jej uroda jest powalająca, dla samego zapachu, warto. Życzę Ci powodzenia w uprawie
Twoja nowa paprotka jest niesamowita, miałam gdzieś kiedyś stronkę o paprociach, jak znajdę to podrzucę nieco info.
Obydwie nowości jak najbardziej
Twoja nowa paprotka jest niesamowita, miałam gdzieś kiedyś stronkę o paprociach, jak znajdę to podrzucę nieco info.
Obydwie nowości jak najbardziej
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
Re: Buszując po parapetach...
maribat pisze:Renatkomiałam jaśminowca ubiegłego roku, pięknie kwitł, pachniał, później przyrastał w zielone.. Posłuchałam mądrych książek i późną jesienią wstawiłam go do chłodniejszej piwnicy celem zawiązania pąków.. Pewnie temp. była mało odpowiednia bo ta zmiana wcale mu nie posłużyła, straciłam roślinę, ale zdążyłam jeszcze chwycić sporo szczepek- z powodzeniem, ładnie się ukorzeniają. Mam zamiar powalczyć jeszcze z tą roślinką, bo jej uroda jest powalająca, dla samego zapachu, warto. Życzę Ci powodzenia w uprawie
![]()
![]()
Twoja nowa paprotka jest niesamowita, miałam gdzieś kiedyś stronkę o paprociach, jak znajdę to podrzucę nieco info.
Obydwie nowości jak najbardziej
Z moim była bardzo podobna sytuacja ja na szczęście w porę wniosłem roślinę z powrotem do pokoju długo usychała już miałem ciachać szczepki a mamuśkę wyrzucić ale odbiła i zaczęła wypuszczać pędy teraz ładnie przyrasta w zielone ale pączków nie widać
Moje roślinki
Pozdrawiam Staszek
Pozdrawiam Staszek
Re: Buszując po parapetach...
No właśnie dla tych pączków przeniosłam do piwniczki, dla zawiązania potrzebuje przechłodzenia lub raczej powinno się to nazwać obniżeniem temperatury /ja chyba z tym przedobrzyłam/ ;- a że kwitnie zwłaszcza zimą to Twoja Staszku teraz chętnie idzie w zielone.
wszystko moje jest tu:
zapraszam
zapraszam
- renata_22
- 200p

- Posty: 423
- Od: 25 mar 2010, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Buszując po parapetach...
maribat, stach93 Dziękuję za informacje o jaśminie... W mojej książce również jest informacja że po kwitnieniu w okresie zimowym należy rosline przyciąć lub zrobić zaszczepki i pozwolić jej rosnąć całe lato, bo kwiaty pojawiają się na pędach jednorocznych... Zdolnośc do kwitnenia osiągaja po ok. 10 miesiącach i najlepsza temperatura do tego to 13 stopni więc nie tak mało... Pisza też że jaśmin lubi świeże powietrze latem i mozna go wystawić na balkon...
- Andziax007
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 10079
- Od: 20 gru 2008, o 08:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kielce woj. Świętokrzyskie
- Kontakt:
Re: Buszując po parapetach...
Renatko już od jakiegoś czasu przeglądam Twój wątek i tym razem postanowiłam pozostawić po sobie choć maleńki ślad
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej kolekcji i szczerze podziwiam te wszystkie zielone ślicznotki
Ale najbardziej to moją uwagę przykuły cissusy...powiedz mi proszę jak je pielęgnujesz że tak gęsto i bez problemowo się chowają
Jestem pod ogromnym wrażeniem Twojej kolekcji i szczerze podziwiam te wszystkie zielone ślicznotki
Ale najbardziej to moją uwagę przykuły cissusy...powiedz mi proszę jak je pielęgnujesz że tak gęsto i bez problemowo się chowają
- renata_22
- 200p

- Posty: 423
- Od: 25 mar 2010, o 19:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Buszując po parapetach...
Aniu faktycznie cisusy czują się u mnie bardzo dobrze... W zimie straciły trochę liści bo okna nie szczelne i trochę je podmroziło... W okresie wiosennym i letnim podlewam 2-3 razy w tygodniu wodą z biohumusem, dość dużo piją przy intensywnym wzroście za to w zimie podlewam rzadko raz ma 2 tygodnie bo nie lubią mieć mokro w "nogach"... Co do zagęszczenia, myślę że to zasługa przycinania wierzchołków co jakiś czas - wtedy z niższych kątów wychodzą czasem po 2-3 nowe odgałęzienia... Do tego gałązki przyczepiam do podpórek, żeby były tak w "kupie" a nie zwisały... Cisusy szybko rosną i lepiej je przycinać żeby miały ładny pokrój niż puszczały długie i słabe pędy...
Niedośpian ładnie się rozkrzewił, obciełam wierzchołek tuż po wsadzeniu zaszczepek do ziemi... Będę go regularnie ciąć żeby był gęsty i zwarty...

Skrzydłowiat kwitnie, jeden kwiat się już rozwinął drugi jest w trakcie... i cały parapet u mnie...


Trzykrotka też poczuła wiosnę a u kwiatów eszka widać że coś się rozwija w kielichach, może za kilka dni rozkwitnie...

I moj najładniejszy okaz

Niedośpian ładnie się rozkrzewił, obciełam wierzchołek tuż po wsadzeniu zaszczepek do ziemi... Będę go regularnie ciąć żeby był gęsty i zwarty...

Skrzydłowiat kwitnie, jeden kwiat się już rozwinął drugi jest w trakcie... i cały parapet u mnie...


Trzykrotka też poczuła wiosnę a u kwiatów eszka widać że coś się rozwija w kielichach, może za kilka dni rozkwitnie...

I moj najładniejszy okaz

- zeberka4
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6411
- Od: 10 sty 2009, o 17:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Buszując po parapetach...
Matko...jestem pod wrażeniem Twoich zielonych i tej ostatniej piękności




