Izuniu, wiem, wiem jak to jest z ROD-ami.
Przelatyjące żurawie przy pełni księżyca to dopiero musiał być widok

.
To niesamowite, że jakaś siła je popycha do takich długich podróży.
Naukowcy już to wszystko zbadali ale mnie nadal zachwyca ten cud przyrody.
Kasiu, witam Cię zatem oficjalnie

.
Tak właśnie myślałam, że spacerują po moim ogrodzie duszki i elfy. Czasem słyszę jak przemykają pomiędzy różami

.
Dziękuję za gratulacje. Leonarda polecam gorąco. Poza tym okazało się, że jest bardzo mrozoodporny.
Wszystkie pędy ma zielone i to do samej góry. Po prostu róża idealna.
Małgosiu,

, może to były te same gęsi?
U mnie co roku przelatują dokładnie nad ogrodem. Jak nic mają kompas

.
Nelu, no właśnie! O to ciepełko mi chodzi. Jak tu się bawić w ogródek jak rączki marzną.
Od jutra ma być podobno zdecydowana poprawa

.
Olu, ich musi strasznie dużo przelatywać przez Polskę.
Przeglądam sobie forum i prawie każdy je wczoraj lub dziś widział.
Jak ja się cieszę, że nastała wiosna. Teraz to już na 100% !
Tosiu, zobaczysz, jutro przygrzeje słoneczko i śnieg zniknie.
U mnie śniegu już nie ma ale w kilku miejscach jeszcze ziemia zamarznięta
a róże czekają na posadzenie... i lilie co to czekają w lodówce.