Moja córka znalazła nasionko na trawie i zasadziła. Wzeszło jej coś takiego. Ja nie potrafię rozpoznać.
Nasionko było wielkości ziarna pieprzu, brązowawe i gładkie. Z jednej strony dziobnięte przez ptaka.
A ja się zastanawiam, czy to aby dwuliścienna roślina, kiełkowała jak trawa, początkowo jeden liść zwinięty w trąbkę.
I w zasadzie tu nie ma łodygi, poszczególne liście rozwijają się bezpośrednio ze stożka wzrostu.
Nie upieram się że to akurat canna, ale rośliny z nasion troszkę inaczej wyglądają niż te z kłączy, a przynajmniej w pierwszej fazie rozwoju, a może to było ziarenko wielkości ziela angielskiego, a pieprz przyszedł tylko jako pierwszy na myśl ;) ale czas pokaże